Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńskie siatkarki pokonały faworyta i prowadzą w I lidze

(jp)
Torunianki walczyły w obronie o kazdą piłkę. Opłaciło się.
Torunianki walczyły w obronie o kazdą piłkę. Opłaciło się. Lech Kamiński
Po ponad 2-godzinnym boju dziewczyny z Budowlanych pokonały 3:2 Zawiszę Sulechów, głównego faworyta do awansu. Torunianki jako jedyne są niepokonane w I lidze.

Budowlani Toruń - Zawisza Sulechów 3:2 (19:25, 25:18, 23:25, 25:19, 15:12)

Budowlani: Jaroszewicz, Pleśnierowicz, Lewandowska, Bryda, Krzywicka, Szczygioł, Bąkowska (l) oraz Ryznar, Brzóska

Już pierwszy set pokazał, że sulechowianki przyjechały do Torunia po komplet punktów. Rozpoczęły od prowadzenia 4:1. Potem gospodynie opanowały nerwy i przez kilka minut przeważały. Zdołały nawet wyjść na skromne prowadzenie (od 8:7 do 11:10), ale potem znowu inicjatywę przejął Zawisza. Torunianki miały przede wszystkim duże problemy ze skutecznym kończeniem ataków, przyjezdne sporo punktów otrzymały także w prezencie po zepsutych serwisach, dotknięciach siatki itp. Po asie Katarzyny Kwiatkowskiej było 16:13 dla rywalek, a wkrótce potem 23:18.

Jeszcze początek 2. seta był zły i trener Mariusz Soja musiał przerwać grę już przy stanie 1:4. Gospodynie wciąż miały duże kłopoty w ataku (pilnowana była zwłaszcza Sandra Szczygioł, na którą czekał zwykle przynajmniej podwójny blok). Po przerwie wreszcie liderka Budowlanych zaczęła regularnie punktować, poprawił się także odbiór. Straty były odrabiane punkt po punkcie i po dwóch blokach było 10:10, a grę musiał przerwać tym razem trener Marek Mierzwiński. Torunianek nic już jednak nie mogło zatrzymać. Ze stanu 7:10 wyciągnęły na 17:11. Nawet złe przyjęcia nie szkodziły, bo blok Budowlanych w tym sezonie przypominał ścianę.

Trzecia partia znowu była inna. Prowadzenie zmieniało się co kilka akcji, a żaden zespół nie zdołał wypracować sobie większej przewagi niż 2 pkt. Zawisza w końcówce odskoczyły na 23:20, a zwłaszcza punkt po serwisie Katarzyny Bury ważył wiele i ostatecznie okazał się decydujący, bo Budowlane zdołały obronić tylko pierwszego setbola.

Czwarty set to znowu popis miejscowych, które zaczęły od 8:3. Potem na chwilę zacięła się zmęczona Szczygioł (16:13), ale zespół rozruszała kilkoma skutecznymi atakami ze skrzydła rezerwowa Roksana Brzóska, raz po raz dawała o sobie znać także Katarzyna Bryda.

O wszystkim zadecydował tie-break, który gospodynie rozpoczęły koncertowo i prowadziły 7:0. Wydawało się, że Zawisza leży na łopatkach, a jednak zdołał doprowadzić do stanu 10:9. Emocje sięgnęły zenitu, ale w decydujących wymianach więcej zimnej krwi zachowały gospodynie.

Budowlani są już jedyną niepokonaną drużyną w I lidze i prowadzą w tabeli. Kolejny mecz rozegrają 8 listopada we własnej hali ze Spartą Warszawa.

Opinie po meczu Budowlani Toruń - Zawisza Sulechów

Mariusz Soja, trener Budowlanych
- Byliśmy o tyle mocniejsi od Zawiszy, że mieliśmy pełny skład. To był dobry mecz, mógł się podobać kibicom. Obie drużyny nie uniknęły błędów, ale też nie brakowało fajnych i długich akcji. Oby takich meczów było jak najwięcej.

Ewelina Ryznar, środkowa Budowlanych
- Wysoka przewaga w tie-breaku chyba nas trochę uśpiła i straciłyśmy czujność. Było nerwowo, ale dzięki opanowaniu i szczęściu udało nam się wygrać. Każde zwycięstwo w lidze cieszy, ale odniesione po takiej walce i z tak mocnym rywalem na pewno szczególnie.

Marek Mierzwiński, trener Zawiszy
- Wciąż musimy radzić sobie bez kontuzjowanej libero, a to oznacza brak dwóch podstawowych siatkarek, bo na tą pozycję musiałem przesunąć przyjmującą. W efekcie bardzo nam brakowało w tym meczu skutecznych ataków ze skrzydła. Nie zgadzam się z opinią, że to my byliśmy faworytem. Budowlani mają mocny zespół, na pewno lepiej zgrany od naszego. Torunianki doskonale wiedziały, jak nasze słabości wykorzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska