Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bernadeta Korzeniewska zaprasza do czytania

Maria Eichler
Bernadeta Korzeniewska przyjmuje gratulacje od kolegi po piórze Henryka Merchla
Bernadeta Korzeniewska przyjmuje gratulacje od kolegi po piórze Henryka Merchla Maria Eichler
Są aż dwa nowe tomiki chojniczanki. Każdy w innej tonacji. Ale oba kipią siłą witalną autorki.
Bernadeta Korzeniewska i Beata Królicka na wieczorze promującym tomiki
Bernadeta Korzeniewska i Beata Królicka na wieczorze promującym tomiki Maria Eichler

Bernadeta Korzeniewska i Beata Królicka na wieczorze promującym tomiki
(fot. Maria Eichler)

Debiutowała już na emeryturze, ale teraz przyspieszyła. Bernadeta Korzeniewska, urodzona w Dębowej Łące pod Toruniem, ale od 42 lat związana z Chojnicami, właśnie wydała dwa nowe tomiki poetyckie - "Znaleziona w malwach" i "Jak złoty ząb". Ten pierwszy to poetyckie rozmowy z ojcem, jak przyznaje autorka, bardzo dla niej ważnym człowiekiem, drugi - to pełne wdzięku, ironii i satyrycznego spojrzenia na świat fraszki.

Promocja w podziemiach kościoła gimnazjalnego zgromadziła liczne grono miłośników talentu Korzeniewskiej, jej przyjaciół i znajomych i każdy chciał zabrać ze sobą coś do poczytania do domu, bo czytanie wierszy przez Beatę Królicką i Leszka Redzimskiego rozbudziło apetyt.
Skąd poetka czerpie inspirację do pisania. - Z życia, z obserwowania ludzi, przyrody - odpowiada. - Chce się zatrzymać ulotną chwilę i emocje. Po to pisze się wiersze.

Jest wielu poetów, których uważa za mistrzów, a z miejscowych jej mentorką jest Łucja Gocek, która zresztą nie szczędzi pochwał Beni, bo tak do niej prawie wszyscy się zwracają.
Jak podkreśla, nie potrafi pisać o czymś, czego sama nie przeżyła. Fascynuje ją codzienne życie, podkreśla, że bardzo wiele zawdzięcza swojemu ojcu. - To on nauczył nas, że trzeba być patriotą i uczciwym człowiekiem - mówi.

W krótkich formach literackich, takich jak fraszki, czuje się w swoim żywiole. I figliki widać na papierze, i w jej oczach...- Powiem szczerze, część z nich nie trafiła do tomiku ze względów obyczajowych - śmieje się Beata Królicka, która twórczość Korzeniewskiej wydała.
Ale ci, którzy przyszli na promocję, mogli posłuchać fraszki dedykowanej ks. Jackowi Dawidowskiemu, której próżno szukać w tomiku...

- Bardzo się cieszę, że Benia pozwoliła mi być jakby akuszerką przy tych wierszach - chwaliła Łucja Gocek. - Że byłam pierwszą czytającą. Jestem zachwycona jej wierszami i uważam, że to najlepsza książka wydana w ostatnich latach w Chojnicach.

- Ona fraszki wymyśla codziennie, nawet przez telefon - śmiała się Małgorzata Ostrowska, też koleżanka po piórze.
Wieczór z wierszami Korzeniewskiej upłynął w doskonałych humorach, a klimat spotkania podkreślił swoim fortepianowym akompaniamentem Piotr Koperski.
Tomiki są do zdobycia w Promocji Regionu Chojnickiego. Zachęcamy do czytania.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska