Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robaczek w irysach! Sanepid skontrolował sklep w Chojnicach

Anna Klaman
- Straszne. Zjadłabym robaka. A fe! - mówiła kobieta.
- Straszne. Zjadłabym robaka. A fe! - mówiła kobieta. Monika Smól
Widzieliśmy cukierek zaraz po rozpakowaniu. Ewidentnie był w nim robaczek! O mały włos a nasza znajoma zjadłaby go! Powiadomiliśmy sanepid.

Zapewnialiśmy w piątek Kazimierza Szalewskiego, właściciela piekarni z Sępólna, że robaczek był w cukierku. Nie uwierzył, choć mówiliśmy, że larwę nadal mamy w redakcji.

Poinformowaliśmy Kazimierza Szalewskiego o zdarzeniu. Czytelniczka pokazała nam cukierek chwilę po rozpakowaniu w redakcji "Pomorskiej". Nie było podstaw, by nie wierzyć, że kobieta rzeczywiście natknęła się w cukierku na larwę. Właściciel piekarni z Sępólna nie dał jednak wiary. Uznał, że póki nie ma paragonu, nie ma też dowodu, że cukierek został kupiony w jego sklepie. Za dowód nie uznał papierowej firmowej torebki, w którym znajdowały się cukierki.

Nie chciał uwierzyć. - Dzwoniła sklepowa i powiadomiła mnie o kontroli - mówi Kazimierz Szalewski. - Wcale mnie to nie zdziwiło, bo konkurencja przecież nie śpi, a w Chojnicach jest szczególnie ostra. Bywało już, że pojawiał się u nas pijaczek, twierdząc, że znalazł coś w drożdżówce. Wierzę, że wysyłała go konkurencja, by nam przepędzić klientów. Mówiłem wtedy nawet, że trzeba mu dać choćby i trzy drożdżówki, byleby wyszedł ze sklepu i nie zniechęcał naszej klienteli.

Sprawę zgłosiliśmy w piątek w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chojnicach. Zawiadomiliśmy dyrektorkę Iwonę Zalewską. Przyjęto naszą informację, ale zapytano, czy interweniująca ma paragon. Nie miała, bo przy drobnych zakupach go nie wzięła. Dyrektorka dziwiła się, że zainteresowana osobiście nie złożyła zawiadomienia.

Kontrolerki zaraz po naszym zgłoszeniu wybrały się do sklepu przy pl. Jagiellońskim. Sprawdziły towar i czystość w lokalu. Wyników jeszcze nie ma, ale Szalewski twierdzi, że kontrola wypadła pomyślnie. - We wtorek jesteśmy umówieni w sanepidzie - mówi. - Była tylko jedna uwaga, by zamiast umywalki był zlewozmywak.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska