Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapisane w gwiazdach. Będzie wojna nuklearna? Od dawna wielu już przepowiadało, że koniec świata się zbliża

Jacek Deptuła [email protected]
Dr Piotr Piotrowski i filozof, astrolog sceptycznie patrzy na wróżbitów, którzy na podstawie układu planet i gwiazd potrafią ze szczegółami przepowiedzieć przyszłość. Mówi, że to niemożliwe.
Dr Piotr Piotrowski i filozof, astrolog sceptycznie patrzy na wróżbitów, którzy na podstawie układu planet i gwiazd potrafią ze szczegółami przepowiedzieć przyszłość. Mówi, że to niemożliwe. nadesłane
Bydgoski astrolog przewiduje, że Barackowi Obamie, prezydentowi USA, może grozić poważne niebezpieczeństwo. Natomiast w horoskopie Władimira Putina są bardzo niepokojące dla nas i świata układy planet.

Dokładnie trzynaście lat temu runęły wieże World Trade Center rozpoczynając symbolicznie XXI wiek. Czas, w którym obchodzimy setną rocznicę wybuchu pierwszej wojny światowej i 75 - drugiej. Bo trzecia - też światowa - już się podobno zaczęła. Tak przewiduje Krzysztof Jackowski, sławny jasnowidz z Człuchowa. Ludzi o słabych nerwach i niedowiarków być może przestraszą też słowa papieża Franciszka, który trzy tygodnie temu, wracając z Korei Płd.,miał jakoby powiedzieć dziennikarzom, że "jesteśmy już w środku III wojny światowej". Katolicka Agencja Informacyjna w relacji z papieskiej podróży tych rewelacji nie podała, ale strach pozostał. Słowa Franciszka cytuje brytyjski portal katolicki "The Tablet" twierdząc, jakoby papież przekonywał o tym dziennikarzy wracających z Korei watykańskim samolotem.

Jeśli jesteśmy już w kręgu pozaziemskich tajemnic, warto przytoczyć słowa metropolity Hilariona z Patriarchatu Moskiewskiego. Prawosławny duchowny porównał zestrzelenie malezyjskiego samolotu nad Ukrainą do zabójstwa arcyksięcia Ferdynanda w sierpniu 1914 roku. I straszy wręcz, że jest tak, jak sto lat temu, gdy zabójstwo austro-węgierskiego następcy tronu w Sarajewie doprowadziło do wojny. Wygląda na to - mówił - że czołowe mocarstwa światowe czekają na taki strzał, by zacząć światową rzeź.

W sukurs tym mrocznym przepowiedniom poszedł nawet znany w USA polityk Paul Craig Roberts - swego czasu jeden z doradców prezydenta Ronalda Reagana. W lutym tego roku zapowiedział, że wkrótce wszyscy zginiemy, a po Stanach Zjednoczonych, Rosji i Europie zostanie tylko radioaktywny pył. Co zaskakujące, Roberts winą obarcza Amerykę - jej chęć do dominacji w świecie i gigantyczne oraz niekontrolowane interesy sektora wojskowo-przemysłowego. Trzecią przyczyną wojny będzie niezwykle silne lobby żydowskich neokonserwatystów w USA i Izraelu.
Jednak Jackowski jest, by tak rzec, na poły optymistą i przekonuje, że wojny nuklearnej nie będzie. Polaków natomiast dosięgnie co najwyżej kolejny kryzys finansowy (paradoksalnie, rodacy powojennych roczników i tak są przekonani, że od półwiecza żyją w permanentnym kryzysie).

Świat uratuje przyjaciółka Putina
Dwa lata temu tysięczna armia wróżbitów, szamanów i astrologów oraz wyznawców sekt - m.in. znany aktor Tome Cruise - wieszczyła koniec świata 21 grudnia 2012 roku. Choć na tej dacie kończył się kalendarz Majów, apokalipsy nie było. Podobne wróżby i horoskopy stawiano na przełomie XX i XXI wieku. Wyciągano wówczas setki starych przepowiedni, które jakoby mają dokumentować nadejście jeźdźców Apokalipsy, trzęsień ziemi i krwawych wojen.
Dr Piotr Piotrowski - filozof, astrolog i prezes Polskiego Towarzystwa Astrologicznego zwraca uwagę, że na przełomie wieków zawsze przypominano wiele przepowiedni rodem wziętych z mitologii: - Przełom stuleci, a szczególnie tysiącleci za każdym razem budził nastroje apokaliptyczne i demonicznego końca świata. To wpisane jest w istotę człowieczeństwa. Końca świata oczekiwano w wielu cywilizacjach, także chrześcijańskiej. Z szerszej perspektywy można przypomnieć o zamachu na World Trade Center i rozwoju wielu konfliktów lokalnych. Ale w ostatecznym rachunku te wydarzenia mogą nie mieć tak wielkiego znaczenia, jakie się im przypisuje. Były wielkie zamachy, a koniec świata nie nadszedł i pewno nie nadejdzie.
Bydgoski astrolog podkreśla, że zjawisko "nakręcania" strachu charakterystyczne jest dla mediów, szczególnie tabloidów. To one nieustannie podejmują tematy budzące grozę. A z drugiej strony ludzie... bardzo chcą o tym czytać.

Jeden z największych pesymistów w gronie astrologów, Rosjanin Paweł Globa, przewidywał, że rok 2013 będzie przypominał rok wybuchu II wojny światowej. Globa jednak się pomylił - zamiast zapowiadanej wojny na Bałkanach, wybuchł konflikt na Ukrainie. Na swoją obronę Globa może powiedzieć, że kilka miesięcy pomyłki w dacie wybuchu III wojny światowej to drobiazg. Według niego miała się bowiem zacząć w lutym podczas olimpiady w Soczi. Natomiast jego rodaczka Larisa Vais przewiduje, że w najbliższej przyszłości pojawi się tajemnicza kobieta, która odegra wkrótce kluczową rolę dla świata. To Rosjanka, która w cieniu męża prezydenta, pokieruje wydarzeniami. Wnioski nasuwają się same - uratuje nas piękna gimnastyczka, przyjaciółka Putina, dla której prezydent niedawno się rozwiódł.

Polacy - naród od wieków wybrany
Także i Polacy mają wielki wkład w sztukę przewidywania przyszłości. Trzecią wojnę światową przewidział rzekomo w 1863 roku kilkunastolatek z Przemyśla, nazwany Aniołem Polskim. Oto - wieszczył - wojna będzie powszechna na całej kuli ziemskiej i tak krwawa, że naród położony na południu Polski wyginie w niej zupełnie. W końcu wojna stanie się religijną. Walczyć będą dwa przeciwne obozy: obóz ludzi wierzących w Boga i obóz ludzi nie wierzących w Niego. A Polacy, przez ucisk oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będą się wzajemnie wspomagali, ale poniosą ratunek innym narodom i ludom, nawet Polsce kiedyś wrogim.
Wielki stopień uogólnienia proroctw owego Anioła w pasuje do wielu poprzednich wojen, lecz niektóre kręgi katolickie widzą w tym trzeci globalny konflikt.

Zobacz także: Jezus Maria! Jest dobrze! Głosowałem na Korwina Mikkego. Wynik wyborów komentuje Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa
Jednak bułgarska Baba Wanga (Wangelija Pandewa Dimitrowa) niewidoma mistyczka i jasnowidzka nieżyjąca od 18 lat, pytana o III wojnę światową mówiła: "Jeszcze przyjdzie na to czas, bo Syria nie upadła". A kiedy padnie "u stóp zwycięzcy" zacznie się koszmar. Później - jak u Hithcoca - nadejdzie przerażający koniec świata. "Ziemia odwróci się od Słońca, a tam gdzie było gorąco, będzie lód, wiele zwierząt wymrze."
Bydgoski astrolog dr Piotrowski tłumaczy, że lęku ludzi przed końcem świata czy apokaliptyczną zagładą nie da się wyeliminować, ale naprawdę realnego zagrożenia nie ma. - Warto pamiętać - przekonuje - że w XX wieku astrologowie obwieszczali nadejście Ery Wodnika, co astronomicznie wiąże się z przesuwaniem punktu równonocy wiosennej na tle gwiazdozbiorów. Proroctwo Ery Wodnika to jedyne, które nie przewiduje kataklizmów ani żadnego Armagedonu.

Zatem to jedna z pozytywnych wizji przyszłości rodzaju ludzkiego - mówi o nadejściu lepszych czasów: - Ale by nie dopuścić do zagłady, ludzkość ma się w porę opamiętać i doskonalić, ponieważ Era Wodnika to era doskonałości, samorozwoju, wiedzy i mądrości, po prostu raju na ziemi. Epoka Wodnika na pewno nastąpi, poniekąd już teraz doświadczamy jej przejawów - argumentuje dr Piotrowski. - Ale wiemy też, że wbrew naiwnym przewidywaniom nie zatryumfuje w niej samo dobro.

Może właśnie dlatego, przestraszeni okropnymi wizjami wróżbitów, wizjonerów i magów, coraz częściej korzystamy z ich prognoz? Dr Piotrowski sądził, że kryzys ekonomiczny spowoduje spadek zainteresowania profesją, ale jest wręcz przeciwnie. Potwierdza to tarocistka Ejanna z Bydgoszczy, nazywająca siebie "Dobrą Wróżką". Mówi, że karty tarota to nie są wyroki, to informacje podsuwające pewne rozwiązania i sugestie. Świat? - W dzisiejszym świecie rządzi pieniądz i wszystko, co się dziś dzieje, podyktowane jest żądzą pieniądza - mówi Ejanna kładąc na stół kartę "dziesiątka monet". - Ale świat wyzdrowieje, dwójka mieczy oznacza pokój, jakoś to wszystko się poukłada. Wcześniej trzeba będzie przejść przez trudny czas.
Ejanna wyciąga karty na Polskę: - Mamy szóstkę kielichów... Czy Polacy zatęsknią do dobrych czasów komuny?
Polski wątek w przepowiedniach przewija się często, jednak trudno znaleźć choć jedną wizję, która przewidziałaby katastrofę smoleńską. Nikomu też nie udało się wywróżyć Donaldowi Tuskowi jedną z trzech najwyższych funkcji w Unii Europejskiej ani przekazania steru władzy w ręce kobiety - premiera. O wiele łatwiej jest operować ogólnymi hasłami, które dobre będą i na deszcz, i na pogodę.
Zaskakująco dokładne są na przykład horoskopy Pawła Gleba, znanego ze swoich interpretacji przepowiedni Nostra damusa. Rosyjski astrolog przewiduje całkowity rozpad Unii Europejskiej oraz Ukrainy na trzy części. Dwie z nich zaanektuje Rosja. To będzie preludium III wojny światowej, w wyniku której Sojusz Północnoatlantycki przestanie istnieć.

Zobacz także: 15 tys. minut i 10 tys. SMS-ów to bilans dzienny stacji ezoterycznej. Wróżbici zarabiają krocie! [zobacz wideo]
- Im bardziej prognoza jest radykalna, tym mniej wiarygodna - tłumaczy dr Piotr Piotrowski. - Astrolog operuje zestawem symboli i tak naprawdę nie wiemy, czy chodzi o rozpad czy inny rodzaj transformacji lub przeobrażeń. Dowolność interpretacji jest szeroka, dlatego astrologowi trudno stawiać tak jednoznaczne prognozy. Żaden układ planet nie mówi o takich szczegółach, jak rozpad Ukrainy na trzy albo cztery części, to jest tylko interpretacja. A to, że Ukrainie grozi podział, wiedzą już wszyscy.

Dlatego, zdaniem bydgoskiego astrologa, można co najwyżej przewidywać ogólne zjawiska: - W 2015 roku pozostajemy pod wpływem kwadratury Urana z Plutonem, co się zdarza bardzo rzadko, tylko dwa razy w ciągu wieku i to jest czas, kiedy rzeczywiście mogą nastąpić poważne perturbacje polityczne i militarne. Ale trzeba przeanalizować dziesiątki, jeśli nie setki horoskopów i wynikających z nich przewidywań. Jesteśmy w trakcie procesu nękającej nas kwadratury tych planet, co dotyczy Polski, Europy, USA.

Astrolog podaje przykład: w 2001 roku w horoskopie Stanów Zjednoczonych Pluton przechodził przez ascendent. Teraz Pluton wraz z Uranem mają wpływ na Słońce horoskopu USA: - Ośmieliłbym się zaryzykować tezę, że coś może grozić nawet prezydentowi Barackowi Obamie. A w Europie rzeczywiście mamy do czynienia z kryzysem wspólnotowości, ponieważ Pluton tworzy obecnie koniunkcję ze Słońcem horoskopu Unii. Zmiany są nieuchronne, ale to nie musi zwiastować rozpadu.

Bać się więc III wojny światowej czy też nie? Dr Piotrowski sugeruje, że skoro raz już broń jądrowa została użyta, to istnieje prawdopodobieństwo, iż może się to powtórzyć. To budzi lęki bazujące na doświadczeniu 1945 roku.
- Z astrologicznego punktu widzenia nie sądzę, by Putin się zdecydował na sięgnięcie po tę ostateczną broń. Natomiast Rosja może wygrać wojnę terytorialną. Dokonała aneksji Krymu w dobrym dla niej momencie astrologicznym. Horoskop aneksji pokazuje, że jeżeli ma to być proces przesuwania granic Rosji na zewnątrz, to ten projekt militarny może się Putinowi udać. Jakimi środkami się posłuży, trudno powiedzieć. A w jego horoskopie są niepokojące układy planet, które wskazują na to, że może sięgnąć po bardzo poważne środki. Zapewne nie po broń jądrową, lecz dalej będzie łamał standardy międzynarodowe albo tworzył dość osobliwe sojusze. Putin nadal nie będzie się trzymał ogólnie obowiązujących reguł. To, co zrobi, uczyni po swojemu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska