W Wąbrzeskim Domu Kultury odbyły się warsztaty dla artystów

W "spotkaniu twórców" wzięło udział dziewięć osób. Dla wielu jest to jedna z niewielu okazji, aby popracować nad swoim warsztatem. Dlatego w imprezie biorą udział zarówno doświadczeni artyści jak i debiutanci.

Po raz pierwszy w imprezie wzięła udział Ewelina Król. Uczennica Zespołu Szkół we Wroniu swoje prace prezentowała głównie podczas konkursów organizowanych przez miejski dom kultury. - Chciałam spróbować swoich siły i przekonać się jak to jest malować na płótnie. Maluję głównie na papierze - mówi Ewelina Król, uczestniczka pleneru i dodaje: - Do tej pory wszystkiego nauczyłam się sama.

Randka ze sztuką

Po raz trzeci w plenerze wzięła udział Cecylia Szymańska, malarka z Dębowej Łąki. - Niektórzy bardzo się dziwią, że biorę udział w tych spotkaniach, ale malarstwa trzeba uczyć się do końca. To zawsze daje nowe i świeże spojrzenie. Mieszkam na wsi. Na co dzień nie mam kontaktu z innymi twórcami. Chociaż staram się jeździć na różne wystawy to jest to zawsze tylko "randka" ze sztuką. Dlatego takie spotkania na miejscu są dla mnie bardzo ważne. Mam okazję, aby nauczyć się czegoś nowego - wyjaśnia kobieta.

Czego nauczyła się do tej pory? - Przede wszystkim zmieniłam paletę barw. Moje prace zawsze były bardzo pastelowe, a dzięki tym warsztatom nie boję się już używać kolorów - zapewnia malarka.

Słuchają wyobraźni

W tym roku Andrzej Sobczak postawił uczestnikom dosyć trudne zadnie. Mieli tworzyć swoje prace z wyobraźni. Przenieść na płótno to wszystko co "gra w ich duszy". - Malowanie to nie jest tworzenie kolejnych pejzaży. Chcę poruszyć pokłady wyobraźni uczestników warsztatów. Otworzyć nowe drzwi. Dla niektórych jest to trudne, ale wielu z nich ma takie predyspozycje, aby wejść w siebie i stworzyć coś dobrego - tłumaczy malarz.
Jak z tym poradzili sobie wąbrzescy twórcy? - Trochę się przestraszyłam, bo to trudne. Nie wiem czy temu podołam - mówi Ewelina Król.
"duszy" nie było również łatwym zadaniem dla bardziej doświadczonych artystów. - Z chaosu, który powstał na płótnie muszę wydobyć pejzaż, postać lub budynek. Chyba jeszcze "nie dorosłam" do tworzenia takich rzeczy, ale na naukę nigdy nie jest za późno dlatego sama jestem ciekawa jak mi wyjdzie mój obraz - mówi Cecylia Szymańska.
Plener rozpoczął się w piątek i trwał trzy dni. Zamknęła go wystawa, która odbyła się w niedzielne popołudnie w galerii Wąbrzeskiego Kultury. Place stworzone podczas warsztatów będzie można oglądać do końca września.