Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Bartek z Fordonu czekał w nocy na autobus, który nie przyjechał. "Mogłem, jak taki frajer stać i później spóźnić się na pociąg"

Agata Kozicka
Pan Bartek z Fordonu czekał w nocy na autobus, który nie przyjechał. Rano takie sytuację również się zdarzają, ale są mniej uciążliwe dla pasażerów.
Pan Bartek z Fordonu czekał w nocy na autobus, który nie przyjechał. Rano takie sytuację również się zdarzają, ale są mniej uciążliwe dla pasażerów. Agata Wodzień
Bydgoszczanin czekał w nocy na autobus, który nie pojechał. Czy MZK nie ma zapasowych kierowców w takich sytuacjach? - pyta.

Bydgoszcz, grudzień rok 2015, do Fordonu pędzi tramwaj. I to nie zwykły tramwaj, ale Swing, z Pesy. Pan Bartek z Fordonu obserwuje z wewnątrz Swinga, jak na mostach Warszawskich kierowcy stoją w korkach. Zamyśla się w klimatyzowanym pojeździe z bydgoskiego zakładu. Na swoim tablecie, korzystając z zapewnionego w tramwaju wi-fi doładuje swój bilet metropolitarny, albo skorzysta z umieszczonego w pojeździe biletomatu...
Ale to dopiero za rok. Bo pan Bartek z Fordonu budzi się z zamyślenia (o przyszłości) na przystanku autobusowym Fordon Rynek.

Jest piątek jeszcze przed godziną 4 rano. Ciemno, zimno. Autobus nocny 33 ma podjechać - zgodnie z rozkładem - o godzinie 3.55. Nie podjeżdża.
- Nie podjechał. Wypadł - opowiada nam. I kontynuuje: - Z Mariampola wyrusza godz. 3.43, a na Rynku jest o 3.55 zgodnie z planem. Ale nie jechał.

Rozkład jazdy MZK Bydgoszcz
Chciał jechać do dworca głównego PKP w Bydgoszczy. - Nie zdążyłbym na pociąg, gdybym tak czekał, licząc, że autobus przyjedzie spóźniając się - informuje. Ale... - Miałem na szczęście telefon do dyspozytora. Skontaktowałem się z nim i dowiedziałem się, że autobus wypadł. Więc wsiadłem w autobusu w drugą stronę, wróciłem kilka przystanków w kierunku Mariampola i przesiadłem się w 83. Już dzienny, ale pierwszy. Ale mogłem, przecież, jak taki frajer czekać na Rynku w Fordonie.

Nasz Czytelnik pyta w związku z tym: - Czy nie ma rezerwowego kierowcy w nocy? A poza tym, jechał 33 w przeciwnym kierunku, mógł go przecież dyspozytor poinformować, że jeden autobus "wyleciał". Krzyknąłby kierowca z okna, że nie będzie autobusu, to by ludzie, którzy się spieszą chociaż taksówki wzięli.

Pytania skierowaliśmy do zarządu dróg:- W przypadkach wypadnięcia kursu autobusu, a może się to stać z różnych powodów - nadzór ruchu operatora, którym jest MZK, podejmuje decyzję o podstawieniu autobusu zastępczego - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik drogowców. - Dotyczy to wszystkich linii, również nocnych. Musimy mieć jednak na względzie, że do chwili podstawienia autobusu zastępczego upływa pewien czas. Podstawiony awaryjnie autobus musi dojechać z zajezdni na trasę autobusu, który "wypadł" - tłumaczy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska