Milija Bogicević: - Siła już jest, teraz pora na koszykówkę

W XII Memoriale Wojciecha Michniewicza Polski Cukier wygrał jeden z trzech pojedynków. Trener Bogicević miał zastrzeżenia tylko do postawy swojego zespołu w meczu z Czarnymi Słupsk. - Zagraliśmy kompletnie bez energii, takie dni po prostu się zdarzają w okresie przygotowań. W niedzielę pokazaliśmy charakter i podnieśliśmy się po takiej klęsce. Ten turniej dał nam naprawdę dużo, dokładnie wiemy, nad czym musimy popracować przez najbliższe trzy tygodnie. Fizycznie jesteśmy świetnie przygotowani, co pokazał trzeci mecz. Musimy popracować nad samą grą. Do tej pory największy nacisk kładliśmy na przygotowanie fizyczne. Siły nam nie brakuje, teraz chcemy przełożyć ją na elementy czysto koszykarskie - wyjaśnia szkoleniowiec.

W toruńskim zespole przeciętnie zaprezentował się rozgrywający Jamar Diggs, ale trener Bogicević jest przekonany o jego dużej wartości. - Teraz jest taki etap pracy, że nie zawsze wszystko widać na parkiecie. Jestem bardzo zadowolony z zaangażowania i jego ciężkiej pracy na treningach. W piątek został mocno uderzony. Bardzo się starał, ale nie wychodziło mu. Z Anwilem pokazał swoje atrybuty i cechy, dzięki którym jest z nami. Myślę, że takiego będziemy go oglądać coraz częściej i to będzie naprawdę wartościowy członek zespołu. Dla mnie to nie jest żaden problem, że właśnie teraz zawodnik zagra jeden czy dwa mecze bardzo słabo. Kontynuujemy swój plan przygotowań, a forma ma nadejść w październiku - podkreśla serbski szkoleniowiec.