Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanka w 30-metrowym mieszkaniu trzymała 14 psów. Czworonogi trafiły już do schroniska

(Deks, PA)
Do wyjaśnienia sprawy przez policję, stado będzie przebywało w schronisku. Adopcja na razie nie wchodzi w grę.
Do wyjaśnienia sprawy przez policję, stado będzie przebywało w schronisku. Adopcja na razie nie wchodzi w grę. Piotr Bilski
Czworonogi trafiły do schroniska. Policjanci sprawdzają czy właścicielka się nad nimi znęcała.

Sfora trafiła do schroniska, a jej będąca w jesieni wieku właścicielka do szpitala. - Miała rany od pogryzienia przez psy - twierdzi Robert Szablewski, pełniący obowiązki oficera prasowego policji.

Kobieta mieszka na parterze budynku przy ul. Legionów, niedaleko skrzyżowania z ul. Poniatowskiego. - Wiedziałam, że trzyma psy. Ale nie sądziłam, że aż tyle - mówi jedna z sąsiadek.

To, że stado liczy 14 osobników wyszło na jaw we wtorek, gdy do drzwi właścicielki czworonogów zapukali policjanci. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że znęca się ona nad swoimi psami - dodaje Szablewski.

Są to nieduże kundelki: kilkudniowe szczeniaki, "półroczne" oraz dorosłe psiaki. Wygląda na to, że nie były szczepione i odrobaczane.

- Są zaniedbane - twierdzi Andrzej Ługiewicz, lekarz weterynarii współpracujący ze schroniskiem.

Zobacz także: Psy pogryzły mu psa. Zwierzę straciło łapę

Psy żyły na 30 metrach

Sąsiedzi "opiekunki" psiaków twierdzą, że były one wychudzone i zdziczałe.

- Nigdy nie były wyprowadzane na zewnątrz, załatwiały się w małym mieszkaniu, które składa się tylko z kuchni, pokoju i łazienki - twierdzi jedna z mieszkanek budynku przy ul. Legionów. Ludzie mówią, że stado urosło aż do takich rozmiarów, bo psy zaczęły się rozmnażać między sobą.

Budynek, w którym dorastała sfora, częściowo działa w ramach Wspólnoty Mieszkaniowej. Właścicielka psów jednak do niej nie należy.

- Dlatego niewiele mogliśmy zrobić. Próbowaliśmy rozmawiać z sąsiadką, ale ona nikogo nie chciała wpuścić do swojego mieszkania. O tym w jak trudnej jest sytuacji wiedzieli pracownicy opieki społecznej - mówi jedna z lokatorek.

Co będzie dalej? Policjanci sprawdzą czy właścicielka psów rzeczywiście się nad nimi znęcała. Sąsiedzi twierdzą, że raczej kierowała nią chora miłość.

- To zagubiona i nadużywająca alkoholu staruszka, która potrzebuje pomocy. Co będzie jak wróci ze szpitala? Czy znowu wyhoduje stado? Nie wiem - ucina jedna z sąsiadek

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska