Recepta na skrócenie kolejki do dermatologa i okulisty? Skierowanie

Z listy specjalistów, do których nie są potrzebne skierowania (znajdują się na niej m.in. ginekolodzy, onkolodzy, psychiatrzy) mają zostać wykreśleni dermatolodzy i okuliści. Domagał się tego ubezpieczyciel, a poparcie znalazł w Ministerstwie Zdrowia. W ocenie urzędników NFZ pacjenci "z byle problemem" chodzą do okulisty czy dermatologa, i w ten sposób wydłużają kolejki.

Na uprawianie polityki zdrowotnej przez NFZ nie godzi się samorząd lekarski.
- O tym, czy wizyta u specjalisty jest uzasadniona czy nie może mówić tylko lekarz, a nie urzędnik funduszu - argumentuje Maciej Hamankiewicz, szef Naczelnej Rady Lekarskiej.
Z kolei za przywróceniem skierowań do dermatologa przemawia fakt (wniosek z kontroli funduszu), że choroby weneryczne stanowią niewielki procent wszystkich porad udzielanych przez lekarzy tej specjalności.

Pomysł wprowadzenia skierowań wymaga zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze składek publicznych. Jeśli propozycja przejdzie, od nowego roku trzeba będzie mieć skierowanie od lekarza rodzinnego.

Przeciwni temu są okuliści, którzy przypominają, że właśnie na wniosek krajowego konsultanta do spraw okulistyki kilka lat temu zniesiono skierowania, ze względu na złe doświadczenia w leczeniu schorzeń oczu przez lekarzy rodzinnych.

Dr Andrzej Mierzejewski, konsultant ds. okulistyki w Kujawsko-Pomorskiem uważa, że wprowadzenie skierowań nie wpłynie zdecydowanie na skrócenie kolejek. - Mamy do czynienia z zapaścią w ambulatoryjnym lecznictwie okulistycznym. Brakuje lekarzy, a niestety, pacjenci przychodzą do specjalisty z banalnymi problemami, np. z zapaleniem spojówek. Dlatego chorzy musza czekać nawet pół roku na wizytę. To jest problem - podkreśla.
Według dr. Mierzejewskiego lekarze rodzinni nie zajmują się wystarczająco pacjentami, którzy mają problemy okulistyczne. - Przecież proste leczenie, które nie wymaga porady specjalisty, może być przez nich prowadzone - zauważa.

Na kolejkowej liście, dostępnej w internecie, znaleźliśmy poradnię z Lipnie, do której czeka się tylko kilka dni. Jednak w większości placówek czas oczekiwania liczony jest w miesiącach. Np. w Tucholi, w lecznicy przy Nowodworskiego 7, w tym roku już nie rejestrują.
- Mamy komplet. Tylko w nagłych i nadzwyczajnych przypadkach pacjenci mogą być przyjęci - słyszymy.a