Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza się wzmacnia. Rafael Porcelis podpisał kontrakt. Dołączy Anestis Argyriou?

Dariusz Knopik
Grzegorz Sandomierski nabawił się urazu mięśnia dwugłowego. Dzisiaj okaże się czy będzie musiał pauzować i jak długo.
Grzegorz Sandomierski nabawił się urazu mięśnia dwugłowego. Dzisiaj okaże się czy będzie musiał pauzować i jak długo. Paweł Skraba
Brazylijski napastnik Rafael Porcelis został nowym zawodnikiem bydgoskiego klubu. Może będzie nim też grecki obrońca Anestis Argyriou.

Chociaż Zawisza ma w swojej kadrze 24 zawodników, to klubowi włodarze nie ustają w pozyskiwaniu kolejnych piłkarzy. - Widzimy jeszcze braki w składzie i stąd kolejne transfery - mówi Łukasz Skrzyński, dyrektor sportowy Zawiszy.

Na celowniku bydgoskiego klubu był rumuński napastnik Mihai Costea. Porozumienie o wypożyczeniu Costeti ze Steauy Bukareszt było bliskie, ale potem okazało się, że Zawisza chciałby go pozyskać jako wolnego zawodnika. - U nas by się odbudował i po pół roku wrócił do Steauy, a my byśmy z tego nic nie mieli. To bez sensu. Niech rozwiąże kontrakt i wtedy podpiszemy z nim umowę. Wszyscy na tym skorzystamy - tłumaczył Radosław Osuch, właściciel Zawiszy.

Jednak Costea nie zdołał rozwiązać i sprawa upadła. Jednak szybko znalazł się następca. Został nim Porcelis. To 27-letni Brazylijczyk o bardzo dobrych warunkach fizycznych (187 cm). Jest wychowankiem Internacionalu Porto Alegre. W Europie grał w Szwecji i Portugalii. Ostatni sezon grał Feirense, gdzie strzelił 9 goli.

To nie ostatnie wzmocnienie w ekipie niebiesko-czarnych. Od tygodnia w bydgoskiej drużynie sprawdzany był Argyriou, który może grać na boku obrony, a także jako defensywny pomocnik. Testy wypadły pozytywnie. - Trener Jorge Paixao widzi go w zespole - mówi Skrzyński. - Musimy się porozumieć w sprawie kontraktu. Z samym zawodnikiem nie ma problemu, ale rozmawiamy jeszcze z jego agentem - dodaje. Jak zapewnia dyrektor sportowy Zawiszy to nie muszą być ostatnie transfery w bydgoskiej drużynie. Przypomnijmy, że okienko transferowe będzie otwarte do 31 sierpnia.

Kibiców bardzo interesuje kiedy na boisku zobaczą Herolda Goulona i Michała Masłowskiego. Do momentu odniesienia kontuzji obaj byli wiodącymi postaciami niebiesko-czarnych. Przypomnijmy, że Goulon przeszedł operację kręgosłupa. Z kolei Masłowski miał przeprowadzony zabieg mięśni przywodziciela. Obu zawodników kibice mogli zobaczyć na razie tylko na trybunach. - Myślę, że Goulon pojawi się na boisku za miesiąc - mówi Skrzyński. - Oczywiście nie od razu w pełnym wymiarze czasowym, ale pod koniec sierpnia powinien być już do dyspozycji trenera Paixao choćby na kilkanaście minut. Z kolei powrót Masłowskiego przewidujemy około miesiąc później - dodaje dyrektor sportowy bydgoskiego klubu.

Przypomnijmy, że po zabiegu rekonstrukcji więzadeł w kolanie jest bramkarz Wojciech Kaczmarek. Niedługo zacznie rehabilitację. Dopiero po niej okaże się kiedy będzie mógł wznowić zajęcia typowe piłkarskie. Jeśli wszystko przebiegać będzie normalnie, to na boisko powinien wrócić w rundzie wiosennej. To nie jedyny problem zdrowotny w zespole. Podczas niedzielnego meczu z Jagiellonią Białystok bramkarz Grzegorz Sandomierski interweniując przy trzecim golu naciągnął mięsień dwugłowy. - W środę będzie miał przeprowadzone badanie USG i wtedy będziemy wiedzieli na ile poważny to jest uraz - informuje Skrzyński.

Wczoraj zespół rozpoczął przygotowania do niedzielnego meczu wyjazdowego ze Śląskiem Wrocław.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska