Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS z szabelką o "klęsce dyplomacji w Berlinie"

Jacek Deptuła [email protected]
Janusz Zemke, europoseł
Janusz Zemke, europoseł Archiwum GP
Czy brak ministra Radosława Sikorskiego podczas rozmów w Berlinie to porażka polskiej dyplomacji? Członkowie PiS twierdzą, że tak.

Dla Prawa i Sprawiedliwości sprawa jest jasna - nieobecność szefa naszej dyplomacji Radosława Sikorskiego podczas niedzielnych rozmów w Berlinie na temat Ukrainy to klęska. Uczestniczyli w nich tylko ministrowie spraw zagranicznych Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec. - Nieobecni nie mają racji - mówi Ryszard Czarnecki (PiS), wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. - Sprawa nie dotyczy wirusa eboli w Afryce czy wojny w Iraku tylko Ukrainy, naszego sąsiada. To, że nas nie ma na tych rozmowach jest całkowicie niezrozumiałe.
Zdaniem byłego europosła Kujaw i Pomorza obecność Polski podczas rozmów ukraińsko-niemiecko-rosyjskich powinna być oczywistością: - Pan Sikorski uczestniczył w rozmowach na Ukrainie w lutym i wtedy ogłosił sukces Polski.

Polska byłaby stroną w rozmowach
Z takimi argumentami nie zgadza się Janusz Zemke, europoseł regionu: - Nie dziwię się stanowisku PiS - przecież oni wręcz nienawidzą ministra Sikorskiego. Cokolwiek zrobi, zawsze będzie źle. Moim zdaniem było to spotkanie ministrów spraw zagranicznych Ukainy i Rosji oraz rozjemców z Niemiec i Francji. Natomiast Polska byłaby stroną w rozmowach, bo przecież nikt nie wątpi, jakie zajęłaby stanowisko.
Paweł Kowal z Polski Razem prezentuje jeszcze inne stanowisko. Twierdzi, że rozmowy na temat konfliktu ukraińsko-rosyjskiego powinny spoczywać na barkach dyplomacji unijnej, a nie państw narodowych. Tymczasem wszystko odbywa się "ponad naszymi głowami".
- Udział w rozmowach unijnych dyplomatów, to byłoby idealne rozwiązanie - mówi Janusz Zemke - ale przecież musimy się pogodzić z tym, że w Europie są dwa dominujące państwa NATO-wskie: Niemcy i Francja. A my mocarstwem nie jesteśmy i nie będziemy.
Mimo tak krytykowanej przez PiS nieobecności ministra Sikorskiego podczas rozmów, fakty są takie, że nie przyniosły one żadnego widocznego efektu. Na wschodniej Ukrainie nie doszło nawet do chwilowego rozejmu nie mówiąc o rozwiązaniu konfliktu. Rozmowy zakończyły się fiaskiem.
O opinię poprosiliśmy także komandora Artura Bilskiego, b. oficera Naczelnego Dowództwa Sojuszniczych Sił NATO w Europie. - W sumie mamy niezłą sytuację polityczną i wojskową za sprawą członkostwa w NATO i Unii. Natomiast moje obawy budzi sposób funkcjonowania naszej armii.

Zobacz także: L. Miller: Konieczna zmiana polskiej polityki zagranicznej ws. Ukrainy [wideo]

Umiar z naszą szabelką
Zdaniem komandora Bilskiego zbyt duża część żołnierzy Wojska Polskiego to urzędnicy. - Ale uważam, że w politycznych rozmowach na temat wygaszenia walk rosyjsko-ukraińskich nie powinniśmy pchać się do pierwszego szeregu - przekonuje komandor Bilski. - Nie mamy tak dużych możliwości oddziaływania na Rosję, co może przypominać wymachiwanie szabelką. Tu potrzebne jest duże umiarkowanie, zbyt wiele spraw jest poza naszym zasięgiem. Możemy tupać i krzyczeć, a i tak nikt nie zwróci na to uwagi. Maszerowanie w pierwszym szeregu przeciw Rosji przypominałoby strzały samobójcze.

Wczoraj szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że sytuacja na Ukrainie jest nadal trudna, a najnowsze wiadomości pokazują, że napięcia nie ustają: "Tam ciągle umierają ludzie."
A szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow zaznaczył, że nie doprowadzono do przerwania ognia i rozwiązań pokojowych. Strona rosyjska domaga się m.in. bezwarunkowego zawieszenia broni.
Jako bardzo trudne określił szef dyplomacji Ukrainy Pawło Klimkin niedzielne rozmowy w Berlinie. A wczoraj powiedział ministrowi Radosławowi Sikorskiemu, że podczas berlińskiego spotkania nie doszło do przełomu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska