Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idioci już byli, czas na głąby

Jacek Deptuła
Co tam panie w Sejmie? - pyta mnie znajomy Ariel Bloomberg.

- Co do Sejm, to ja mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której zacząć?
- Od złej.
- 2015 będzie dużo gorszy niż 2014.
- Spodziewam się, a dobra?
- Rok 2015 będzie dużo lepszy niż 2016 - rozpromienił się Ariel...

I tak dalej, lata można sobie dodawać i co roku mieć przynajmniej jedną dobrą wiadomość. A mówiąc serio: z ogromnym strachem czekam na przyszły rok, w którym będą dwie kampanie wyborcze. Na samą myśl, ile błota i gnojówki wyleje się wówczas na tzw. elektorat, robi mi się niedobrze. Uczestniczyłem we wszystkich wyborach ostatniego ćwierćwiecza, ale to co widzę w tej kampanii, przekracza granice skretynienia. Brukowa prasa zachłystuje się, np. skandalem w wykonaniu burmistrza podwarszawskiego Błonia. Jakiś typek z lokalnej gazetki "Głos Błonia" czy jakoś tak nagrał latem burmistrza, który w służbowym samochodzie ("w biały dzień"! - gromi szmatławiec) kochał się z pewną kobietą, "która nie była żoną". Ba, brukowiec zamieścił na swojej stronie internetowej amatorski film, na którym widać nagich kochanków.

Oburzenie pismaków wywołało to, że burmistrz a) kochał się w służbowym samochodzie b) z młodszą kobietą c) w biały dzień, a nie w nocy d) robił to w publicznym miejscu, jakim jest lasek d) nie zapłacił stu złotych mandatu za uprawianie seksu w miejscu publicznym.
Zgorszony był też ostry jak brzytwa prawicowy portal, który uznał policjantów konfiskujących nagranie niemal za CzeKa Feliksa Dzierżyńskiego.
Oglądam też tuziny durnych ulotek kandydatów, których można posądzać o wszystko, ale nie o krztynę rozumu. Kandydatka z powiatu piskiego (nie mylić z PiS) sfotografowała się w rzeźni na tle odciętego łba z hasłem: "Nie jestem świnią, by nażreć się przy korycie!". Jest inna przyszła radna, która pozuje na plakacie z drogowego walca i zapowiada, że "przyjedzie i wyrówna pałac prezydencki". Inny kandydat, młody człowiek, zrobił sobie na twarzy wizerunek kota, jeszcze inny swój plakat wyborczy wymalował jako list gończy. Do wielkopolskiego sejmiku kandyduje zaś niejaki Głąb, a hasło wyborcze wymyślił takie: "Idioci już byli - czas na Głąba!".

Jednak dla mnie gwoździem kampanii jest prostolinijny, bardzo uczciwy obywatel Staszek Cabak z Nowego Sącza. Chłop napisał po prostu na plakacie:
1. Nie pije
2. Nie pali
3. Od 40 lat ma jedną żonę.

Ale to się nie nadaje do brukowca. Chyba że Stanisław byłby gejem albo chociaż babą z wąsami.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska