Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powróćmy, jak za dawnych lat, czyli marzenia na pościeli haftowane

Katarzyna Piojda
Asia Kwiatkowska. Długie włosy, rozbrajający uśmiech i ręce, które potrafią robić haftowane cuda
Asia Kwiatkowska. Długie włosy, rozbrajający uśmiech i ręce, które potrafią robić haftowane cuda nadesłane
Pani Asia. Wygląda na studentkę, a ona kobietą przedsiębiorczą jest. Właśnie minął rok, odkąd prowadzi firmę. To znaczy: szyje i haftuje pościele. Przypominają te, w które nasze babcie wkładały pierzyny i poduszki.

Mama Joanny Kwiatkowskiej jest z zawodu krawcową. Gdy Asia była mała, mama szyła jej sukienki. Mama szyła, a Asia biegała i podawała guziki, koronki, tasiemki, wstążki. Podobało jej się to asystowanie przy maminym szyciu. I podobało jej się spacerowanie po ulicy w sukienkach przez mamę uszytych. Przechodnie patrzyli na małą blondyneczkę. I pytali jej mamę, gdzie taką ładną sukieneczkę kupiła córce. A córcia, zanim mama zdążyła coś powiedzieć, odpowiadała dumnie: - To mi mama usyła!
I wskazywała na mamę paluszkiem.

Pani Asia jako kilkulatka postanowiła, że zostanie krawcową. W myśl "niedaleko pada jabłko od jabłoni". Albo, jak kto woli: "jaka matka, taka córka".

Szycie w DNA

Zresztą - u nich szycie i haftowanie jest rodzinne. Babcia szyje, ciocie haftują. Na okrągło. - Mam to chyba we krwi, w DNA - uśmiecha się pani Asia.

Poszła do szkoły. Potem na studia. Wybrała jednak filologię polską. I ją skończyła. - Pierwszą pracę dostałam na jednej z bydgoskich uczelni, w dziale promocji i biurze karier - mówi pani Asia.

Jakoś nie czuła się tam. Potem jeszcze kilka razy zmieniała zatrudnienie. I to samo: średnio w nowych firmach się odnajdywała.
Była w ciąży i kompletowała wyprawkę dla malucha. Chciała, żeby w łóżeczku była pościel haftowana. Taka stylizowana na tę sprzed lat. Z czasów babć. - Poszukiwałam pościeli nawiązującej stylistycznie do tych, które pamiętałam z czasów swojego dzieciństwa. Śnieżnobiałych, zdobionych falbanką, koronką oraz haftem - wspomina młoda kobieta.

Poszła do jednego sklepu. Nie było. Do drugiego. Też nie. W trzecim - to samo. Potem szukała takiej pościeli w internecie. I też zero wyników.

Żadnej tandety

- Zauważyłam natomiast, że we współczesnym wzornictwie skierowanym do dzieci dominują dwa trendy: surowy styl skandynawski oraz oczywiście wszechobecna, chińska tandeta, bogato zdobiona kolorowymi misiami czy serduszkami. To absolutnie nie było to, czego szukałam - wzdycha pani Asia.

Postanowiła, że sama ją uszyje i wyhaftuje. Czas miała. Przygotowywała się do porodu.

Gdy córka się urodziła, w łóżeczku czekała już na nią haftowana pościel, własnoręcznie wykonana przez mamę. Gdy Kalinka skończyła pół roku, jej mama postarała się o dotację z urzędu pracy na otworzenie działalności.

Sprzęt firmowy

Miejsce na firmę miała - pomieszczenie w domu. Ten dom stoi w podbydgoskim Borównie. Za otrzymane z pośredniaka pieniądze młoda mama kupiła sprzęt "firmowy". Czyli taki do nowej firmy. Tej swojej. - Maszynę do szycia, hafciarkę, stół krojniczy, bele materiałów - wymienia Kwiatkowska.

No i zaczęła szyć pościele dziecięce w firmie, którą nazwała Colorico.- Wreszcie mogę się realizować i robić to, co sprawia mi przyjemność - pomyślała w pierwszy dzień pracy u siebie.
I nadal tak uważa.

Nie reklamowała się. Nie ogłaszała. Niezawodny sposób na przyciągnięcie klienta to poczta pantoflowa. W przypadku pani Asi się sprawdziła. - Pościele są śnieżnobiałe, wyłącznie z bawełny pochodzącej z polskich tkalni. Zdobią je misternie wyszyte hafty, nawiązujące do tradycji poszczególnych regionów Polski.

Hafty okala falbanka oraz koronka, co sprawia, że wyglądają one tak, jakby przed chwilą zostały wyjęte z babcinego kufra.

Góralska parzenica

Obecnie w ofercie Kwiatkowskiej króluje jednokolorowy haft kujawski, ale już niebawem pojawią się również wzory kaszubskie, łowickie i wiele innych. Choćby pościel zdobiona góralską parzenicą. Zaczęły powstawać również haftowane pościele dla dorosłych, ozdobione monogramem.

Choć rynek tekstyliów dziecięcych jest nasycony i bardzo trudno się przebić, to pościele Colorico znalazły swoją niszę i grono nabywców. Cały czas rozszerza się krąg zadowolonych klientek. Wracają do sklepu po kolejne komplety pościeli. Na chrzciny. Na przyjęcia pierwszokomunijne. Na śluby. Na urodziny też. I rocznice. - Nasze produkty podbiły serca klientów również poza granicami Polski - cieszy się młoda bizneswoman. - Wysyłamy je do Austrii, Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, USA, a nawet do Australii.
Pani z Austrii

Z panią z Austrii było fajnie. Nie znała polskiego, ale napisała do Colorico maila z prośbą o uszycie pościeli na prezent, dla dorosłych. Klientka napisała kilka zdań po niemiecku i wstawiła je w program internetowy, który automatycznie je przetłumaczył. Wyszło mniej więcej tak: "Ja chcieć pościel haftowana. Bardzo". Potem pani Asia i jej austriacka klientka porozumiewały się już po niemiecku. I się udało.

Dla młodej mieszkanki Borówna szycie to nie tylko sposób na zarobek. - Moich klientów zapraszam w podróż do czasów dzieciństwa, domu babci pachnącego drożdżówką i powidłami, gdzie latem zasypiałam, słuchając świerszczy za oknem w cudownej haftowanej babcinej pościeli - marzy pani Asia.

Nocka w pracy

I te marzenia potem wyczarowuje na pościeli. Zdarza się, że pracuje po kilkanaście godzin dziennie. Do około trzeciej, czwartej nad ranem. Woli szyć i haftować nocą niż w dzień. Bo w dzień Kalinka chce mieć mamę dla siebie. I ma do tego pełne prawo.

Historia się powtarza

Mała jest stałym gościem w pracowni swojej mamy. Biega wtedy między belami materiałów. Kładzie się na nich. Owija nimi, otula. Udaje, że jest księżniczką. Króluje między materiałami. Podaje mamie guziki, zapinki i tasiemki. Tak, jak lata temu mama podawała je babci.

Firma pani Asi właśnie skończyła roczek. A nie wygląda na taką, która dopiero by raczkowała. Sukcesów przez ten rok nałapała sporo. Coraz więcej ludzi zamawiających pościel. Coraz więcej zadowolonych. Coraz więcej wzorów i modeli.

Kwiatkowska zdobyła trzecie miejsce według kapituły w naszym plebiscycie Kobieta Przedsiębiorcza. Tydzień temu odebrała wyróżnienie. Ratusz w Bydgoszczy ogłosił plebiscyt na najbardziej przedsiębiorczą mamę, która po urlopie macierzyńskim założyła tutaj firmę. Kwiatkowska też w nim uczestniczyła.

Spojrzenie w przyszłość

Młoda kobieta nie zostaje w miejscu. Właśnie stworzyła kolekcję kocyków dla dzieci i serię poduszek zdobionych sympatycznymi postaciami ludowymi, ubranymi w tradycyjne stroje.

Gdzie widzi siebie za 10 lat? - W tej samej firmie, ale większej niż jednoosobowa - mówi pani Asia.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska