Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wyznania hieny" - Piotr Mieśnik, były dziennikarz "Faktu" wyda książkę. Ma dość życia w kłamstwie [wideo]

Karina Obara
Karina Obara, autorka komentarza
Karina Obara, autorka komentarza archiwum GP
Niedługo Piotr Mieśnik, były dziennikarz tabloidu "Fakt" wyda książkę "Wyznania hieny". Zapowiada się wstrząsające wydarzenie. Rozczarowany antybohater jest w modzie - komentuje Karina Obara

- Mieli nierealne pomysły - mówi o szefach Mieśnik. - Powiedzieli, że teraz mam zrobić temat, w którym wkręcę wojsko do tego, by wysłało samolot Casa i pomogło żonie ministra w przeprowadzce. Wiesz, to już było po prostu nierealne. Ciężko współpracować z kimś, kto żyje w innej rzeczywistości. Komu się coś wydaje i potem myśli, że to są fakty.

Dlaczego Mieśnik to robi? Bo odezwało się w nim dziennikarskie sumienie, które każe trzymać się faktów? Przeżył śmierć brata, który został bestialsko pobity i zmarł. Mieśnik ma dość życia w kłamstwie. I dług do spłacenia. Wobec tych, których oszukał. Jego "Wyznania hieny" mają szansę stać się bestsellerem. Mieśnik bowiem jest jak postać z filmu - antybohater, który wzbudza sympatię. Takich lubimy, o czym świadczy popularność seriali, w których czarne charaktery uwodzą nas zaradnością, sprytem i braniem życia we własne ręce. To czasem mylnie nazywane jest odwagą, bo gdyby w realnym życiu antybohaterowi przyszło zapłacić za swoje czyny, nie byłby już taki pewny siebie (skarbówka, alimenty, ostracyzm, więzienie, samotność).

Zobacz także: "Byłem hieną" - wyznaje były pracownik tabloidu [wideo]
- Tak zaprezentowana praca dziennikarki może jest seksowna w telewizji, ale dla kobiet jest destrukcyjna i trudna - denerwuje się Meredith Shiner, reporterka polityczna z Waszyngtonu, pracująca dla Yahoo News, gdy ocenia postać dziennikarki z "House of Cards". Mówi: - Życie kobiet z mediów znacznie różni się od tego, co widzowie zobaczyli w "House of Cards".

Jednak widzowie chcą takich filmów, gdzie bohater uosabia najgorsze cechy przekształcające się w korzyści. I może z tego tez powodu czytają tabloidy, nawet jeśli wiedzą "jak to jest robione". Być może czują się wtedy lepiej, bo przekonania wciskane im przez całe życie, że dobro zawsze zwycięża zło okazują się bajką? Nikt przecież nie lubi być oszukiwany. Wie o tym chory na raka Walter White z "Breaking Bad", który z poczciwego nauczyciela przeradza się w producenta najczystszej metamfetaminy. Wymyśla siebie na nowo, bo stary Walt zawiódł. Teraz, gdy wziął życie we własne ręce na swoich warunkach, zdolny jest do rzeczy, o jakich wcześniej nawet nie marzył.

Moda na antybohaterów, z którymi sympatyzujemy, jest odpowiedzią na kryzys uczciwości. Rozczarowani, oburzeni, wypaleni, sięgają po siebie nowych. Nawet za cenę odrzucenia. Bo nadzieja na prawdziwego siebie zawsze umiera ostatnia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska