Nauka na haju, czyli narkotyki w bydgoskich szkołach

W ubiegłym tygodniu do prokuratury doprowadzono 17-latka, który usłyszał zarzuty posiadania i handlu narkotykami oraz został objęty policyjnym dozorem. Za te przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. W mieszkaniu 17-latka policjanci znaleźli 5 słoików z suszem roślinnym, z którego można było przygotować około 200 porcji narkotyku.

Czy narkotyki mogą również trafiać do bydgoskich szkół? - W całym ubiegłym roku szkolnym na terenie szkół w powiecie bydgoskim odnotowaliśmy dwa przypadki, gdy nieletni zażywali lub próbowali rozprowadzać środki odurzające - mówi asp. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.

Przeczytaj również: Ogromna plantacja marihuany pod Toruniem zlikwidowana. Czarnorynkowa wartość narkotyków to ponad 4,5 miliona zł!

- Łącznie w 2013 roku na terenie całego naszego powiatu zatrzymano 44 osoby nieletnie, które miały związek z przestępstwami narkotykowymi. W tym roku w okresie od stycznia do sierpnia odnotowaliśmy dotąd 13 takich przypadków - dodaje.

- Na terenie naszej szkoły nie występują przypadki zażywania lub rozprowadzania narkotyków - mówi dyrektor Gimnazjum nr 27 przy ul. Kruszwickiej. - Kiedyś zdarzały się jedynie sporadyczne przypadki uczniów, co do których mieliśmy podejrzenia, że są pod wpływem narkotyków, ale nie byliśmy w stanie udowodnić, że zażywali je w szkole. Jesteśmy dużą placówką, a wiadomo, że narkotyki wśród młodzieży są nagminnym problemem - dodaje.