Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń kontra Turów Zgorzelec. Padnie rekord frekwencji?

(jp)
W ostatnim meczu we własnej hali torunianie pokonali Rosę Radom.
W ostatnim meczu we własnej hali torunianie pokonali Rosę Radom. Lech Kamiński
To wielkie wyzwanie dla drużyny, ale jeszcze większa atrakcja dla kibiców. W niedzielę w Toruniu starcie beniaminka TBL z mistrzem Polski ze Zgorzelca. Czy sensacja jest możliwa?

Torunianie na razie są niepokonani we własnej hali. Ograli na Bema już Anwil Włocławek i Rosę Radom, ale w niedzielę staną oko w oko z przeciwnikiem, który znacznie przerasta klasą wcześniejszych rywali. Turów Zgorzelec to aktualny mistrz Polski, niepokonany w lidze, uczestnik elitarnej Euroligi.

To będzie z pewnością jedno z najpoważniejszych wyzwań torunian w rundzie zasadniczej TBL. Przed sezonem wydawało się, że to Stelmet Zielona Góra dokonał lepszych transferów latem i będzie mocniejszy, ale w lidze na razie lepiej prezentuje się Turów pod wodzą charyzmatycznego szkoleniowca Miodraga Rajkovicia.

To od przed rokiem poprowadził drużynę ze Zgorzelca do pierwszego w historii mistrzostwa kraju. W tym roku klub z jednym z najwyższych budżetów w lidze (11 m ln, czyli trzy razy więcej od Twardych Pierników) chce znowu wygrać ligę a dodatkowo pozytywnie zadebiutować w Eurolidze.

W Toruniu Turów zapewne nie zagra w optymalnym składzie. Dopiero wracają do gry po kontuzjach Filip Dylewicz, Łukasz Wiśniewski i Michał Chyliński. I bez nich jednak Turów ma kim straszyć beniaminka z Torunia. Sezon w wielkim stylu zaczął Damian Kulig, nie bez przesady uznawany za obecnie najlepszego polskiego gracza w lidze. W TBL notuje średnia 18,3 pkt i 6,7 zb.. Turów dysponuje świetnymi graczami zagranicznymi, wśród których wyróżniają się ruchliwy środkowy z Rumunii Vlad-Sorin Moldoveanu (16,7 pkt (50 proc. skuteczności za 3!), znany z NBA Mardy Collins czy groźny strzelec z Serbii Nemanja Jaramaz.

Wyzwań w defensywie gospodarzy czeka co nie miara. Czy Polski Cukier ma szanse na niespodziankę? Turów jest do ugryzienia, co w poprzedniej kolejce pokazał Polfarmex Kutno. Beniaminek mocno nastraszył mistrza w jego własnej hali, a o zwycięstwie faworyta przesądził dopiero rzut z dystansu Moldoveanu na kilka sekund przed końcową syreną.

Pewnym atutem gospodarzy może być zmęczenie rywali. Turów w czwartek rozgrał drugi mecz w Eurolidze - gościnnie w hali w Lubinie (nowy obiekt w Zgorzelcu nie jest jeszcze gotowy) zmierzył się z Fenerbahce Ulker Istambuł i przegrał 76:91.

Początek meczu Polski Cukier - Turów w niedzielę o godz. 18. w hali przy ul. Bema.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska