Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabili prezydenta. Byliśmy na planie paradokumentalnego filmu o Leonie Barciszewskim [zdjęcia]

Hanna Sowińska
Byliśmy na planie paradokumentalnego filmu o Leonie Barciszewskim.
Byliśmy na planie paradokumentalnego filmu o Leonie Barciszewskim.
Przed kamienicą na ul. Długiej 2 zatrzymuje się stary citroen. Wysiada z niego "rodzina Barciszewskich". - Kamera stop! Jeszcze raz wchodzimy do samochodu.
Na planie filmu o Leonie Barciszewskim

Na planie filmu o Leonie Barciszewskim

Czwartek, 28 sierpnia. Kwadrans po dziewiątej. Na Długiej ekipa bydgoskiej TVP rozpoczyna kręcenie sceny powrotu Barciszewskiego ze Lwowa.

Barciszewski ufał, że oczyści się z zarzutów

Przypomnijmy fakty. Wybrany na prezydenta Bydgoszczy 22 września 1932 r. miał pozostać na tym stanowisku dwanaście lat. Kadencję przerwała agresja III Rzeszy na Polskę. Już w 1938 r. Barciszewski przewidywał, że do wojny dojdzie, ale wierzył - tak jak miliony Polaków - że "nie oddamy nawet guzika od munduru". Tymczasem pierwsze dni wojny pokazały, że runęła na nas potęga. I że jesteśmy bez szans, a na dodatek osamotnieni w walce z dwoma (od 17 września) agresorami.

Widok wycofujących się przez miasto polskich oddziałów podziałał na Barciszewskiego negatywnie. Przeżywający załamanie nerwowe prezydent opuścił Bydgoszcz 3 września. Podobnie uczyniło wielu "zwykłych" mieszkańców, którzy też ratowali się ucieczką. To jednak włodarza nie tłumaczy, co najwyżej choroba. Jednak to, co uczynił decydując się na powrót, każe zastanowić się nad jego odwagą, bezkompromisowością i honorem.

Barciszewski wraz z rodziną znalazł się we Lwowie. Tam dowiedział się, że Niemcy oskarżają go o defraudację pieniędzy z miejskiej kasy oraz o to, że nie użył swojego stanowiska do zapobieżenia wydarzeniom nazwanym przez niemiecką propagandę "krwawą niedzielą". Postanowił, że wraca. Dopiero w drodze powrotnej doszły go wieści o niemieckiej dywersji i o grożącym mu śmiertelnym niebezpieczeństwie. Decyzji jednak nie zmienił.

9 października 1939 r. prezydent przyjeżdża z rodziną do miasta. Zatrzymuje się u krewnych na ul. Długiej 2. Nie może jechać do swojej rezydencji na Wałach Jagiellońskich, bo dom przejęli Niemcy. Gościnę, zaledwie na kilka godzin, znajduje u państwa Chrzanowskich. Tam, około dwudziestej, zjawia się gestapo. Prezydent zostaje aresztowany wraz z żoną Zofią i synem.

Ginie 10 listopada w tymczasowym obozie na Jachcicach. Jego szczątków nigdy nie odnaleziono. Los ojca podzielił Janusz.

Był człowiekiem honoru

Urszula Guźlecka, autorka nakręconego w ubiegłym roku paradokumentu "Bydgoszcz 1939" od dawna myślała o tym, by zrobić film o Barciszewskim.

- To wyjątkowa postać - humanista, samouk, patriota. Myślał o innych. Nie do przecenienia pozostaje to, co zrobił dla Polaków jako konsul w Essen. Działał na wielu polach. Od siebie dużo dawał, więcej niż brał. Jako prezydent Bydgoszczy nie umiał się znaleźć w polityce, lawirował między partiami i stronnictwami. Podoba mi się to, że był człowiekiem honoru. Jego postawa - myślę tu o powrocie do okupowanego już miasta - może się wydawać naiwna, ale jest dowodem na jego dobroć i uczciwość. Te wartości są mi bardzo bliskie. Nie wyjechał z kraju, rodziny nie porzucił, mieszkańców też, bo w końcu wrócił. Bardzo chciał wyprostować niemieckie kłamstwa dotyczące jego udziału w "krwawej niedzieli". Znał Niemców doskonale, wierzył w ich praworządność i nie przypuszczał, że naziści to barbarzyńcy. Szkoda mi go jako człowieka.

Przeczytaj także: Leon Barciszewski - 130. rocznica urodzin niezwykłego prezydenta Bydgoszczy [zdjęcia]

Co widzi kamera?

- Trzeba usunąć samochody, które zaparkowały akurat przed "naszą" kamienicą. I ten pojemnik na śmieci też - operator Jarosław Kubisztal jest poirytowany tym, co zobaczył (podobnie jak dźwiękowiec Wiesław Pawlak).

Minie chwila, zanim uda się odnaleźć właścicieli aut. W końcu filmowy plan jest prawie czysty. Prawie, bo okoliczne kamienicy, które obejmuje oko kamery, upstrzone są reklamami. Operator musi bardzo uważać, by w kadrze nie pojawiły się widoki nie pasujące do lat 30. XX wieku.

Obecność ekipy filmowców wzbudza ciekawość przechodniów i mieszkańców okolicznych domów. Wokół filmowego planu coraz więcej gapiów.
- Jakiś serial tu kręcą! - zapewnia kobieta zagadywana przez parę, która właśnie wychodzi z piekarni.

Sensację budzą członkowie historycznych grup rekonstrukcyjnych, przebrani w mundury żołnierzy Wehrmachtu oraz przedstawiciel jednej z paramilitarnych organizacji NSDAP. Wiele osób chce sobie z "okupantami" zrobić zdjęcie.

- Na nasz widok ludzie zwykle reagują sympatycznie - przyznaje Mirosław Gołecki, w "cywilu" szef jednego z działów w firmie zajmującej się remontami urządzeń energetycznych. Przykrych wspomnień nie ma także Maksymilian Bulak (jest żołnierzem zawodowym) i Dawid Kawałek. W filmie Urszuli Guźleckiej cała trójka odegra ważną scenę - będą aresztować Barciszewskiego i jego bliskich. Zanim te ujęcia zostaną nakręcone, żołnierze w mundurach w kolorze feldgrau będą uwiecznieni przez dziesiątki telefonów komórkowych.

- Zdjęcie z nami zrobili sobie nawet turyści z Austrii, którzy akurat znaleźli się na Długiej - dodaje Dawid Kawałek, który w paradokumencie o Barciszewskim nosi na rękawie opaskę ze swastyką. - Wcielam się w różne role - przebieram się w mundur polskiego żołnierza, odgrywam powstańca warszawskiego. To tylko historia. W tym, co robimy nie ma żadnej ideologii - tłumaczy.

Rodzeństwo gra rodzeństwo

W rekonstruowanych scenach udział bierze Jacek Jercha, który po raz drugi wcielił się w postać Barciszewskiego (grał już w dokumencie 1939"). Jako żona Zofia partneruje mu Natalia Weckwert. Dzieci Barciszewskich - 14-letnią Dankę i 18-letniego Janusza gra rodzeństwo Lassottów - Alicja, która ma tyle samo lat, ile miała córka Barciszewskich, w chwili aresztowania rodziców i Wojtek (lat 17).

Zobaczymy też Filipa Krauze (wciela się w rolę stróża, który z zapałem czyści chodnik przed kamienicą nr 2, a gdy zajedzie samochód z Barciszewskimi pomoże kierowcy w noszeniu bagażu). Są też "przechodnie" ubrani w stroje z epoki - Mateusza Tomaszewskiego legitymuje jeden z żołnierzy Wehrmachtu, Adam Gajewski jakoś Niemcom nie podpadł. Żonę dr. Chrzanowskiego, która pociesza Dankę, gdy jej rodzice i brat opuszczają mieszkanie pod eskortą Niemców, gra Maja Margańska.

Aresztowanie na ulicy 20 stycznia

Scena, w której samochód podjeżdża pod dom na Długiej 2 będzie jeszcze powtarzana wiele razy. Ekipa bydgoskiej TVP nie ma szczęścia. Choć to godziny poranne, ruch u zbiegu Długiej i Wełnianego Rynku jest ogromny. Wszystko z powodu remontu uliczek okalających Stary Rynek i budowy parkingu Pod Blankami. Filmowcom z pomocą przychodzą strażnicy miejscy - na czas kręcenia zaplanowanego ujęcia zatrzymują pojazdy.

W południe ekipa przeniosła się na ulicę 20 stycznia 19, gdzie kręcono sceny aresztowania prezydenta. Specjalnie dla filmu swoje mieszkanie użyczyli państwo Wiesława i Andrzej Jarzębowscy.

Sceny w siedzibie Gestapo

Scenariusz filmu koncentruje się na wydarzeniach po 1 września. W filmie red. Guźlecka przypomni jednak początki prezydentury Barciszewskiego, sięga do prasy w lat 30., pokaże największe inwestycje powstałe lub dokończone za prezydentury Barciszewskiego (m.in. obecny szpital "Jurasza", elektrownię na Jachcicach). O Barciszewskim opowiadać będzie prof. Janusz Kutta, historyk, autor książki pt. "Prezydenci miasta Bydgoszczy 1920-1939", były długoletni dyrektor Archiwum Państwowego. Wystąpi też krewna Barciszewskich - Barbara Drabińska, z d. Chrzanowska i jej mąż Jerzy.

Sceny kręcone są także na Jachcicach, Powstańców Wielkopolskich (w obecnym budynku policji jesienią 1939 r. ulokowało się Gestapo, tam w piwnicach był więziony prezydent wraz z żoną Zofią i synem Januszem) i na Wałach Jagiellońskich.

Swoich wnętrz na potrzeby filmu użyczyła Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego oraz Achiwum Państwowe.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska