Polska - Szkocja online. Transmisja meczu eliminacji mistrzostw Europy. Gdzie oglądać?

- Polska jest faworytem - wyjaśnia pracownik zakładu. - Ale prawdziwe obstawianie jeszcze się nie zaczęło. Największej ilości zakładów spodziewamy się we wtorek, w dzień meczu. Wtedy pojawia się najwięcej kibiców.

Kibice wierzą w naszą reprezentację, ale są ostrożni. - Obstawię zwycięstwo Polski, ale skreślę też kupon na remis - przyznaje pan Maciej, którego spotkaliśmy, gdy wypełniał zakłady. - Wygrana będzie pewnie mniejsza, ale za to bardziej prawdopodobna.

Ale typowanie zwycięstwa i przegranej to dopiero początek. Ci, którzy lubią ryzyko, mogą obstawić konkretny wynik. Zgodnie z tabelami internetowych zakładów bukmacherskich najwięcej mogą zyskać ci, którzy obstawiają remis 4:4 - pod warunkiem oczywiście, że taki wynik padnie. Wówczas szczęściarze za każde wydane 1 zł dostaną aż 400 zł. Najmniej wygrają ci, którzy skutecznie obstawią 1:0 dla Polski. Przy takim wyniku przebicie jest pięciokrotne.

Można również założyć się o to, w której minucie padnie pierwszy gol - tu najmniej osób stawia na ostatni kwadrans. Według kibiców najbardziej prawdopodobne jest, że bramkę dla naszych strzeli Lewandowski. Raczej nie wierzymy, że zrobi to Łukasz Szukała lub Tomasz Jodłowiec - jeśli jednak ktoś zaryzykuje i postawi na naszych obrońców, może zarobić nawet dziesięciokrotność wyłożonej kwoty.
Zakładamy się nawet o to, czy będzie czerwona kartka (większość twierdzi, że nie) i czy sędzia odgwiżdże karny (również nie, ale z nieco mniejszą pewnością). Prawie wszyscy obstawiający są za to przekonani, że nikt nie strzeli samobójczego gola.

Są jednak kibice, którzy wolą unikać bukmacherów. - Żona by mnie zabiła, gdybym do nich poszedł - śmieje się pan Bogdan z bydgoskiego Fordonu. Ale założyłem się o wynik z bratem. Jeśli Polska wygra, będę musiał postawić mu piwo, ale szczerzę wątpię, bym musiał to robić. Jedna wygrana z Niemcami, nawet jeśli spektakularna, nie czyni z naszych drugich Orłów Górskiego.

Podobnego zdania jest pan Krzysztof, toruński kierowca. - W sobotę reprezentacja rozbudziła mój apetyt - przyznaje. - Ale jestem realistą. Będę za nich trzymał z całej siły kciuki, ale nie zaryzykuję postawienia na nich pieniędzy.

Z kolei pan Rafał ma bardziej niecodzienny problem. Na co dzień mieszka w Szkocji, a do Torunia przyjechał tylko na kilka dni, żeby obejrzeć Grand Prix na Motoarenie. - Nie wiem, komu teraz powinienem kibicować - żartuje mężczyzna. - Pewnie Polsce, ale wygrana Szkotów jakoś specjalnie mnie nie zmartwi.

Polska - Szkocja online na www.pomorska.pl

Transmisja meczu Polska - Szkocja w Polsacie i online w ipla.tv.