Gdyby nie dwa defekty w motocyklach Sebastiana Ułamka w trzecim wyścigu i Daniela Jeleniewskiego w ostatniej gonitwie, gdyby nie taśma zerwana przez Andrieja Karpowa w pierwszym z wyścigów nominowanych, GKM mógłby szykować się do walki o ekstraligę. Gdyby Rafał Okoniewski w finałowym biegu miał jeszcze jedno okrążenie, żeby pościgać się z Jasonem Doylem, być może wyprzedziłby Australijczyka, a jego drużyna świętowałaby wygrane półfinały. Okoń" przegrał z Doylem o długość połowy motocykla, GKM z Orłem Łódź o dwa punkty w dwumeczu.
- Takie pechowe spotkania się zdarzają. Szkoda, że przytrafiło się nam w takim momencie - na gorąco komentował przed kamerami Sebastian Ułamek. - Dużo się działo w tym meczu, a nam niestety nie dopisało szczęście. Defekt motocykla przytrafił mi się, kiedy jechałem na drugim miejscu. Straciłem pewne wydawałoby się punkty. Potem też było nerwowo i skończyło się dla nas przegranym dwumeczem. Dla GKM brak awansu do finału to duże rozczarowanie. Czułem presję, taki klimat do tego, żeby w Grudziądzu była ta ekstraliga. Jestem przekonany, że i działacze i miasto podołałyby w wyzwaniu, bo mają profesjonalne podejście do tego sportu. GKM zasłużył na awans.
W przekroju całego sezonu grudziądzanom można wiele zarzucić - inauguracyjną wpadkę na swoim torze ze Startem Gniezno i niespodziewaną przegraną z KMŻ w Grudziądzu. Przyznać jednak trzeba, że punkty stracone na własnym torze, żużlowcy GKM potrafili odrabiać na wyjazdach. Dzięki temu, mimo wyrównanej walki w lidze, pewnie awansowali do czołowej czwórki NPLŻ. Półfinałowy rywal był niewygodny. Orzeł Łódź - najbardziej nieobliczalny zespół w lidze, w tym sezonie psuł już szyki kilku drużynom. Po pierwszym meczu wydawało się jednak, że to grudziądzanie są bliżej finału. Przegrali w Łodzi różnicą sześciu punktów, co nawet władze Orła odebrały jako przewagę GKM przed rewanżem. Grudziadzanie wygrali drugi mecz 47:43, ale to było za mało. - Orzeł urządził nam tu stypę - komentowali potem.
- Sześć punktów do odrobienia to było i dużo i mało. W tym drugim meczu zabrakło nam szczęścia. Nie awansowaliśmy do finału i nasz cel sprzed sezonu nie został zrealizowany - przyznał prezes GKM Arkadiusz Tuszkowski, w rozmowie z TVP Sport.
Dla grudziądzkiej drużyny sezon już się zakończył. Jak wyglądał w liczbach? Na 16 rozegranych spotkań, GKM odniósł 10 zwycięstw, 6 razy musiał uznać wyższość rywala. Grudziądzanie wywalczyli też 5 bonusów za wygrane dwumecze. Najskuteczniejszym zawodnikiem w przekroju sezonu był Rafał Okoniewski, który zdobywał średnio około 12 punktów w każdym meczu. Był tez jedynym żużlowcem GKM w czołowej dziesiątce zawodników NPLŻ.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"