Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finster: - Dam 370 zł, ale czesne bez zmian. Ratusz błyskawicznie zareagował na zmniejszoną dotację dla przedszkoli

Aleksander Knitter
freeimages.com
Jako pierwsi napisaliśmy w piątek, że chojnickie przedszkola niepubliczne otrzymały o 31 proc. niższą dotację z urzędu miejskiego na jedno dziecko.

Wzięło się to z obniżonego kosztu utrzymania przedszkolaka w... Człuchowie, bowiem na tej podstawie dotacje wylicza chojnicki ratusz. Jeszcze w sierpniu w przedszkolu w Człuchowie koszt utrzymania jednego dziecka wynosił 513 zł i to dawało chojnickim podmiotom prowadzącym placówki dotację w wysokości 384 zł (75 proc.). Natomiast już we wrześniu koszt utrzymania przedszkolaka w sąsiednim Człuchowie spadł do wysokości 391 zł, a z niej dotacja wyszła już tylko 293 zł. Skąd ta różnica? Człuchów nie dolicza już do kosztów czesnego i wyżywienia, a zamiast kuchni posiłki dzieciom dostarcza firma cateringowa.

Zmniejszona dotacja spadła na dyrektorki jak grom z jasnego nieba, bo nie miały one tego zaplanowane w budżetach swoich placówek. Kwota ta spowodowała zaniepokojenie, tym bardziej że niektóre przedszkola są w trakcie różnych inwestycji i spłacają zobowiązania. Dyrektorki wystosowały już list do burmistrza i dziś spotkają się z nim w urzędzie.

Przeczytaj również: Czy w Chojnicach powstanie publiczne przedszkole? Niewykluczone

Na reakcję władz Chojnic nie musieliśmy długo czekać i już w piątek burmistrz Arseniusz Finster poinformował, że postara się podnieść kwotę dotacji do 370 zł na jedno dziecko. - To taki próg, który, jak zapewniały panie, jest bezpieczny do utrzymania aktualnych standardów i niepodnoszenia rodzicom czesnego - mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.

Burmistrz jednocześnie poinformował, jakie przedstawi propozycje dyrektorkom. - To musi być szczera, otwarta rozmowa, oparta o cele społeczne. Będę dążył do tego, by dotacja na jedno dziecko wynosiła 370 zł, bez względu na to, jakie będą koszty utrzymania dziecka w Człuchowie. Jednocześnie jednak będę strażnikiem opłaty stałej i chcę, by był na nią szlaban, by rodzice nie musieli płacić więcej - mówi burmistrz. - Moim zdaniem i tak opłata stała jest w Chojnicach wysoka.

Ma on dla dyrektorek dwa rozwiązania. Pierwsze takie, że jeszcze w listopadzie dostaną one "starą" dotację 293 zł, a za grudzień już 370 zł i wyrównanie za poprzednie miesiące. Jest to najłatwiejsza forma, bowiem za dwa tygodnie są wybory i nie ma już zaplanowanej sesji rady miejskiej, a tylko radni mogą zdecydować, by przedszkola otrzymały inną dotację. Jeśli dyrektorki nie zgodzą się na taki układ, to burmistrz myśli o ekspresowym zwołaniu rady miejskiej jeszcze przed wyborami. - Teraz zależy to od rozmów z przedszkolami - dodaje Finster.

Jak tłumaczy burmistrz, ma on możliwość podniesienia dotacji, gdyż w zapisie ustawy jest, że dotacja może wynieść minimum 75 proc.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska