Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posada w ratuszu dla kogoś z opozycji?

Maria Eichler
Arseniusz Finster ogłosił konkurs na stanowisko asystenta ds. rozwoju i współpracy naukowej.
Arseniusz Finster ogłosił konkurs na stanowisko asystenta ds. rozwoju i współpracy naukowej. archiwum / Aleksander Knitter
Za pięć dwunasta - przed wyborami jest nowy etat w magistracie.

Nieoczekiwanie tuż przed końcem kadencji burmistrz Arseniusz Finster ogłosił konkurs na stanowisko asystenta ds. rozwoju i współpracy naukowej. Jest to tym bardziej dziwne, że do tej pory raczej nie mówił o tym, że ktoś taki jest w ratuszu potrzebny. Tymczasem ogłoszenie o naborze jest już w biuletynie informacji publicznej, a na składanie ofert jest mało czasu, bo tylko do 29 września. - Mógłbym powołać na to stanowisko bez konkursu - zaznacza burmistrz, ale jak widać, wybrał inną opcję.

Przeczytaj także: Oceń władzę. Zanim wrzucisz kartkę do urny

Jakie obowiązki?

Co ma robić asystent ds. rozwoju i współpracy naukowej? Zadań jest kilka - zapewnienie sprawnego funkcjonowania środowiska naukowego w Chojnicach, koordynowanie działalności naukowej, współdziałanie z instytucjami, organizacjami i stowarzyszeniami w zakresie upowszechniania nauki i kultury, pozyskiwanie środków na badania i inne inicjatywy naukowe, inicjowanie międzynarodowej współpracy naukowej, nadzór nad działalnością wydawniczą miasta w zakresie publikacji naukowych, prowadzenie działań zmierzających do stworzenia miejskiego programu stypendialnego.

Wymogi to m.in. wyższe wykształcenie i najlepiej stopień naukowy. - To będzie praca w ramach etatu, na czas nieokreślony, za 3 tysiące złotych miesięcznie - wylicza Arseniusz Finster, nie wyjaśniając jednak, skąd nagle taki przypływ zainteresowania dla naukowej działki. Wszak nieźle radzi sobie z nią Chojnickie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, a jedyne naukowe wydawnictwo firmowane przez ratusz - "Zeszyty Chojnickie" - jest pod pieczą specjalnie do tego powołanych redaktorów. Czy więc ma rację Marcin Wałdoch, adwersarz burmistrza, że konkurs jest przygotowywany pod konkretną osobę? - Nie pod konkretnego człowieka - prostuje burmistrz. - Ale nie ukrywam, że inspiracji było wiele, w tym z Sopockiej Szkoły Wyższej i z "Pomeranii", nie ukrywam też, że kilka razy rozmawiałem z dr. Przemysławem Zientkowskim, który być może przystąpi do tego konkursu.

Rozłam w PChS

Konsekwencją tego posunięcia burmistrza stała się już rezygnacja Marcina Wałdocha z członkostwa w stowarzyszeniu Projekt Chojnicka Samorządność. Dlaczego? - Bo jeśli jest prawdą, że burmistrz wykreował to stanowisko dla człowieka z PChS (chodzi o Przemysława Zientkowskiego - przyp. red.), to stowarzyszenie powinno go albo zawiesić, albo usunąć - mówi Wałdoch. - To tak jakby Andrzej Duda przyjął posadę u Komorowskiego...

Arseniusz Finster oburza się na stereotypowe postrzeganie jego osoby. - To co, nie mam prawa rozmawiać z ludźmi z PChS i analizować tego, co mają do powiedzenia? - pyta. - Przecież to chyba nie jest tak, że musimy być we wszystkim nastawieni do siebie wrogo...

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska