Policjanci odnaleźli matkę porzuconego w Tucholi noworodka. Kobieta chce odzyskać dziecko. Co powie sąd rodzinny? [wideo]

Najpierw trzeba będzie jednak się przekonać, czy znaleziony w tucholskim szpitalu chłopiec rzeczywiście jest jej dzieckiem. Konieczne więc będzie zlecenie badań DNA w Zakładzie Genetyki Molekularnej i Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Wszelkie decyzje podejmie sąd rodzinny. - Jedno jest pewne, w tym wypadku nie ma mowy o możliwości popełnienia przestępstwa - mówi prokurator Wędzicki. - Dziecko nie zostało przecież porzucone do śmietnika. Matka zadbała o noworodka, dochowując wszelkiej staranności, żeby chłopcu nie stała się krzywda. Zostawiła je w bardzo dobrym miejscu - szpitalu. ​

- Policjanci prowadzili szeroko zakrojone poszukiwania - mówi Brygida Zimnoch, rzeczniczka tucholskiej policji. - Kobietę odnaleziono w czwartek (18 września). Została zbadana przez lekarzy. Jest zdrowa, a jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dla dobra tej pani, jej dziecka oraz jej rodziny nie podajemy żadnych szczegółów związanych z tą sprawą.

Rzeczniczka nie chce odpowiedzieć na wiele pytań: w jakim kobieta jest wieku, czy jest mieszkanką powiatu tucholskiego, ani tego, czy to był jej pierwszy poród. - Dziś kobieta zostanie przesłuchana przez prokuratora - mówi Zimnoch. - Chcemy się dowiedzieć, jakie okoliczności spowodowały, że zostawiła swoje dziecko w szpitalu.

Przeczytaj również: Ktoś podrzucił noworodka w środku nocy pod drzwi poczekalni szpitala w Tucholi

Czy kobiecie postawione zostaną jakieś zarzuty? - To już pytanie do prokuratora - mówi Zimnoch.