Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są awantury na rynku w Kcyni? Opinie podzielone

(ms)
Gdy odwiedziliśmy miasto zarówno przy sklepie " Merkury”  jak i w przesmyku między posesją  11 i 12 było spokojnie
Gdy odwiedziliśmy miasto zarówno przy sklepie " Merkury” jak i w przesmyku między posesją 11 i 12 było spokojnie Maja Stankiewicz
Jeden z mieszkańców alarmuje: na rynku, w rejonie kamienic nr 11 i 12, mężczyźni piją alkohol, są agresywni. Policja jednak tego nie potwierdza .

Na kcyńskim rynku, w okolicach posesji nr 11 i 12 przesiadują alkoholicy. Zdarzają się zaczepki i wulgarne słowa - alarmuje jeden z mieszkańców. Twierdzi, że tak jest od dawna. Podpici mężczyźni załatwiają potrzeby fizjologiczne pod domami mieszkańców, zaczepiają przechodniów, wszczynają awantury. Mieszkaniec ma żal, że odpowiedzialne służby nie reagują na ten stan rzeczy.

- "Szokująca jest bezczynność kcyńskiego burmistrza. To dzieje się przecież naprzeciwko urzędu - czytamy w liście do redakcji. Dostało się też policjantom, którzy -zdaniem autora listu - są mało skuteczni. "Słyszałem o interwencjach, ale nic się nie zmienia, jest nawet gorzej" - uważa autor listu.

Byliśmy w Kcyni w miniony weekend. Na rynku było spokojnie. Zarówno w południe, jak i wieczorem pijących mężczyzn nie zauważyliśmy. Przechodnie przyznawali jednak , że niezbyt schludnie wyglądające osoby spotkać można czasem przy sklepie "Merkury, ale zachowują się raczej spokojnie.

Co na to policja? O komentarz poprosiliśmy oficera prasowego KPP w Nakle sierżanta sztabowego Justynę Andrzejewską.-Sprawdziliśmy wszystkie zgłoszenia od początku maja do dziś. Nie ma żadnego, które by dotyczyło tego tematu - zapewnia rzecznik. Z przekazanych przez policję informacji wynika, że nikt nie interweniował w sprawie pijaków na rynku. Nie było skarg. - To rejon miasta często patrolowany przez policję. Jeśli ktoś stoi przy sklepie, zachowuje się spokojnie, nie popełnia wykroczenia, nie ma podstaw do interwencji - tłumaczą w komendzie.
Zarzutami pod swoim adresem oburzony jest burmistrz Piotr Hemmerling.- Niektórzy stoją tam z wyboru, bo nie mają niczego lepszego do roboty. Skarg na nich jednak nie było. Przez całą kadencję ani razu - zapewnia burmistrz.- Był jeden sygnał o próbie wyłudzania pieniędzy pod "Biedronką". To było przed świętami. Policja interweniowała natychmiast. a

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska