Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogumiła Berdychowska: Sankcje Zachodu to działania pozorowane

Rozmawiał Roman Laudański
Bogumiła Berdychowska.
Bogumiła Berdychowska. Roman Laudański
Rozmowa z Bogumiłą Berdychowską, ekspertką ds. Ukrainy

- Rosja może wprowadzić na terytoria zajęte przez rebeliantów własnych żołnierzy jako wojska pokojowe?

- Taki manewr byłby wielkim, niekończącym się nieszczęściem i przegraną świata oraz Ukrainy. Przykłady działalności rosyjskich wojsk pokojowych kończą się bardzo źle dla tych, na które terytoria wchodzą Rosjanie. Dobrym przykładem jest ich obecność na granicy osetyńsko - gruzińskiej oraz w Naddniestrzu. W wyniku tej operacji Naddniestrze jest czarną dziurą. Formalnie jest częścią Republiki Mołdawii, a faktycznie nikt nie kontroluje tego obszaru. Czy owce mogą bezpiecznie zapraszać wilki do strzyżenia ich w owczarni? To byłaby wielka kapitulacja świata z jednoczesnym przyznaniem, że Putin może robić wszystko. Kiedy agresora nie zatrzymuje się w odpowiednim momencie - jego apetyt rośnie, a wtedy Europa Środkowa nie jest bezpieczna. Powstrzymanie agresora zależy od tego, czy świat wreszcie się obudzi. Uważam, że rację mają ci komentatorzy, którzy uważają, że Putin pójdzie tak daleko, jak daleko mu świat pozwoli.

- Europa zapowiada kolejne sankcje dla kilkunastu osób, firm i organizacji.

- To są działania pozorowane. Najskuteczniejsze i najbardziej wygodne dla wolnego świata byłyby sankcje gospodarcze. Najbardziej dotknęłyby Rosję. Kazałyby agresorowi zastanowić się, czy to mu się rzeczywiście opłaca.

- Rozpad koalicji w ukraińskim parlamencie był celowym manewrem?

- Dobrze się stało, że do tego doszło. Dalszego utrzymywania Rady Najwyższej w obecnym składzie, z pogrobowcami Partii Regionów, z Komunistyczną Partią Ukrainy - w żaden sposób nie można było wytłumaczyć wyborcom. Tyle ofiar, które chciały zmian na Ukrainie, a wizytówką ukraińskiego parlamentu byli politycy byłego prezydenta Janukowycza! Część deputowanych z tych dwóch ugrupowań była na granicy zdrady narodowej. Systematycznie i celowo bojkotowali nie tylko pracę ukraińskiego parlamentu, ale działania na rzecz obrony integralności terytorialnej Ukrainy. Zapewne wpływ na tę decyzję miał prezydent Poroszenko, a teraz ukraińskich polityków czeka kolejny egzamin - przeprowadzenia przedterminowych wyborów w maksymalnie ustabilizowanym kraju. Przez ostatnie miesiące Ukraina była bardzo rozedrgana, a sytuacja w każdej chwili może przybrać kształt zagrażający nie tylko stabilności, ale i istnieniu tego kraju. Ukraina musi przejść ten egzamin, bo ten parlament nie reprezentował Ukraińców, ale i nie chciał podejmować działań na rzecz reform.

- Posłowie krytykowali władze, że używają siły wobec separatystów?

- Petro Symonenko, lider Komunistycznej partii Ukrainy kilka dni temu był w Moskwie. Spotykał się z rosyjskimi politykami, a w rosyjskich mediach popisywał się skrajnie populistycznymi krytyką rządu włącznie z oskarżeniami, że zabija własnych obywateli. To nie do pomyślenia! Tacy politycy propagowali nieprawdziwe teorie groźne dla państwa.

- Przeprowadzenie przedterminowych wyborów podczas trwającej wojny nie będzie łatwe.

- Konflikt zbrojny - niestety - nie jest wyjątkową sytuacją na Ukrainie. Znamy inne kraje, które non - stop są w stanie podwyższonej gotowości lub wojny - jak np. Izrael. Rosyjska agresja komplikuje sytuację. Zobaczymy, jaka ona będzie na Donbasie prawdopodobnie pod koniec października, kiedy będzie można przeprowadzić wybory. Czy postępy akcji antyterrorystycznej doprowadzą do odzyskania suwerenności w obwodzie donieckim i ługańskim? Na pozostałym terytorium wybory można przeprowadzić spokojnie, co pokazały zresztą wybory prezydenckie, które również odbywały się w stanie wojny!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska