Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niektórzy kandydaci na radnych już zostali wybrani

(bart)
W gminach Bukowiec i Świekatowo  spodziewana jest niska frekwencja
W gminach Bukowiec i Świekatowo spodziewana jest niska frekwencja Andrzej Bartniak
25 osób otrzyma mandat radnego bez głosowania.

W czterech gminach powiatu świeckiego: Bukowcu, Świekatowie, Osiu i Nowem są okręgi wyborcze, w których o mandat radnego ubiega się tylko jeden kandydat. To oznacza, że "jedynacy" mają już wygraną w kieszeni. Głosowania w sprawie składu rady w tych okręgach nie będzie. W gminie Bukowiec w ten sposób do rady, liczącej 15 osób, trafi aż 11 kandydatów. Jak wytłumaczyć ten fenomen? - Wiele aktywnych, wartościowych osób, które mogłyby sporo wnieść do rady nie może kandydować ponieważ są związani stosunkiem pracy z gminą - wylicza powody Adam Licznerski. - Być może są też tacy, którzy nie bardzo chcieliby ujawniać swój stan majątkowy. Nie jest też wykluczone, że po prostu obecni radni dobrze wywiązują się swoich obowiązków i trudno byłoby z nimi wygrać, stąd taka posucha - mówi wójt.

Przeczytaj również: Wójt nie ma rywala. Na razie w 19 gminach

Słabe zainteresowanie może mieć też podłoże finansowe. Radny z Bukowca może liczyć na dietę rzędu 300 zł na miesiąc. Dla porównania w Świeciu, gdzie na jedno miejsce przypada pięciu kandydatów, jest to około 1 tys. zł.

Wójt Bukowca obawia się, że brak konkurencji fatalnie odbije się na frekwencji. On same też nie ma przeciwnika, w związku z czym wyborcze emocje omijają gminę szerokim łukiem.

Ubywa społeczników

Dokładnie z tych samych powodów niskiej frekwencji spodziewa się sekretarz Świekatowa. Tam również jest tylko jeden komitet wyborczy, którego liderem jest oczywiście obecny wójt Marek Topoliński. W ośmiu okręgach już wiadomo, kto będzie reprezentował mieszkańców w radzie. W składzie rady nie należy się spodziewać zbyt wielu nowych twarzy. Czy kluczem do małego zainteresowania są pieniądze? - Nie stawiałbym sprawy w tej sposób, choć trzeba przyznać, że dieta jest u nas dość niska - wyjaśnia Grzegorz Tomaszewski. - 150 zł za spotkanie, a liczba sesji w ciągu roku nigdy nie przekracza 10. Jak widać, u nas funkcję radnego pełnią prawdziwi społecznicy, a tych jest coraz mniej.

Listopadowe wybory większych zmian nie przyniosą też w Osiu, gdzie również karty rozdaje komitet obecnego wójta. Jego silna pozycja sprawia, że nie ma zbyt wielu gotowych do otwartej konfrontacji. Tam z miejsca z radzie gminy może się już cieszyć czterech kandydatów. W Nowem w takiej sytuacji znalazły się dwie osoby.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska