Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzydka wieś? Gorące dyskusje o raporcie "Przestrzeń życia Polaków"

es
W spotkaniu konsultacyjnym w Toruniu wziął udział m.in. wójt gminy Unisław,  Jakub Danielewicz (na zdjęciu z mikrofonem)
W spotkaniu konsultacyjnym w Toruniu wziął udział m.in. wójt gminy Unisław, Jakub Danielewicz (na zdjęciu z mikrofonem) es
Trzeba zmienić wiejską przestrzeń - uderzyli na alarm uczestnicy spotkania w toruńskim urzędzie marszałkowskim. I przedstawili swoje pomysły na poprawę sytuacji.
Wśród panelistów był Jerzy Berduszek z Polskiego Klubu Ekologicznego.

Brzydka? Jak ją zmienić? Dyskutowali o polskiej wsi

Eksperci z Gdańska, Krakowa, Łodzi, Opola, Poznania, Szczecina i Warszawy przysiedli nad raportem "Przestrzeń życia Polaków". Sporo miejsca poświęcili w nim wsi.

Ten temat był na tapecie wczorajszego (8.09) spotkania w toruńskim urzędzie marszałkowskim.

- Jest taka łacińska maksyma: ci, którzy się spóźnili, dostają kości. A my się spóźniliśmy, i dostaliśmy tort - senator Janusz Sepioł żartobliwie nawiązał do spóźnienia i urodzin obchodzonych tego dnia z Olgierdem Dziekońskim, sekretarzem stanu.

To właśnie Sepioł jest koordynatorem prac nad raportem.

- Jest dość gruby, jeśli nad czymś pracuje osiem zespołów profesorskich, trudno zapanować nad objętością - zwrócił się do uczestników konsultacji. - Wiem, że nie ma tekstu, który zyskiwałby na skróceniu. Myślę, że będziemy jeszcze pracować nad raportem. Całość zostanie wydana w formie książki, chcemy dodać jeszcze wnioski z takich spotkań, jak to.

Kto mieszka na wsi? Ręka w górę

Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, podkreślił: - Wieś to nie tylko źródło sielskiego życia, ale i 30 proc. naszego PKB. 40 proc. Polaków mieszka na terenach wiejskich. Coraz więcej osób przenosi się na wieś. Chcemy, żeby wieś była jeszcze silniejsza, równocześnie dawała wytchnienie. Musi być presja obywatelska na rzecz pięknej Polski.

Nowoczesną Wieś znajdziesz także na Facebooku - dołącz do nas!

- Kto mieszka na wsi? Ręka w górę - rozpoczął Ryszard Wilczyński, wojewoda opolski, koordynator tematu "Przestrzeń wiejska". I dodał: - A ile osób z państwa jest zadowolonych z widoku, który ma za płotem? Pora na postawienie kilku dość śmiałych tez - zmienić polską przestrzeń, to coś jak znaleźć świętego Graala. Brzydota boli, ewidentnie. Ale uświadomy sobie, ona kosztuje.Jesteśmy w sytuacji, kiedy liczba ludności Polski spada. Co to znaczy? W raporcie mamy napisane, że skończył się boom mieszkań. Będzie więcej nieruchomości na rynku, w szczególności będzie to dotyczyło obszarów wiejskich. A kto chciałby kupić dom w brzydkiej miejscowości? Tak długo, jak Polacy nie uświadomią sobie, że brzydota i nieład kosztują, tak długo nie będzie siły, żeby ruszyć świat polityki, by zmienił prawo. Za piętnaście lat będzie nas tylko 36 mln, statystycznie więc - o 2 mln mniej. Pojawi się nadpodaż nieruchomości, pustostany.

Jak podkreślił Wilczyński, co trzeci rodak ma nieuchomość lub dom.

- Wie, co znaczy pozyskać opał, wyczyścić rynny. Dla reszty to nieznane sprawy - stwierdził - Dwie trzecie Polaków nie widzą, jak się żyje na wsi. Zna ją tylko z obrazków. Zacznijmy poszukiwać tego świętego Graala, który jest w stanie zmienić polską przestrzeń.

To trzeba uregulować

Marszałek Piotr Całbecki zapewnił, że Kujawsko-Pomorskie aktywnie uczestniczy w ogólnopolskiej debacie na temat jakości przestrzeni publicznej.

- Zabiegamy również o wprowadzenie rozwiązań legislacyjnych, które poprzez powierzenie samorządom odpowiednich instrumentów, pozwolą na ochronę krajobrazu i zarządzanie nim - dodał. - Liczymy, że sytuację poprawi prezydencka ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu, która jest w tej chwili procedowana w parlamencie.

W urzędzie stawił się również Jakub Danielewicz, szef urzędu gminy Unisław, która znajduje się pomiędzy Bydgoszczą o Toruniem. Jak podkreślił, co roku w tej gminie zwiększa się liczba mieszkańców.

Forum Rolnicze Gazety Pomorskiej - specjalistyczne wykłady, informacje merytoryczne oraz dyskusje panelowe.

- Ludzka pomysłowość i błyskotliwość nie znają granic. Sąsiadujące gminy leżą wokół Wisły, wielu mieszkańców postanowiło, że się tam pobuduje - przyznał. - I dochodzi do sytuacji, gdy powstają domy za kilkaset tysięcy złotych, które są narażone na wylewy rzeki. To powinno zostać uregulowane. Często uciążliwe budowle gminy przesuwają na swoje granice, aby ta dolegliwość nie dotyczyła ich, lecz sąsiadów. Właśnie tak sąsiednia gmina próbuje ulokować siłownie wiatrowe.

Masz głos

Spotkanie poprowadził Adam Popielewski, członek Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Chcecie zapoznać się z raportem? Znajdziecie go na stronie www.sarp.org.pl. Swoimi uwagami i spostrzeżeniami możemy dzielić się do 25 września.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska