Agata Rożankowska z Torunia najlepsza w Olsztynie! Wygrała przegląd "Śpiewajmy Poezję"

Agata ma na swoim koncie pokaźną kolekcję nagród przywiezionych z rozmaitych ogólnopolskich konkursów i przeglądów, jednak tę, którą w weekend zdobyła podczas 41. Spotkań Zamkowych "Śpiewajmy Poezję w Olsztynie, ceni najwyżej. - To mój największy sukces - przyznaje torunianka. - Nagroda ma w podtytule "dla najwybitniejszej indywidualności festiwalu". Czy może być coś wspanialszego dla artysty?

Czytaj także: Debiut i już sukces! Studentka UMK laureatką nagrody "Silesius"

Warto wspomnieć, że wśród laureatów poprzednich edycji znajdziemy takie sławy jak Andrzej Poniedzielski, Magdalena Cielecka czy Janusz Radek.

Zwycięstwo Agacie przyniosło wykonanie dwóch utworów: "Piosenki o szafie" z tekstem Agnieszki Osieckiej i muzyką Krzysztofa Komedy oraz "To właśnie miłość" Władysława Szpilmana do słów Kazimierza Winklera, które olsztyńska publiczność usłyszała w zupełnie nowych aranżacjach. - Odpowiadał za nie Paweł Lucewicz, z którego zespołem miałam okazję śpiewać - mówi Agata. - Nowe wersje były bardzo odległe od oryginałów, ale mnie to odpowiada, bo pozwala inaczej spojrzeć na stare, dobrze znane utwory. Dzięki temu, że przygotowania do finału trwały przez cały tydzień, w ogóle nie miałam wrażenia, że startuje w konkursie. Czułam się, jakbym występowała w długo oczekiwanym koncercie, w którym trzeba jak najlepiej wypaść.

Jak zdradza torunianka - w Olsztynie nie było zaciekłej rywalizacji, która zdarza się w czasie innych konkursów. - Do finału dostało się 16 dziewczyn i wszystkie bardzo się ze sobą zżyłyśmy - podkreśla zwyciężczyni Zamkowych Spotkań.

A kto docenił Agatę? Skład tegorocznego jury robi wrażenie. Zasiedli w nim Elżbieta Adamiak, Basia Raduszkiewicz, Piotr Bukartyk i Stefan Brzozowski, którzy uzasadniając werdykt podkreślali dużą muzyczną osobowość Agaty, jej znakomitą technikę i inteligencję sceniczną.

Laureatka, na co dzień studentka wokalistyki jazzowej na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, przyznaje, że w krajowych konkursach już niewiele zostało jej do zdobycia. Ma na koncie Grand Prix przeglądu "Al Legro. Tribute to Szpilman", zwycięstwo w Ogólnopolskim Festiwal Piosenki Literackiej "W żółtych płomieniach liści", "Szansie na sukces" czy trzecią nagrodę na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. Co jeszcze się jej marzy?

- Występ w Festiwalu Twórczości Wojciecha Młynarskiego - mówi. - Poza tym myślę, że czas już przestać odtwarzać cudzy repertuar, nawet jeśli robi się to w sposób odległy od oryginału. Sama staram się komponować, ale na razie do szuflady. Dopóki nie będę w stu procentach zadowolona z tego, co napisałam, raczej nie pokażę tego światu.