Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa przychodni w Sicienku wróci. Po wyborach

(ale)
Grzelakowie postawili ładną przychodnię. Chcą ją rozbudować
Grzelakowie postawili ładną przychodnię. Chcą ją rozbudować Adam Lewandowski
Radny Andrzej Grzelak chce rozbudować przychodnię, ale bez uchwały rady nie może...

Na ostatniej już w mijającej kadencji sesji Rady Gminy Sicienko znowu było gorąco - za sprawą prywatnej przychodni. Prowadzi ją wraz z żoną radny Andrzej Grzelak.

- Kupiłem działkę, pytałem w gminie, czy mogę postawić przychodnię - opowiada radny. - Mogłem, nie było przeszkód. Zbudowaliśmy ją w roku 2005. Gdybym nie mógł, nie kupiłbym przecież działki. W roku 2007 gmina sporządzając plan zagospodarowania przestrzennego wpisała dla mojej działki: budownictwo mieszkaniowe, a nie usługowo-mieszkaniowe. Tak to widzi radny Grzelak.

- Kiedy w roku 2007 tworzyliśmy plan zagospodarowania przestrzennego, radny Grzelak nie wniósł żadnych uwag - mówi radny Marek Nadolny. - Byłem wtedy przewodniczącym rady. O zmianę planu wystąpił formalnie dopiero w tym roku. Sprawa trafiła pod obrady sesji 27 sierpnia.

W głosowaniu za zmianą planu zagospodarowania przestrzennego byłoby 7 głosów za przyjęciem uchwały i 7 przeciw. Bo taki mniej więcej jest układ sił w radzie. Ale o przyjęciu uchwały przesądził głos radnego Grzelaka, choć już na sesji Agnieszka Toczko, radca prawny urzędu tłumaczyła, że powinien on - ze względu na interes prawny - wyłączyć się z głosowania.

Ale uchwała - dzięki radnemu Grzelakowi - przeszła. Została jednak 1 października unieważniona - przez wojewodę. Bo - uzasadniała - wniosek o dokonanie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego złożyła żona radnego. Projekt uchwały podpisało 4 radnych, w tym radny Andrzej Grzelak. Radny wziął też udział w głosowaniu nad wprowadzeniem projektu uchwały pod obrady sesji. I nie wyłączył się z głosowania nad samą uchwałą. A zgodnie z art. 25a ustawy o samorządzie radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli ono dotyczy jego interesu prawnego. "Chodzi o zagwarantowanie uczciwego sprawowania mandatu przez radnego i wykluczenie wykorzystywania mandatu do własnych korzyści"...

W minionym tygodniu sprawa wróciła pod obrady ostatniej w tej kadencji sesji rady. Projekt uchwały w sprawie przychodni złożyła przewodnicząca Beata Henke. W dyskusji nad przyjęciem projektu uchwały do porządku obrad sesji ścięli się radny Andrzej Grzelak i radny Marek Nadolny oraz radny Ryszard Kuliński. Nadolny przedłożył wnioski innych mieszkańców Sicienka, którzy chcą, by ich działki też rajcy przekształcili na usługowo-mieszkaniowe.

Nadolny uważa, że przekształcenie jednej wywoła następne. A jedna zmiana planu kosztuje gminę 10-15 tys. zł. Lepiej więc przygotować uchwałę wspólną dla części Sicienka, a nie tylko dla działki radnego Grzelaka. Przy okazji okazało się, że Grzelakowie nie złożyli wcale wniosku o pozwolenie na budowę.

- Nie złożyliśmy - mówi radny Grzelak - bo chcemy rozbudować nie dom mieszkalny, a przychodnię. Najpierw trzeba więc zmienić plan zagospodarowania przestrzennego...

Wójt Jan Wach radził, by Grzelakowie podzielili swą działkę na dwie i dobudowali na tej drugiej brakującą im część przychodni... Wydadzą na to 1500 zł. Jeśli w starostwie nie uzyskają pozwolenia na rozbudowę przychodni, to wójt zrobi wszystko, by pomóc w jego uzyskaniu...

Projekt uchwały nie wszedł pod obrady sesji. Bo 7 radnych było przeciw, 1 wstrzymał się, 6 - głosowało - za. W tym znowu radny Andrzej Grzelak.
Sprawa więc wróci do Rady Gminy. Po wyborach. W jakim będzie wtedy składzie?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska