W niedzielę mecz Olimpia Grudziądz - Zagłębie Lubin. To szlagier 9. kolejki I ligi [wideo]

W dotychczasowych spotkaniach obie drużyny zgromadziły po 14 punktów. Wygrały po 4 mecze, a dodatkowo po dwa razy remisowały i przegrywały. Bilans bramkowy też mają identyczny: 11-9. Do prowadzącej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza tracą po 8 pkt. To dużo jak na początek rozgrywek.

- Tak się ułożyło - mówi Dariusz Kubicki, prowadzący zespół z Grudziądza. - Powinniśmy mieć 4 punkty więcej. Przede wszystkim żal porażek w Niecieczy i u siebie z Flotą Świnoujście. Jednak od dłuższego czasu gramy coraz bardziej skutecznie. Może styl gry nie jest do końca zadowalający, ale liczą się przede wszystkim punkty - podkreśla szkoleniowiec Olimpii.

Biało-zieloni od pięciu spotkań są niepokonani. W tym czasie wygrali 3 mecze i 2 zremisowali. Bilans mógł być jeszcze gdyby grudziądzanie lepiej zachowywali się przy stałych fragmentach gry wykonywanych przez rywali. Większość goli stracili właśnie po rzutach rożnych czy wolnych.

- Dokładnie zdajemy sobie sprawę, że to jest nasz słabszy element - przyznaje Dariusz Kłus, kapitan Olimpii Grudziądz. - Pracujemy nad tym, ale rywale okazują się sprytniejsi. Jednak patrząc z drugiej strony, to my także kilka razy wyprowadzaliśmy przeciwnika w pole i zdobywaliśmy bramki po rogach czy wolnych. Stałe fragmenty gry to obecnie jest jeden z bardziej kluczowych elementów, które decydują o wyniku. Wszyscy starają się je dopracować do perfekcji - tłumaczy pomocnik grudziądzkiego zespołu.

Zagłębie już przed rozpoczęciem rozgrywek było typowane jako główny faworyt do awansu. U spadkowicza z T-Mobile Ekstraklasy zmieniła się filozofia. Pozbyto się całej armii zaciężnych zawodników, głównie zagranicznych. Postawiono na młodych piłkarzy, głównie wychowanków lub związanych z Lubinem od dłuższego czasu, ale wypożyczanych do innych klubów.

Wydawało się, że lubinianie dysponujący pokaźnym budżetem jak na I-ligowe warunki oraz dużą grupą piłkarzy z doświadczeniem ekstraklasowym będą dominowali w rozgrywkach. Okazało się, że nie jest z tym tak łatwo. Już w pierwszej fazie rozgrywek przyszło pogodzić się ze stratą kilku punktów, choćby z beniaminkami - Wigrami Suwałki i Bytovią Bytów. Do tego przyszła porażka u siebie z Wisłą Płock.

Jednak Zagłębie cały czas uchodzi za głównego faworyta I ligi. Grudziądzan czeka trudny mecz, a największe zagrożenie grozi im ze strony Aleksandra Kwieka i Michala Papa-dopulosa, którzy mają tym sezonie na koncie po 3 gole.

Spotkanie dwóch czołowych drużyn cieszy się dużym zainteresowaniem publiczności. - Dostaliśmy od kibiców Zagłębia zapotrzebowanie na 500 biletów - mówi Jacek Bojarowski, prezes Olimpii. - Wiemy też, że na mecz przyjadą zaprzyjaźnieni z nimi kibice Zawiszy Bydgoszcz. Jesteśmy przygotowani, by ich przyjąć. Dostaną do dyspozycji dwa sektory, a trzeci będzie buforowy. To mecz podwyższonego ryzyka, więc będzie więcej służb ochrony. Jednak damy sobie radę - dodaje szef klubu.

Program 9. kolejkiL 20.09 (sobota): Miedź Legnica - Termalica Bruk-Bet Nieciecza (14.45), Dolcan Ząbki - Bytovia Bytów (15.30), Widzew Łódź - Flota Świnoujście (16), GKS Tychy - Wisła Płock (16.30), Arka Gdynia - Chojniczanka Chojnice (17.30), GKS Katowice - Pogoń Siedlce (18). 21.09 (niedziela): Sandecja Nowy Sącz - Wigry Suwałki (12.15), Chrobry Głogów - Stomil Olsztyn (12.30), Olimpia - Zagłębie (15.30).