Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maksymilian Kasprzak, najstarszy były zawodnik i działacz Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego skończył 95 lat!

Małgorzata Wąsacz
Maksymilian Kasprzak wiosłował zarówno w czwórce, jak i w ósemce. Tutaj jako trzeci od prawej w ósemce w 1948 roku
Maksymilian Kasprzak wiosłował zarówno w czwórce, jak i w ósemce. Tutaj jako trzeci od prawej w ósemce w 1948 roku
Ułan, wioślarz, ekonomista, a także wielki miłośnik koni, wojska i historii. To Maksymilian Kasprzak, najstarszy były zawodnik i działacz BTW. Skończył 95 lat!
Od Koła Seniorów BTW pan Maksymilian dostał dyplom i popiersie Józefa Piłsudskiego, którego bardzo ceni
Od Koła Seniorów BTW pan Maksymilian dostał dyplom i popiersie Józefa Piłsudskiego, którego bardzo ceni Andrzej Muszyński

Od Koła Seniorów BTW pan Maksymilian dostał dyplom i popiersie Józefa Piłsudskiego, którego bardzo ceni
(fot. Andrzej Muszyński)

Swoich urodzin pan Maksymilian nie mógł wyprawić gdzie indziej, niż w dawnej siedzibie Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego przy ul. Floriana 6. Zaprosił na nie wszystkich sobie najbliższych, czyli rodzinę oraz koleżanki i kolegów z BTW - dawnych i obecnych działaczy oraz zawodników.

Były życzenia, kwiaty, dyplomy, prezenty, w tym m.in. popiersie Józefa Piłsudskiego. Jubilat otrzymał je od Koła Seniorów BTW. Wręczyli je Marian Marciniak, przewodniczący Koła oraz Józef Wróblewski, jego zastępca. - Wiemy, że Maksymilian jest wielkim miłośnikiem Marszałka. Ceni go za to, co zrobił dla Polski. Jubilatowi życzyliśmy dużo zdrowia, sił i energii życiowej. Podziwiamy go za to, że wciąż jest tak aktywny. Uczestniczy w wielu naszych imprezach, między innymi z okazji otwarcia i zamknięcia sezonu. Przychodzi też na wspólny opłatek oraz na spotkania Koła Seniorów. W marcu będziemy obchodzić 95-lecie istnienia BTW. Maksymilian już bardzo się interesuje tym jubileuszem - opowiada Józef Wróblewski, wiceprzewodniczący Koła Seniorów oraz przewodniczący Komisji Imprezowej Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

To były osady na medal

Swoją przygodę z wioślarstwem Maksymilian Kasprzak rozpoczął jeszcze w drugiej połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku. Kontynuował ją po wojnie. Wiosłował zarówno w czwórce, jak w ósemce. Zawsze był szlakowym, czy zawodnikiem, który nadaje osadzie rytm. - W ósemce pan Maksymilian wiosłował razem z Henrykiem Zielińskim, Zygmuntem Kościelakiem, Ludwikiem Suligowskim, Zygmuntem Mellerem, Franciszkiem Langowskim, Józefem Sławińskim, Ludwikiem Wojnarowskim. Sternikiem był Egon Szyperski. Z kolei czwórkę, oprócz pana Maksymiliana, stanowili: Suligowski, Wojnarowski i Zieliński. Obie osady mogły się pochwalić zdobyciem medali Mistrzostwa Polski, także złotych. Niestety, poza panem Kasprzakiem, wszyscy pozostali zawodnicy już odeszli - opowiada Antoni Rosołowicz, były zawodnik oraz prezes BTW.

Ekonomista z zawodu

Po zakończeniu kariery zawodniczej pan Maksymilian skupił się na pracy w zawodzie ekonomisty, bo właśnie takie wykształcenie zdobył. Pracował jako główny księgowy. Najdłużej, bo przez 37 lat, w Wojewódzkim Zarządzie Inwestycji Rolniczych przy ul. Jagiellońskiej. Jednak nie rozstał się na zawsze z wioślarstwem. W latach 1971-81 był prezesem Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Potem pełnił funkcję jego wiceprezesa, a także przewodniczącego Koła Seniorów oraz Komisji Rewizyjnej.

Po filmie do wojska

Oprócz wioślarstwa jubilat ma też inne pasje. Jest wielkim miłośnikiem koni, wojska i historii. - Szczególną rolę w moim życiu odegrał film "Manewry miłosne", który w 1936 roku obejrzałem w kinie "Nowość". To była historia kawalerii polskiej podczas manewrów. Gdy ją oglądałem, miałem osiemnaście lat. Do kina poszedłem z kolegą Tadeuszem Bazalim, synem zawodowego oficera. Po wyjściu z sali powiedziałem do niego: Idę do kawalerii jako ochotnik. On mi natychmiast odpowiedział, że zaciągnie się do marynarki. Niestety odrzucili go, bo miał lekkiego zeza. Mnie w listopadzie 1937 roku wcielono do VIII Pułku Strzelców Konnych w Chełmnie. Służyłem w szwadronie ciężkich karabinów maszynowych, typ Maxim. Do końca życia nie zapomnę manewrów w Wejherowie w 1938 roku - opowiada Maksymilian Kasprzak.

Czci rocznice walk

Podczas II wojny światowej pan Maksymilian walczył m.in. pod Krojantami, a swoją "wojskową karierę" zakończył na bitwie nad Bzurą. Była to największa bitwa podczas kampanii 1939 roku. - Co roku pan Maksymilian uczestniczy w obchodach rocznic tych walk. Jeździ tam wraz z osobami towarzyszącymi. Nie wyobraża sobie, by mogło go zabraknąć w Krojantach, Grudziądzu czy nad Bzurą. Pan Maksymilian wielokrotnie wspominał, że podczas bitwy nad Bzurą był dowódcą działa. Napisał nawet jego charakterystykę - opowiada Antoni Rosołowicz.

Zobacz: Inscenizacja szarży ułańskiej pod Krojantami [wideo, zdjęcia]

95 lat Maksymilian Kasprzak skończył 10 października tego roku. Redakcja "Gazety Pomorskiej" i "Albumu bydgoskiego" dołącza się do życzeń urodzinowych dla Jubilata. Kolejnych lat w zdrowiu panie Maksymilianie! I takiej energii i pasji jak do tej pory.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska