Fałszywe maile z poczty: nie płać i nie otwieraj załącznika!

Maile przychodzą o różnych porach dnia, ale zawsze jako nadawca jest wpisana Poczta Polska SA. Dalej czytamy, że czeka na nas przesyłka kurierska o numerze (tu jest podanych 19 cyfr). Wymieniono też kwotę pobrania oraz termin, do kiedy musimy odebrać przesyłkę. Z maila dowiemy się też, że wiadomość została wygenerowana automatycznie. Nadawca prosi, by na nią nie odpowiadać. Poniżej znajdziemy podpis: Poczta Polska Codziennie dla Ciebie.

Mail zawiera załącznik zip. Jest w nim plik, który ma udawać fakturę. Jednak jeśli otworzymy załącznik, to zainstalujemy na komputerze wirusa.

Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej mówi wprost, że ktoś podszywa się pod tę instytucję i wysyła fałszywe maile. Od razu mogą one wzbudzić podejrzenie, bo nie zawierają polskich znaków. Poza tym nie ma w nich bardzo ważnej informacji, gdzie odebrać przesyłkę. Nieprawdziwe są też numery przesyłek. Korespondencja od Poczty Polskiej zawiera numery przesyłek 13-znakowe lub 20-cyfrowe.
- Prosimy o uważne sprawdzenie oraz ignorowanie maili z błędnym numerem przesyłki i brakiem adresu placówki pocztowej. Apelujemy także o nieotwieranie załączników, które mogą zawierać oprogramowanie wirusowe. Poczta Polska podjęła odpowiednie działania wyjaśniające w tej sprawie - podsumowuje Zbigniew Baranowski.

To nie pierwszy przypadek, gdy oszuści podszywają się pod instytucje, z którymi wielu z nas ma często do czynienia.

Zobacz także: Oszuści chcą nas nabrać na fałszywe logo Caritasu
Niedawno do przedsiębiorców trafiały maile rzekomo wysyłane przez ZUS. Znajdowała się w nich informacja, że przedsiębiorcy należy się nadpłata za 2013 rok. Dalej w korespondencji podana była kwota nadpłaty oraz prośba o zapoznanie się z załącznikami, wypełnienie ich i skierowanie do najbliższego oddziału ZUS, by tam otrzymać zwrot gotówki. Kto kliknął w załącznik, ściągał wirusa na swój komputer.
Uważajmy też na oszustów, którzy podszywają się pod PKO Bank Polski. Wysyłają maile z prośbą o zalogowanie się do serwisu bankowości internetowej iPKO. Każą podać kody z karty kodów. W ten sposób chcą wyłudzić nasze dane, by potem móc się włamać na konto. Choć maile przychodzą z różnych adresów, to zawsze pojawia się w nich nazwa banku.

Naciągacze podszywają się pod Państwową Inspekcję Pracy. Tym razem nie ślą maili z wirusami, ale faksy. Informują w nich, że dana firma została ukarana mandatem w wysokości tysiąca zł za zatrudnianie pracowników na czarno. Jeśli nie zapłaci, to grozi jej nawet grzywna do kwoty 30 tys. zł.