Rosja za burtą! Polacy awansowali do półfinału. W sobotę mecz z Niemcami [wideo]

POLSKA: Kłos 5 , Drzyzga 3, Mika10, Nowakowski 10, Wlazły 28, Winiarski 2, Zatorski (libero) oraz Konarski 1, Zagumny, Kubiak 13, Buszek 3. Punkty: atak - 55, blok - 12, serwis - 8, po błędach rywali - 33.
ROSJA: Apalikow 1, Pawłow 15, Ilinych 22, Muserskij 16, Grankin 1, Spiridonow 13, Jermakow (libero), Gołubiew (libero) oraz Sawin 1, Wolwicz 7, Makarow. Punkty: atak - 61, blok -10, serwis - 5, po błędach rywali - 29.

Już kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem można było wyczuć, że to jest inny mecz niż wszystkie do tej pory rozgrywane podczas tegorocznego mundialu.

Pojedynki z Rosją to zawsze było coś więcej niż tylko sport. Głównie przez zaszłości historyczne obu narodów. O tym, że to coś więcej niż sam mecz stanowiły też zwiększone siły policyjne oraz Straży Miejskiej zgromadzone w okolicach łódzkiej hali. Było wielu funkcjonariuszy po cywilnemu. Ekipa Rosji miała dodatkowo zapewnioną ochronę grupy antyterrorystycznej.

- Z wszystkimi możemy przegrać, ale nie z Rosjanami - mówili kibice, których spotkaliśmy przed Atlas Areną. - Nasi siatkarze zagrali tak świetny turniej i teraz mieliby odpaść? Niemożliwe - dodawali fani z całą stanowczością.

Trener Stephane Antiga w porównaniu z ostatnimi meczami dokonał jednej zmiany w wyjściowym składzie. Michała Kubiaka na przyjęciu zastąpił Mateusz Mika. Gra od początku układała się biało-czerwonym. Wszystkie elementy funkcjonowały właściwie, a szczególnie przyjęcie zagrywki, dlatego Fabian Drzyzga mógł wybierać wszystkie kierunki rozegrania. Prowadzenie Polaków nie było zagrożone ani przez moment.

Zobacz także: POKONALIŚMY "SBORNĄ". POLACY W PÓŁFINALE SIATKARSKICH MISTRZOSTW ŚWIATA! [wideo]

Polacy koncertowo prezentowali się do połowy 2. partii. Prowadzili 11:7 i wydawało się, że nic naszych siatkarzy nie jest w stanie powstrzymać. Jednak Rosjanie nie zamierzali się poddawać. Przede wszystkim poprawili zagrywkę. Najpierw Nikołaj Pawłow, a potem Dmitrij Muserskij serwowali z potworną siłą. Nasi zawodnicy nawet jak przyjmowali zagrywkę, to nie mogli wyprowadzić ataków. Rosjanie nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie 17:15. Wtedy na zagrywkę wszedł Piotr Nowakowski. Przez całe mistrzostwa psuł szybujące serwisy. Jednak w decydującym momencie przypomniał sobie najlepsze czasy w Plus Lidze. Przy jego serwisie Polacy zdobyli 5 punktów z rzędu i stało się jasne, że także drugi set padnie ich łupem.

To co potem wydarzyło się w Atlas Arenie już nie miało żadnego znaczenia dla dalszych losów rywalizacji. Polacy po przegraniu dwóch setów, w tie-breaku pokazali jednak klasę i wygrali.

Wygrana 3:2 była ważna z jednego powodu: Polacy wygrali grupę H, ponieważ przy równej ilości punktów liczy się liczba zwycięstw. Tych biało-czerwoni mieli dwa, a Brazylijczycy tylko jedno. Dzisiaj polska ekipa przenosi się do Katowic. Tam rozegrane zostaną mecze półfinałowe i medale. Rywalem biało-czerwonych będą Niemcy. Drużyna prowadzona przez Vitala Heynena, szkoleniowca Transferu Bydgoszcz, jest rewelacją polskiego mundialu.

WYNIKI - grupa G: Francja - Iran 3:2 (25:20, 25:23, 22:25, 19:25, 15:9). Klasyfikacja: 1. Francja (5 pkt.), 2. Niemcy (3), 3. Iran (1).
Grupa H: Polska - Rosja 3:2 (25:22, 25:22, 21:25, 22:25, 15:11). Klasyfikacja: 1. Polska (4), 2. Brazylia (4), 3. Rosja (1).