Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt w sieci: Nabrali za dużo na prawo!

Kamila Mróz [email protected]
W październiku nowy rok akademicki na toruńskim uniwersytecie zacznie dwa razy więcej studentów prawa niż dotychczas
W październiku nowy rok akademicki na toruńskim uniwersytecie zacznie dwa razy więcej studentów prawa niż dotychczas lech kamiński
"Z taśmy UMK ma zjechać 600 prawników" - takie hasła pojawiły się w internecie. Bo uczelnia podwoiła limit przyjęć na prawo.

600 osób - na tyle uczelnia ustaliła tegoroczny limit przyjętych w Toruniu na prawo. To dwa razy więcej niż przed rokiem.
- Mam nadzieję, że nie po to, aby "kosić" ich do bólu, a po pierwszym roku połowie powiedzieć "do widzenia". To byłoby nieuczciwe i krzywdzące wobec tych młodych ludzi, którzy marzą o zawodzie prawniczym - mówi absolwentka UMK.
- 600 osób na prawie? Świetny pomysł - ironizuje radca prawny. - Ciekawe, czym będą zajmować się po studiach. Już teraz młodzi radcy nie mają pracy, bo konkurencja jest coraz ostrzejsza.
Kilka dni temu na Facebooku pojawił się fanpage "Sprzeciwiamy się nowym zasadom naboru na studia prawnicze UMK". Jak wynika z dyskusji, założył go tegoroczny absolwent prawa na toruńskim uniwersytecie. Dlaczego to zrobił? Argumentuje: "Nieproporcjonalnie duża liczba studentów bez wątpienia wpłynie na obniżenie poziomu kształcenia, słabszy dostęp do kadry naukowej, obniży też "wartość" dyplomu posiadanego przez absolwentów. W związku z powyższym, mając ponadto wzgląd na doniosłe znaczenie studiów prawniczych w ofercie każdego z uniwersytetów, apelujemy o zmianę tego stanu rzeczy i stosowną refleksję, stawką jest dobro wydziału oraz uniwersytetu".
Profil ma ok. 380 polubień. Pojawiły się na nim jednak także głosy, że protest jest śmieszny. Jeden z internautów skomentował: "Przecież już parę miesięcy temu było wiadomo, że będzie 600 osób. Wtedy nikt nie interweniował jak zapadła decyzja na Radzie Wydziału. Mam wrażenie, że inicjatywa powstała podczas nudy wakacyjnej".

Zobacz także: Była GSW prowadzi nabór, choć nie powinna. Minister wzywa władze uczelni do wyjaśnień

Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK o kontrowersjach wobec naboru na prawo dowiedział się od nas. - Uniwersytet ma prawo wyznaczać taki limit miejsc, jaki odpowiada jego możliwościom kadrowym i lokalowym - wyjaśnia. - Decyzję podejmuje dziekan z radą wydziału i każdy wydział może sobie zmniejszać lub zwiększać limit przyjęć według swoich możliwości. Poza tym jest duże zainteresowanie studiami prawniczymi, więc nie ma powodu, dla którego należałoby je ograniczać.
Odnosząc się do argumentów inicjatora protestu rzecznik mówi: - W takim razie wprowadźmy 10-osobowe studia na każdym kierunku. Czy wtedy będą bardziej wartościowe? Wartość dyplomu można poznać po tym, jak absolwenci radzą sobie na rynku pracy, a nasi absolwenci prawa radzą sobie bardzo dobrze.

Studia prawnicze to jeden z najbardziej popularnych kierunków w całym kraju. W tym roku o przyjęcie na nie na UMK ubiegały się 2,2 osoby na jedno miejsce. Największą liczbę chętnych zanotował Uniwersytet Wrocławski 8,2 osoby (na jedno miejsce), a także warszawski UKSW - 7,1. O jeden indeks w Poznaniu, Łodzi i Lublinie walczyło ponad 5 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska