Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koalicja obroniła rząd. I co dalej?

Rozmawiał Roman Laudański
dr Łukasz Wojtkowski
dr Łukasz Wojtkowski Fot. Filip Kowalkowski
Rozmowa z dr. Łukaszem Wojtkowskim, medioznawcą z Katedry Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UMK w Toruniu

- Koalicja obroniła rząd, jednak zdecydowanie ciekawsze było zainteresowanie CBA i prokuratury posłem Burym z PSL. Premier przystawił ludowcom "pistolet" do głowy?

- Premier nie może tak jawnie wpływać na służby specjalne, ale przed tak ważnym głosowaniem nagle bardzo ważny poseł klubu PSL znajduje się w ogniu służb specjalnych.

- W polityce nie ma przypadków?

- Raczej nie ma, stąd oburzenie Waldemara Pawlaka. Jeśli było coś na rzeczy, to premier nie tylko zaatakował ważnego polityka ludowców, ale i swój resort - przeszukania objęły wiceministra infrastruktury z PO.

- Prokuratura uspokaja, że żaden polityk nie jest podejrzany w sprawie powoływania się na wpływy, ale wielu polityków opozycji nie wierzy w taki przypadek.

- To nieistotne. W kraj poszła informacja, że CBA przeszukuje biuro i dom posła Jana Burego i to wystarczy.

- To był argument, który przekonał ludowców do poparcia ministra Sienkiewicza?

- Uporządkował sytuację. Docierały informacje, że część ludowców mogła zagłosować przeciwko ministrowi Sienkiewiczowi, a premier - wyprzedzająco - tupnął nogą. Jeżeli tak było naprawdę, to zostało rozegrane w mistrzowski sposób.

- W co gra Waldemar Pawlak, który chciał odłożenia głosowania?

- Były premier Pawlak od miesięcy gra w to samo - chce odzyskać panowanie w PSL-u. Jego wniosek nie uderzał w rząd, ale w Janusza Piechocińskiego, szefa ludowców.

- Ma pan satysfakcję, że kilka dni temu wyprorokował pan w "Pomorskiej" kłopoty posła Burego?

- Od miesięcy zbierały się chmury nad głową posła Burego, jego zainteresowania energetyką i prywatyzacją. Wiele osób chciało mu "dołożyć", o tym premier musiał wiedzieć. Pewnie czekał na odpowiedni moment. Nie wiem, czy zarzuty są poważne i czy się potwierdzą?

- Piątkowe głosowania są porażką PiS-u?

- To ich kolejna - i pewnie nie ostatnia - przegrana w potyczce taśmowej. Nie udało im się odwołanie rządu, nie udało powołanie rządu technicznego z prof. Glińskim. Nie odwołali ministra Sienkiewicza.

- I chyba nie uda im się sobotni kongres zjednoczeniowy prawicy?

- Pokażą, że próbowali zjednoczyć środowiska prawicowe, ale one tego nie chciały. Na placu boju zostanie PiS i będzie namawiało do głosowania na siebie.

- Rozmowy z Gowinem i Ziobro mogły rozbić się o pieniądze, miejsca na listach?

- Pieniądze, które partie dostają z budżetu nie są małe. W przypadku Gowina PiS może mieć swojego kandydata na prezydenta Krakowa. A Ziobro mógł domagać się zbyt silnej pozycji w przyszłej koalicji. Przecież poseł Błaszczak niedawno mówił: zjednoczenie prawicy - tak, ale małe partie mają schować "chore ambicje". PiS nie będzie miał kogo "pożreć".

- Afera goni aferę, czeka nas "gnicie" rządu?

- Rząd to przeczeka i przetrwa. Dociągnie do wyborów z pewną rekonstrukcją po wakacjach.

- Słowo "rekonstrukcja" słabo przechodzi przez usta premiera.

- Coś premier musiał ludowcom obiecać. Dla Donalda Tuska wakacje będą krótkie i gorące. PiS nie odpuści.

- Nie tylko PiS. We wrześniu wniosek o konstruktywne wotum nieufności zgłosi SLD.

- Lewica na razie będzie żyła sprawą Chazana i odtrąbi sukces, jak to zmusiło Hannę Gronkiewicz - Waltz do jego odwołania. Przygotuje swój wniosek, który - i tak - przepadnie. Premier przeczeka, chyba że znowu wyciekną nowe nagrania.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska