Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rachunek za prąd wyższy niż pensja - mówi Pani Helena z Bydgoszczy

Katarzyna Piojda
Fakturka za prąd wyniosła 1300 złotych, a na życie mamy 1100 złotych - mówi pani Helena ze Wzgórza Wolności
Fakturka za prąd wyniosła 1300 złotych, a na życie mamy 1100 złotych - mówi pani Helena ze Wzgórza Wolności Jarosław Pruss
Fakturka za prąd wyniosła 1300 złotych, a na życie mamy 1100 złotych - mówi pani Helena, która mieszka z dziećmi w dwupokojowym mieszkaniu w kamienicy na Wzgórzu Wolności.

- I mam serdecznie dosyć tego mieszkania - przyznaje kobieta. - Od dwóch lat walczę z Administracją Domów Miejskich, do której należy nasz budynek. I z Eneą. Bez skutku.

Chodzi jej o to, żeby dać odpowiedź na pytanie: dlaczego takie wysokie rachunki dostaje za prąd. - 200 złotych, rozumiem, 300 złotych też, ale ja mam nawet po 1300 złotych do zapłaty za energię za dwa miesiące - mówi kobieta i pokazuje kolejne faktury.

Bydgoszczanka interweniowała m.in. u wiceprezydent Grażyny Ciemniak, u prezesa ADM, Cezarego Domachowskiego i u szefostwa Enei. - Wszędzie słyszę, że faktycznie, wysokie te rachunki otrzymuję, ale nic się z tym nie da zrobić.- No jak mogę zużyć przez dwa miesiące prądu za ponad tysiąc złotych, skoro nie mamy ogrzewania na prąd? Lampy, radio czy pralka przecież tyle energii nie pochłaniają - zaznacza pani Helena.

Liczniki i instalację w jej mieszkaniu różni fachowcy, m.in. z ADM i Enei, sprawdzali. - Mieli trzy teorie: ktoś się nielegalnie podpina pod nasz licznik, instalacja jest wadliwa albo licznik zepsuty - kontynuuje nasza rozmówczyni.

Przeczytaj także: Z powodu przestarzałej sieci, coraz więcej płacimy za prąd
Ona sama twierdzi, że najbardziej prawdopodobna jest pierwsza wersja (nawet wie, kto to by był), ale za rękę nikogo nie złapała. Mieszkanka płaciła rachunki, ale w wysokości, jakie uważała za prawidłowe. - Gdy na przykład dostawałam 800 złotych, i tak płaciłam po około 200, bo za tyle mniej więcej zużyliśmy prądu- tłumaczy bydgoszczanka. I tak robiła co dwa miesiące.

W Enei powstało zadłużenie, bo energetyka brała pod uwagę stawki widniejące na fakturach. - Teraz chce, żebym zapłaciła 2300 złotych zaległości - mówi pani Helena. - Zmieniliśmy liczniki na tzw. przedpłatowe. Miesięcznie płacę za prąd około 120 złotych.

Magdalena Marszałek, rzecznik ADM: - Najemczyni w 2012 roku zwróciła się z prośbą o przeniesienie licznika energetycznego obok swojego mieszkania, sugerując nielegalny pobór prądu. To zostało wówczas wykonane. W marcu tego roku znowu zasygnalizowała problem wysokich opłat za prąd. Kilka razy sprawdzaliśmy stan instalacji elektrycznej w budynku. Nie stwierdziliśmy nieprawidłowości. Problem związany z wysokim rachunkiem powstał z powodu nieprawidłowego odczytu licznika elektrycznego przez pracownika Enei.

- Przyjrzymy się ponownie historii rachunków za prąd wystawianych tej pani - zapowiada Lech Drzewiecki, rzecznik bydgoskiego oddziału Enea Operator.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska