Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pogotowiu wrze. Karetka z Mogilna przed inowrocławskim KFC. - Ludzie też muszą coś zjeść - tłumaczy dyrektor

Agnieszka Nawrocka
Wczoraj mieszkańcy mieli okazję poznać doktora Tomasza Nowaka, Od kilku tygodni jest on dyrektorem do spraw medycznych i między innymi  nadzoruje pracę pogotowia
Wczoraj mieszkańcy mieli okazję poznać doktora Tomasza Nowaka, Od kilku tygodni jest on dyrektorem do spraw medycznych i między innymi nadzoruje pracę pogotowia Agnieszka Nawrocka
Coraz głośniej mieszkańcy domagają się odwołania ze stanowiska dyrektora szpitala. Starosta Tomasz Barczak nadal zapewnia, że Michał Ogrodowicz jest lecznicy niezbędny.

Nowy dyrektor SPZOZ

Nowy dyrektor SPZOZ

- Michał Ogrodowicz wygrał konkurs na stanowisko dyrektora i w lipcu 2013 roku objął stanowisko.
- Wcześniej pracował m.in. w szpitalach w Gdańsku i w Sztumie oraz w firmach związanych z usługami medycznymi.

Po raz kolejny mieszkańcy powiatu przyszli do starostwa w czasie, kiedy odbywała się nadzwyczajna sesja. I znów wiele przykrych słów na swój temat usłyszał Michał Ogrodowicz.

Nie cichną bowiem kontrowersje wokół zmian w pogotowiu. Sytuacja jest coraz bardziej napięta. Z jednej strony dyrektor Ogrodowicz robi kadrowe porządki, z drugiej - ujawniane są sprawy, mające zdyskredytować osoby, którym dyrektor powierza obowiązki.

Przeczytaj także: Dyrektor mogileńskiego szpitala ma coraz więcej przeciwników

Ile jedzie karetka?

Zmiany wprowadzone w szpitalu

- Kilka tygodni temu wyszło na jaw, że Michał Ogrodowicz zdegradował doktora Romana Bardonia, koordynatora oddziału pomocy doraźnej.
- W obronie doktora stanęli mieszkańcy i pracownicy SPZOZ.
- Okazało się, że nowym koordynatorem oddziału pomocy doraźnej został ratownik medyczny Marcin Stranz z Gniezna.

Do naszej redakcji nadesłano materiał, pokazujący jak jedna z lekarek, pracująca w Mogilnie od niedawna, na portalu społecznościowym informuje, że idzie na dyżur do szpitala "odpocząć". Później ujawniono, że karetka mogileńskiego pogotowia stoi pod inowrocławskim KFC.

Kiedy we wtorek radni zażądali wyjaśnień w sprawie stacjonowania karetki pod restauracją, dyrektor Michał Ogrodowicz sprawę zbagatelizował. Jak mówi, czas przejazdu tego ambulansu z Inowrocławia nie różnił się od innych kursów.
- Ludzie też muszą coś zjeść - mówił Michał Ogrodowicz.

Takie wyjaśnienia oburzają mieszkańców. Jak mówią, karetka w tym czasie mogła być potrzebna w powiecie.
Doktor Tomasz Nowak, który jest od niedawna dyrektorem do spraw medycznych w SPZOZ, przyznał, że taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. A z ratownikami, którzy odwiedzili restaurację w czasie dyżuru, została przeprowadzona "rozmowa ostrzegawcza".

Ale Wojciech Baran uważa, że pracownicy nie mogą liczyć na równe traktowanie. Konsekwencją postoju w restauracji była rozmowa z przełożonymi. Natomiast kiedy jeden z ratowników na łamach prasy stanął w obronie doktora Bardonia, stracił pracę. Mieszkańcy, którzy przyszli na wtorkową sesję oraz część radnych domagają się przywrócenia ratownika do pracy. Michał Ogrodowicz utrzymuje, że sprawę rozważy i czeka na "jakieś pismo" od zwolnionego.

Nie chcą dyrektora

Próby odwołania dyrektora Ogrodowicza

- Wiosną grupa radnych złożyła pismo do starosty domagając się odwołania Michała Ogrodowicza.
- Ten sam postulat przedstawiają mieszkańcy Mogilna, przychodzący na sesje rady powiatu.
- Przemysław Zowczak, zapowiedział, że jeśli dyrektor nie zostanie zwolniony opozycja doprowadzi do odwołania starosty.

Wciąż powraca temat pozbawienia doktora Romana Bardonia funkcji koordynatora oddziału pomocy doraźnej. Mieszkańcy nie godzą się ze zdegradowaniem bardzo szanowanego lekarza. Tym bardziej, że dotąd nie podano powodów tej decyzji. Wczoraj dyrektor Ogrodowicz przyznał, że od początku jego współpraca z doktorem nie układała się dobrze. A pozbawianie go obowiązków koordynatora ma związek z brakiem "nadzoru nad majątkiem" i dokumentacją medyczną. Doktora na sesji nie było, nie mógł więc się bronić przez takimi zarzutami. Stanowisko koordynatora przejął ratownik Marcin Stranz. Mieszkańcy i pracownicy mówią, że nie zaakceptują zamiany doktora na "ratownika z Gniezna".

Sytuacja w SPZOZ jest coraz bardziej napięta. Pracownicy mówią, że boją się już komentować zmiany w lecznicy. A radny Witold Pochylski pytał wczoraj dyrektora, czy jest "czarna lista" pracowników, którzy są przewidziani do zwolnienia. Znów pojawiły się pytania o uprawnienia zatrudnionej w lecznicy partnerki dyrektora. W końcu po raz kolejny apelowano do starosty, aby odwołał dyrektora.

- Co takiego jest w umowie z panem Ogrodowiczem, że pan starosta nie może go zwolnić? - pytał Wojciech Baran.
Starosta Tomasz Barczak z kolei zapewnia, że tylko dyrektor może podpisywać umowy i kontynuować inwestycje w szpitalu.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska