Piłkarze z Bydgoszczy podbijali Hiszpanię

Na turniej Copa Catalunya do hiszpańskiej miejscowości Blanes zjechały drużyny z 90 krajów (w różnych kategoriach wiekowych). Byli i Polacy, a wśród nich zawodnicy z Akademii Piłkarskiej Brda Bydgoszcz. Wypadli naprawdę nieźle. Trampkarze zajęli drugie miejsce w swojej kategorii, młodzicy zakończyli turniej na piątej pozycji. - Było rewelacyjnie - wspominają wakacyjny wyjazd.

Karne i duże nerwy w finale

Młodzicy trafili na zespoły z Austrii, Polski, Szwecji oraz Albanii. - Wyszliśmy z grupy, ale w ćwierćfinale przegraliśmy swój mecz 1:3 i zakończyliśmy rywalizację - opowiada Mikołaj Markut. - Pewnie mogło być lepiej, ale i tak byliśmy z siebie zadowoleni. Potem mocno trzymaliśmy kciuki za kolegów. Nerwy były bardzo duże!

Trampkarze dotarli bowiem aż do finału. - Z grupy wyszli z pierwszego miejsca, pokonując Szwedów i Chorwatów, a także remisując z Duńczykami 1:1. W półfinale zagrali ze Szwecją. W regulaminowym czasie był remis 1:1, a w rzutach karnych lepsi bydgoszczanie - wygrali 3:1 i awansowali do wielkiego finału. Tam ich rywalem byli zawodnicy z Chorwacji. - Byliśmy blisko zwycięstwa w całym turnieju - opowiada Adrian Sobczak. - Prowadziliśmy 1:0 niemal do końca spotkania. Niestety, rywale wyrównali tuż przed końcowym gwizdkiem.
Do rozstrzygnięcia turnieju potrzebne były rzuty karne. Tym razem zawodnicy z Bydgoszczy musieli uznać wyższość rywala. - Na początku byliśmy rozczarowani, bo zwycięstwo nam się wymknęło. Drugie miejsce to jednak duże osiągnięcie. Cieszymy się, że pokazaliśmy się z dobrej strony - dodaje Adrian.

Camp Nou zrobił wrażenie

- Cały wyjazd zapadnie nam w pamięci - zapewnia Mikołaj. - Była świetna oprawa, zacięta rywalizacja. No, może do sędziowania można się przyczepić - śmieje się. - Do tego dużo zobaczyliśmy. Największe wrażenie zrobił na nas Camp Nou. Choć ja akurat kibicuję Realowi, stadion FC Barcelona bardzo przypadł mi do gustu.
- Jest ogromny, z zewnątrz tak nie wygląda, ale jak wejdzie się do środka, to jest po prostu wielki. Bardzo podobało nam się też w muzeum na stadionie - dodaje Adrian.

Chłopcy zwiedzili też najważniejsze miejsca w Barcelonie. Wcześniej, w drodze na turniej, zatrzymali się w Paryżu. Tam mogli zobaczyć z bliska Wieżę Eiffla, a także stadion Parc des Princes.

- Cały wyjazd był ogromnym przeżyciem dla naszych zawodników - podkreśla Rafał Wróblewski, trener . To on zgłosił swoją Akademię do udziału w zawodach. - Szukam miejsc, gdzie możemy się pokazać. Byliśmy już w Berlinie, teraz w Hiszpanii, wybieramy się również do Szwecji. Chłopcy mogą się ograć, zobaczyć, jak wyglądają takie zawody.
Takie wyjazdy to jednak wysiłek finansowy. - Wyjazd do Hiszpanii odbył się dzięki wsparciu naszych sponsorów oraz rodziców, to oni wzięli na siebie największy ciężar i bardzo im za to dziękuję - mówi Rafał Wróblewski. - Wwyjazdu pomógł nam również wiceprezes PZPN Eugeniusz Nowak. Za wsparcie zawodnicy odwdzięczyli się dobrą postawą w turnieju.

Marzą o piłkarskich karierach

Do następnych wyjazdów zostało jeszcze trochę czasu, ale trenować trzeba. - W ciągu roku szkolnego spotykamy się trzy razy w tygodniu. Potem jest czas na wakacje, ale już od połowy sierpnia znów regularnie trenujemy - zdradzają piłkarze Akademii. Wszyscy uczą się w Szkole Podstawowej nr 63. - Każdy z nas marzy, by zostać piłkarzem, grać w przyszłości w dobrej drużynie. Więc trenować trzeba - podkreślają.

GRALI W HISZPANII

Trampkarze: Jakub Krzysztofiński, Adrian Sobczak, Jakub Krzynówek, Damian Kuskowski, Damian Cegielski, Marcin Domek, Franciszek Dudek, Nicolas Bąk, Hubert Latos, Paweł Samsel, Michał Megger, Luka Chruścicki, Łukasz Baszak, Jakub Sass.

Młodzicy: Mikołaj Markut, Jordan Kowalczyk, Jonatan Kowalczyk, Marek Rozpędowski, Paweł Przepióra, Cezary Pytlarz, Radosław Graczyk, Wiktor Cieciuch, Igor Pińczewski, Klaudiusz Kruger, Norbert Kobyliński, Jakub Zdziebło, Adam Baszak, Marcin Droź, Bartosz Dąbrowski.