Najłatwiej jest dożyć setki kobietom z miast. Ale i mężczyznom się udaje. Jak to zrobić?

Z danych GUS wynika, że mamy w regionie blisko 300 stulatków. Znacznie więcej wiekowych seniorów żyje w miastach niż na wsi. W naszym regionie, tak samo jak w innych, zdecydowana większość, bo aż 235 z 291 osób to kobiety.

Skąd te dysproporcje? Specjaliści podkreślają, że miasto zapewnia seniorom lepszy i szybszy dostęp do opieki zdrowotnej. A kobiety zwykle żyją dłużej. - Mamy problem z profilaktyką - ocenia Danuta Więczkowska, koordynator Domu Seniora Sue Ryder w Bydgoszczy. - Panie jeszcze dadzą się namówić na mammografię, ale już panowie na badanie prostaty niekoniecznie. Trudniej ich wysłać do lekarza. Warto jednak zwrócić uwagę, że dzisiejsi stulatkowie to pokolenie urodzone przed wojną. Wychowali się w czasach, gdy nie było takiej opieki medycznej, jaka jest dzisiaj, są - mówiąc prostym językiem - zrobieni z twardego materiału.

A co na to sami seniorzy? Pan Czesław Szachnitowski, honorowy obywatel Grudziądza w poniedziałek będzie obchodził swoje setne urodziny. Jaka jest jego recepta na długowieczność? - Przede wszystkim zawsze lubiłem wszystko, co piękne, pożyteczne, a nie lubiłem szmiry i polityki - wyznaje stulatek.- Nic mi nie dolegało, więc przez kilkadziesiąt lat nie chodziłem do lekarza, bo nie miałem powodu.
Dieta? Nic z tych rzeczy. - Jadłem wszystko, ale bez przesady, nigdy się nie objadałem - mówi senior. - No i nie mam nałogów - ani papierosa ani wódki nie ruszę.

Przeczytaj także: Sto lat pani Łucji Szyperskiej z Miastowic. To trzecia stulatka w gminie Kcynia
Pan Czesław to znany w Grudziądzu artysta malarz i nauczyciel, miłośnik lotnictwa. - Ojciec się nigdy nie nudził - podkreśla Alicja Michalska, córka pana Czesława, jedna z czwórki rodzeństwa. - Nawet teraz, kiedy ma problemy ze wzrokiem i nie może już czytać, słucha audiobooków.

Ireneusz Frelichowski z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Seniora w Bydgoszczy przyznaje, że aktywność jest bardzo ważna. - Chodzi o zagospodarowanie sobie czasu wolnego - wyjaśnia. - Czasem mam wrażenie, że zdaniem młodych dziadek powinien siedzieć cały dzień przed telewizorem, a gdy wyjdzie spotkać się ze znajomymi, jest to coś niezwykłego. Nieprawda, my też chcemy być aktywni. Poza tym takie spotkania pomagają zachować młodość - przecież panowie przed wyjściem zawsze się ogolą, panie chcą się ładnie ubrać, jest motywacja, by o siebie zadbać. A przy okazji nie ma czasu, by myśleć o własnych chorobach.

GUS podał również, że przeciętny Polak żyje 73 lata, Polka - 81 lat. To o 6,7 roku dłużej niż w latach 90. Czy jesteśmy przygotowani na takie zmiany? Okazuje się, że niekoniecznie. - Problem w tym, że coraz więcej ludzi młodych i w średnim wieku wyjeżdża za granicę, szukać pracy - tłumaczy Danuta Więczkowska. - W Polsce zostają ich rodzice, często starzy, schorowani, samotni. Potrzebują opieki - niektórzy całodobowej, inni tylko częściowej. Bo nie są sobie np. w stanie zrobić zakupów, przygotować posiłku. Boją się wyjść na spacer, bo nie mają poczucia bezpieczeństwa