Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet po 100 osób zjawia się u pracowników socjalnych. Dziennie!

Katarzyna Piojda
W stołówce Caritas przy ul. Drukarskiej w Bydgoszczy ludzie zjawiają się choćby po chleb. W siedzibie głównej - także po inną pomoc. Ciągle przychodzi wielu potrzebujących.
W stołówce Caritas przy ul. Drukarskiej w Bydgoszczy ludzie zjawiają się choćby po chleb. W siedzibie głównej - także po inną pomoc. Ciągle przychodzi wielu potrzebujących. Andrzej Muszyński
Gmina Koneck liczy około 3600 mieszkańców. - A 80 procent z nich to nasi klienci - przyznaje Berta Schuchmilska, kierownik tutejszego Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Tłumy są teraz w ośrodku. Nie tylko w Konecku. W całym regionie.

Najbiedniejsze rodziny proszą o dodatkowe pieniądze na zakup wyprawek szkolnych dla swoich dzieci. O darmowe obiady albo zasiłki na zakup jedzenia też. I o węglu na zimę sobie przypominają. W niektóre dni nawet po 100 osób przychodzi (miesiąc temu było o połowę mniej) do placówki. - Takiego tłoku nie było od zimy - przyznają socjalni. - Zostajemy dłużej w pracy, żeby ludziom sprawy załatwić. Są i tacy klienci, którzy czekają, zanim placówka zostanie rano otwarta. Tak było na przykład wczoraj przed Rejonowym Ośrodkiem Pomocy Społecznej Fordon w Bydgoszczy. Już po godzinie siódmej stali.

- Obcinają nam tę pomoc - żali się starsza kobieta, jedna z podopiecznych ROPS. - Miesiąc temu dostałam 150 złotych dodatkowo do 320 złotych renty. Teraz dołożyli tylko 50.

Dyrektorzy ośrodków wolą dać wszystkim potrzebującym, ale mniejsze kwoty. Twierdzą, że do końca roku pieniędzy wystarczy.- U nas przedwczoraj było około 50 osób po odbiór zasiłków stałych, a więcej zasiłków nasi pracownicy przekazali podopiecznym w terenie - mówi Kinga Maślanka, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku. Rodzice uczniów też się w "opiece" teraz pokazują. - Nie dajemy zasiłków specjalnych na zakup wyprawek, ale we wrześniu na każde dziecko przyznamy dodatkowo po 100 złotych właśnie na ten cel - zapowiada Berta Schuchmilska.

Przeczytaj także: Szkoła za pasem, a w wielu domach kasy na książki brak
Już wiadomo, że zainteresowanych będzie wielu. - W naszej gminie mieszka około 80 rodzin, które mają przynajmniej po troje dzieci - dodaje kierowniczka GOPS w Konecku. Marek Kamiński, pracownik Caritas w Bydgoszczy, też ma nawał pracy: - Przychodzą po wyprawki, w sumie przyszykujemy ich trzy tysiące. Po odzież i inne rzeczy też. Proszą choćby o żywność albo o darmowy obiad.

Efekt? W stołówkach w regionie też tłumy, jak zimą. - Bo od wiosny nie ma żywności unijnej - podkreślają pracownicy socjalni. - Bieda wypycha ludzi do nas.

Kolejne dostawy darmowej żywności miały być na początku lata, ale nie było. Potem zapowiadano, że we wrześniu. I też nie będzie. - Wydawanie ma być wznowione w grudniu. A raczej: musi, bo w nazwie programu, w ramach jakiego będą rozdawane unijne dary, jest rok 2014. To dlatego muszą się zacząć w bieżącym - tłumaczy jedna z pracownic socjalnych.- Czekamy. Nasi podopieczni też.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska