Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W internecie trwa akcja zbierania podpisów pod "Deklaracją wiary". Organizatorzy założyli specjalną stronę

Hanna Sowińska
Akcja zbierania podpisów pod "Deklaracją wiary" trwa także w internecie. Organizatorzy założyli specjalną stronę, z której można pobrać formularz
Akcja zbierania podpisów pod "Deklaracją wiary" trwa także w internecie. Organizatorzy założyli specjalną stronę, z której można pobrać formularz deklaracja-wiary.pl
Dlaczego ponad 3 tysiące lekarzy i innych pracowników ochrony zdrowia oraz studentów medycyny stawia swoje religijne przekonania nad prawami pacjenta?

Ciało jest święte i nienaruszalne

Sześciopunktową "Deklarację wiary w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej" podpisało ponad 3 tys. lekarzy, studentów medycyny i przedstawicieli innych zawodów medycznych. Sygnatariusze "Deklaracji wiary" swoim podpisem potwierdzają przywiązanie do wiary katolickiej i uznają "pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim". Tak stanowi 6. punkt owego dokumentu.

W punkcie 3. czytamy: "Uznaję, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne: ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca; moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga".

Inicjatorką "Deklaracji wiary wiary" jest ponad 90-letnia dr Wanda Półtawska, wieloletnia przyjaciółka Jana Pawła II. Przed kanonizacją papieża, w liście otwartym do lekarzy i studentów, zaapelowała, by "się przyznać się do Niego i Jego nauki i jako votum wdzięczności dla Boga i dla Jana Pawła II ujawnić światu, że są praktykującymi katolikami, że są wierni". "Proponuję wszystkim kolegom i studentom podpisanie "deklaracji wiary" - a pomysł dyktuje mi po prostu sumienie, po prostu muszę" - napisała dr Półtawska.

Przeczytaj także: Deklaracja wiary lekarzy - dowód odwagi czy ograniczenie praw pacjenta?

Treść "Deklaracji wiary" wraz z listą sygnatariuszy została złożona na Jasnej Górze tydzień temu podczas niedzielnej ogólnopolskiej pielgrzymki przedstawicieli służby zdrowia. Prawicowe media piszą o fenomenie akcji Półtawskiej, bo poparło ją przeszło 3 tys. pracowników ochrony zdrowia i studentów medycyny. To znaczy, że wykonując swój zawód teraz i w przyszłości będą przedkładać prawo boskie nad ludzkim.

Wśród lekarzy, którzy podpisali się pod "Deklaracją wiary" jest dr n. med. Jerzy Kąkol, prezes Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Katolickiego Stowarzyszenie Lekarzy Polskich w Bydgoszczy. - Uważam, że to jest bardzo dobra inicjatywa. Jestem wierzący i doprawdy nie widzę w tym nic złego - mówi.

Zapytaliśmy dr. Kąkola, czy zapisy "Deklaracji" nie stoją w sprzeczności z Kodeksem Etyki Lekarskiej i przysięgą lekarską, choćby z uwagi na fakt, że sygnatariusze uznają, iż "moment zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga". Czy to znaczy, że popierana nawet przez Jana Pawła II zasada odstępowania lekarzy od prowadzenia uporczywej terapii nie będzie mogła być stosowana? - Przeciwnie. Podtrzymywanie procesu umierania, kiedy nie ma już szans na uratowanie człowieka, jest czymś, czego robić nie wolno. Uporczywa terapia nie daje żadnych korzyści.

W internecie jest już oficjalna strona akcji (deklaracja-wiary.pl), z której można ściągnąć formularz deklaracji, wypełnić go i odesłać na podane tam adresy. Akcja spotyka się z coraz większym sprzeciwem nie tylko anonimowych internautów, ale także przedstawicieli środowiska lekarskiego i polityków.

Na podstawie listy osób, które deklaracje poparły powstała strona www.przeswietl.pl , na której znaleźć można nazwiska lekarzy prowadzących prywatną praktykę i miasta, z których można ich znaleźć.
Wczoraj SLD zaapelowało do ministra zdrowia (resort na razie nie widzi w tej akcji żadnego zagrożenia), aby lekarzom publicznej służby zdrowia, powołującym się na deklarację zwalniać z pracy.
Z kolei Polska Partia Pracy chce, by lekarzom tzw. deklaracji wiary odbierać prawo wykonywania zawodu.

DEKLARACJA WIARY

Deklaracja wiary lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej

Nam lekarzom powierzono strzec życie ludzkie od jego początku...

1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.
2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:
- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,
- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji
Boga.
Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania
Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.
3. PRZYJMUJĘ prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się "współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia" - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim.
4. STWIERDZAM, że podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem.
5. UZNAJĘ pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim
- aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom
współczesnej cywilizacji,
- potrzebę stałego pogłębiania nie tylko wiedzy zawodowej, ale także wiedzy o antropologii chrześcijańskiej i teologii ciała.
6. UWAŻAM, że - nie narzucając nikomu swoich poglądów, przekonań lekarze katoliccy mają prawo oczekiwać i wymagać szacunku dla swoich poglądów i wolności w wykonywaniu czynności zawodowych zgodnie ze swoim sumieniem.

"Wysokim uznaniem darzymy tych lekarzy i członków służby zdrowia, którzy w pełnieniu swojego zawodu ponad wszelką ludzką korzyść przenoszą to, czego wymaga od nich szczególny wzgląd na chrześcijańskie powołanie. Niech niezachwianie trwają w zamiarze popierania zawsze tych rozwiązań, które zgadzają się z wiarą i prawym rozumem oraz niech starają się dla tych rozwiązań zjednać uznanie i szacunek ze strony własnego środowiska.

Niech ponadto uważają za swój zawodowy obowiązek zdobywanie w tej trudnej dziedzinie
niezbędnej wiedzy, aby małżonkom zasięgającym opinii, mogli służyć należytymi radami i wskazywać właściwą drogę, czego słusznie i sprawiedliwie się od nich wymaga."

Paweł VI, Humanae vitae, 27

List dr Wandy Półtawskiej

LIST OTWARTY DO LEKARZY I STUDENTÓW MEDYCYNY Z OKAZJI KANONIZACJI POLSKIEGO PAPIEŻA JANA PAWŁA II

Od dawna dziennikarze usiłują mnie namówić na wywiad z tej okazji, bo "ja wiem
więcej", gdyż miałam okazję tyle lat współpracować z Księdzem Karolem Wojtyłą, potem Biskupem, Kardynałem i wreszcie z Papieżem - Wielkim Rodakiem.

Tak, wiem więcej i właśnie chcę napisać o tym, czego On oczekiwał od lekarzy. Kardynał Sapieha zlecił Mu funkcję Duszpasterza lekarzy - więc zajmował się nimi, spotykał się z nimi, przyjaźnił i był głęboko przekonany, że kapłani powinni współpracować z lekarzami, bo pracują na tym samym terenie - zajmują się ludźmi.

Widział szczególną odpowiedzialność lekarzy, nie tylko za zdrowie, ale za los pacjenta, wręcz za jego wieczność. Bolał nad tym, że techniczny rozwój w medycynie zagraża etyce i że rady i działania lekarzy stanowią zagrożenie świętości rodziny i miłości ludzkiej.

Cierpiał, widząc postępujący spadek moralności, ale uważał, że lekarze mogliby temu zapobiec, gdyby szerzyli prawdę o ludzkiej płciowości i płodności, o "teologii ciała". Wielokrotnie powtarzał: "Stwórzcie mocny związek lekarzy katolickich, żeby zapanować nad opinią publiczną" - nie doszło do tego, ani w Polsce, ani na poziomie Europy, ani świata.

Śledził losy coraz bardziej zniszczonej rodziny i bronił godności osoby ludzkiej - przemawiał do wszystkich, wszędzie i spodziewał się pomocy od lekarzy - ale zawiódł się… Byłam świadkiem Jego reakcji na wiadomość, że polski Parlament zatwierdził prawo zabijania nienarodzonych chorych dzieci. Wzburzył się jak rzadko, jak prawie nigdy - uderzył pięścią w stół i zawołał: "A gdzie są pediatrzy? Dlaczego nie bronią chorych dzieci, dlaczego nie reagują?".

Pomyślałam więc, że może teraz, kiedy tyle osób w Polsce zastanawia się, jak przeżyć kanonizację, jak się do niej przygotować. Może teraz lekarze wierzący, katolicy mogliby przecież zareagować i przyznać się do Niego i Jego nauki i jako votum wdzięczności dla Boga i dla Jana Pawła II ujawnić światu, że są praktykującymi katolikami, że są wierni.

Nie chodzi o uczone referaty, o metody, o technikę, ale o proste, jasne wyznanie wiary.

Proponuję wszystkim kolegom i studentom podpisanie "deklaracji wiary" - a pomysł
dyktuje mi po prostu sumienie, po prostu muszę.

Pewnego zdarzenia nie mogę zapomnieć. Biskup Karol Wojtyła wrócił z Soboru
entuzjastycznie przejęty profetyczną encykliką Pawła VI Humanae Vitae, w której Papież poleca biskupom, aby na pierwszym miejscu w działaniu duszpasterskim postawili problem świętości rodziny - wziął to zlecenie na serio i realizował to do końca życia i zaraz zarządził regionalne spotkanie księży proboszczów z lekarzami, właśnie na temat encykliki Humanae Vitae.

Byłam na pewnym spotkaniu z księdzem Stanisławem Smoleńskim - w sporej parafii, przyszło 60-70 osób - w trakcie spotkania szepnęłam księdzu Proboszczowi, żeby przyniósł kartkę papieru, to sporządzimy spis obecnych i na następne spotkanie duszpasterskie będziemy mogli zapraszać ludzi imiennie. Ksiądz przyniósł kartkę, podpisałam pierwsza i puściłam kartkę na salę.

Kartka okrążyła zebranych i wróciła do mnie - pusta - nie podpisał się nikt - no tak, to były czasy twardego komunizmu, bali się. Anonimowo przyszli i nie chcieli się ujawnić - a jak będzie teraz?

Pan Jezus powiedział: "Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie." (Mt 10,26.30).

Projekt deklaracji wiary przedstawiłam Lekarzom polskim, Członkom Papieskiej
Akademii Pro Vita (Prof. Zbigniew Chłap /Kraków/ i Prof. Janusz Gadzinowski /Poznań/)
i otrzymałam ich akceptację, a także od Prezesa Papieskiej Akademii Pro Vita Bp Ignacio Carrasco de Paula.

Podczas pierwszej audiencji do Polaków Papież Jan Paweł II powiedział: "Dajcie mi
w Polsce zaplecze, żebym nie musiał się Was wstydzić." - myślę, że nie raz się wstydził - i myślę, że my Polacy i polscy lekarze mamy jakiś dług wobec tego Wielkiego Rodaka - i może ta inicjatywa będzie pewnym zadośćuczynieniem?

Zwracam się więc do wszystkich Kolegów lekarzy i studentów medycyny z tym apelem - wiara w Boga Stworzyciela, w niebo i piekło, nie jest naiwnością, ale realizmem wiary - a tego teraz ludziom brak.

Przeżyłam 65 lat jako lekarz i wiem na pewno, że lekarze mogą mieć wpływ na ludzi i na pewno będą odpowiadać przed Bogiem Samym, jak to powołanie zrealizowali. I tak, jak chciał Jan Paweł II, mogliby wpływać na opinię publiczną, na współczesną cywilizację - mogą naprawdę bronić zagrożonych wartości chrześcijańskich.

Wanda Półtawska

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska