Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skwer Nowakowskiego w Bydgoszczy dawniej tętnił życiem. Zacznie znowu?

Joanna Pluta
Tak w tej chwili wygląda rzeźba "Dzieci z rybą", która miała zdobić fontannę przy skwerze. Koncepcja rewitalizacji skweru zakłada jej poważną modernizacją
Tak w tej chwili wygląda rzeźba "Dzieci z rybą", która miała zdobić fontannę przy skwerze. Koncepcja rewitalizacji skweru zakłada jej poważną modernizacją Jarosław Pruss
To był niegdyś niezwykle malowniczy fragment miasta. Teraz ma odzyskać dawny blask. Plany są śmiałe, ale pieniędzy na razie niezbyt wiele.

Szwederowo to jedno z najstarszych bydgoskich osiedli. Składa się z położonej bliżej śródmieścia starej części dzielnicy oraz południowej nowej części. I właśnie tutaj, na popularnym "Szwederku", mieści się skwer Nowakowskiego.

- Osiedle to pojawia się na kartach historii w początkach XVI wieku jako wieś podlegająca parafii bydgoskiej - tłumaczy Marek Iwiński, plastyk miejski. - Jego obecna nazwa - Szwederowo wywodzi się od obozujących tutaj w XVII wieku wojsk szwedzkich, które stąd w 1656 r. nacierały na Bydgoszcz.
Swego czasu Szwederowo było folwarkiem miejskim. Wieś i folwark Szwederowo zajmowały teren, którego granice wyznaczały ulice Orla, Kujawska, Brzozowa i Nowa.

Przeczytaj także: Mieszkańcy: Nie damy niszczyć naszej ziemi

Osiedle dla pracowników fabryk

Później, gdy w mieście zaczęła się rozwijać kolej, Szwederowo stało się podmiejskim osiedlem robotniczym. Ci, którzy tam mieszkali pracowali w bydgoskich fabrykach, warsztatach lub właśnie na kolei.

Pod koniec XIX wieku na osiedlu pociągnięto sieć gazową, a to spowodowało automatycznie, że chętnych, aby tam mieszkać było jeszcze więcej. W niecałe 18 lat z około półtora tysiąca mieszkańców zrobiło się ich blisko dziewięć tysięcy.

Jednak dopiero w 1920 roku dzielnica weszła oficjalnie w administracyjny obszar Bydgoszczy. Osiedle długo wyglądało jak niewielkie miasteczko, a w niektórych częściach wręcz jak wieś.

W latach dwudziestych ubiegłego wieku opracowano dla niego plan zagospodarowania przestrzennego, który zakładał budowę rynku wraz z kramami oraz nowych domów mieszkalnych.

Jak zawsze - brakowało funduszy

Nie było jednak wystarczająco dużo pieniędzy, by móc to szybko zrealizować, dlatego prace mocno rozciągnęły się w czasie. Między 26 a 28 rokiem udało się tam wybudować Świątynię Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, w 1927 Browar Bydgoski, a w 1928 Łaźnię Miejską. Poza tym działały dzielnica doczekała się również dwóch szkół, przedszkola, domu spokojnej starości, ochronki dla dzieci oraz czegoś, czego dziś nie nazwalibyśmy szpitalem, a wówczas pełniło właśnie tę funkcję.
Na początku września 1939 roku doszło tam do walk pomiędzy bydgoskimi Polakami i Niemcami. Niemców oskarżano o sprzyjanie III Rzeszy i ostrzeliwanie wycofujących się polskich wojsk.

Na Szwederowie zaczęło dochodzić do licznych starć. W trakcie walk zniszczono niemiecki kościół protestancki przy ul. Leszczyńskiego. Wermacht, który wkroczył później do miasta, dokonał na mieszkańcach osiedla krwawego odwetu. Czas wojny odcisnął się mocnym piętnem na mieszkańcach Szwederowa. Wróćmy jednak do czasów, kiedy skwer zaczęto zagospodarowywać. A stało się to po tym, jak w 1928 roku wybudowano tam łaźnię.

- Skwer został podzielony na trzy tarasy obudowane betonowymi murkami oporowymi. Na tarasie najbliższym łaźni znajdowała się okrągła fontanna, z boku dwa trejaże obsadzone pnączami - opowiada Iwiński. - Na tarasie środkowym urządzono skromny plac zabaw dla dzieci. Znajdowała się tu brodzianka z fontanną i rzeźbą "Chłopcy z rybą" autorstwa artysty rzeźbiarza Teodora Gajewskiego.

Później na placyku znalazła się także piaskownica dla najmłodszych. Na trzecim tarasie znajdował się trawnik i żywopłoty. W roku 1935 na tarasie trzecim umieszczono krzyż z figurą Chrystusa (ten, który w 39 roku został zniszczony, a w 92 odbudowany), a teren wokół obsadzono krzewami i żywopłotem.
- Ulice obsadzono jarzębami szwedzkimi. W narożach budynku łaźni jako pierwsze drzewa zostały posadzone lipy - mówi dalej plastyk. - W szacie roślinnej dominowały żywopłoty z ligustru oraz rabaty z niskich krzewów z róż i fuksji.

Dużo trzeba zrobić

Czy jest szansa, aby skwer wyglądał podobnie do tego opisywanego? Szansa jest, powstała już także koncepcja, teraz trzeba zrobić projekt i zdobyć pieniądze, ale z tym może nie być już tak łatwo. Na razie na pierwsze wydatki projektowe jest nieco ponad 60 tys. zł w ramach programu obywatelskiego "5/6". Może uda się zrewitalizować skwer z funduszy unijnych. Tego jednak jeszcze nie wiadomo.

Wiadomo za to, co ma tam zostać zrobione. Skwer ma przypominać ten z lat 30. - Na początek trzeba usunąć niepotrzebne elementy wyposażenia, nawierzchnie betonowe i szutrowe, karpy po usuniętych drzewach - mówi Iwiński. - Później trzeba by odtworzyć w całości rzeźbę fontanny "Chłopcy z rybą", jest zbyt zniszczona, żeby ją remontować. Odnowić za to trzeba by krzyż.

Koncepcja zakłada też ekspertyzę budowlaną stanu technicznego istniejących historycznych budowli skweru. Zaleca odnowę ciągów komunikacyjnych, montaż nowego oświetlenia terenu, wymianę instalacji sanitarnych i elektrycznych oraz wyposażenie fontann. Ma się tam również monitoring, elementy małej architektury, a cały skwer zagospodarowany zostanie zielenią, która ma nawiązywać do tej z lat 30.

Przed budynkiem łaźni projektanci proponują także ustawienie nowej fontanny okrągłej (niegdyś taka tam istniała) lub pomnika.
- Skwer znajduje się dość blisko centrum miasta, dlatego powinien z nim współgrać - mówi Iwiński. - Szkoda, by był taki zaniedbany.

Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska