Trenerzy przed derby w TBLK: - Nie ma faworyta

Elmedin Omanić, trener Energi: - W takich meczach nie można mówić o faworytach, w polskiej lidze możemy o tym mówić jedynie w wypadku Wisły Can Pack Kraków. Do starcia z Artego przygotowujemy się tak, jak do każdej innej drużyny. To jest dla nas ważny mecz, bo w przypadku zwycięstwa, zyskujemy już 2 punkty przewagi nad groźnym rywalem. Sytuacja nie jest jednak taka prosta, bo w ciągu jednego tygodnia trenowaliśmy pod kątem dwóch przeciwników. Nie będzie już czasu na przygotowania do Nadieżdy, więc trochę czasu musieliśmy poświęcić Eurolidze. W przypadku Artego kluczowe jest trio McBride - Nwagbo - Carter. Myślę, że mamy lepszy obwód. Pod koszem w naszym zespole grają klasyczne środkowe, a bydgoszczanki mają bardziej ruchliwe zawodniczki. To może być pewien problem.
Tomasz Herkt, trener Artego: - Do meczu z Energą przygotowywaliśmy się standardowo, choć zdaję sobie sprawę, że derbowe mecze zawsze wzbudzają dodatkowe emocje. W Toruniu zagramy bez zwolnionej Tellier, ale już z Eweliną Galą, której przeciążone nieco kolano już wydobrzało i wróciła do treningu. Za Amerykankę wybraliśmy nową zawodniczkę, ale dopinamy szczegóły kontraktu, więc na razie bez nazwisk. Energa to na pewno dużo mocniejsza drużyna niż przed rokiem, budowana także na Euroligę, ale nie ma w składzie jakichś wybitnych koszykarek, miewa wahania formy, co pokazał np. mecz z AZS Lublin, wygrany szczęśliwie w końcówce. W ostatnim czasie z meczów z Energą mamy raczej dobre wspomnienia, ale nie chcę oceniać szans czy wskazywać faworyta. Wszystko i tak zweryfikuje parkiet. A tak naprawdę wynik tego meczu niczego nie przesądzi. Wszystko rozstrzygnie się dopiero na koniec sezonu.

Początek meczu w niedzielę o godz. 17 w hali na Bema w Toruniu.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport