W Toruniu złodzieje rowerów nie kończą sezonu

Do końca lipca tego roku policjanci z Torunia przyjęli 195 zgłoszeń o kradzieży rowerów. Dla porównania: w tym samym czasie zgłosiło się 77 kierowców, którym ktoś ukradł samochód. Tylko nieliczne pojazdy udaje się odnaleźć - skradzione rowery najczęściej są przemalowywane i sprzedawane - na przykład w lombardach. Tak stało się z rowerem naszego Czytelnika.

- Jakiś czas temu mojemu synowi skradziono rower - napisał do nas pan Dariusz. - Wczoraj sprzęt został sprzedany przez lombard przy ul. Mickiewicza.

Nasz Czytelnik prosi więc wszystkich torunian o pomoc. Zapewnia, że jeśli zgłosi się do niego nabywca, może liczyć na nagrodę: cenę roweru powiększoną o 100 zł. Nagroda czeka też na wszystkich, którzy pomogą ustalić miejsce, w którym znajduje się sprzęt - wystarczy zgłosić się do naszej redakcji. Chodzi o pomarańczowy rower KTM Chicago.

Czytaj: Skradziono i sprzedano rower KTM chicago. Opłaca się go oddać

Tymczasem policjanci zapewniają, że kontrolują miejscowe lombardy. - Po zgłoszeniu kradzieży sprawdzamy wszystkie możliwości - mówi Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa toruńskiej policji.

Czasami jednak policjantom udaje się powstrzymać przestępców. We wtorek w nocy zatrzymali dwóch amatorów cudzych rowerów niemal na gorącym uczynku. Na widok policjantów złodzieje - dwaj mężczyźni przed trzydziestką - zaczęli uciekać, ale bezskutecznie. Rower, który prowadzili, był kradziony - w pobliżu funkcjonariusze znaleźli przeciętą linkę i nożyce. Teraz zatrzymani staną przed sądem, może im grozić do 10 lat więzienia, bo na koncie mają też inne kradzieże.

Wśród złodziei nie brakuje też nastolatków. Na początku września policjanci zatrzymali 18-latka i jego o rok młodszego kompana - obaj byli odpowiedzialni za włamania do piwnic na Rubinkowie i Bydgoskim Przedmieściu. Młodzi przestępcy kradli stamtąd m.in. rowery. Oni też odpowiedzą przed sądem.