Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościecha bez złamań, ale sytuacja Polonii jest kiepska

(maz)
Robert Kościecha uniknął poważnej kontuzji, ale jest mocno poobijany
Robert Kościecha uniknął poważnej kontuzji, ale jest mocno poobijany Fot. Andrzej Muszyński
Od czwartego miejsca w tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej Polonię dzielą tylko dwa punkty. Nie zmienia to faktu, że bydgoszczanie są na ostatniej pozycji, a to wygląda źle

Trzeba się było liczyć z tym, że walka w NPLŻ łatwa nie będzie. Awansu nie obiecywano, w Bydgoszczy stawiano na walkę o pierwsza czwórkę. I choć każdy powtarzał, że w tym roku liga będzie wymagająca, tak słabych wyników nie spodziewał się nikt.

Polonia jest na ostatnim miejscu w tabeli, a to wynik najsłabszy w historii bydgoskiego żużla. - Jest źle - przyznaje trener Jacek Woźniak. - Trzeba szukać rozwiązań, bo czas ucieka. Czy to już moment na panikę? Może nie, ale bardzo poważne ostrzeżenie.

Kontuzje psują wszystko

Tragedii nie ma, jeśli wziąć pod uwagę, że od czwartej pozycji w tabeli Polonię dzielą tylko dwa punkty. Ale ostatnie miejsce wygląda źle. Bydgoska drużyna z pięciu spotkań wygrała tylko jedno, a nawet teoretycznie słabsi rywale, okazali się zbyt mocni. Główne powody są dwa; nierówna forma zawodników i kontuzje, prześladujące żużlowców.

W Lublinie to się potwierdziło. Hans Andersen zaczął świetnie, a skończył znów na poziomie nie przystającym do oczekiwań klubu. Gubił się Dennis Andersson, wpadek nie uniknęli nawet najskuteczniejsi w drużynie Mateusz Szczepaniak i Szymon Woźniak. A na domiar złego mocno poobijał się Robert Kościecha. Ból po upadku był tak dokuczliwy, że po dwóch zwycięstwach biegowych, "Kostek" zrezygnował z walki.

- Gdyby mógł dokończyć zawody, pewnie byśmy ten mecz wygrali - mówi Woźniak. - Robert jechał bardzo dobrze i gdyby nie upadek, mógłby tak punktować do końca meczu. W poniedziałek zawodnik był na badaniach, prześwietlenia nie wykazały złamań, ale Robert mocno się poobijał. Nie mamy szczęścia w tym roku i to też ma wpływ na wyniki drużyny. Najpierw kontuzji nabawił się Patrick Hougaard, potem Marcin Jędrzejewski, a teraz Kościecha. W takiej sytuacji trudno czasem o dobry wynik.

Przed meczem w Lublinie Polonia zakontraktowała Lasse Bjerre, ale Duńczyk nie zbawił drużyny. - Widać było, że się stara, walczy, tylko niewiele z tego wynikało - ocenia Woźniak. - Tłumaczył, że nie był wystarczająco przygotowany pod względem sprzętowym, bo wszystko wydarzyło się bardzo szybko. To jednak jego problem. Powinien wiedzieć, że w polskiej lidze na byle czym nie da się zdobywać punktów.

Start może nas pogrążyć

Teraz na rozważania i przygotowania do kolejnego meczu nie ma zbyt wiele czasu. W niedzielę do Bydgoszczy przyjeżdża niepokonany dotąd Carbon Start Gniezno. Lider tabeli może pogrążyć Polonię.

- Łatwych spotkań nie ma, ale to będzie wyjątkowo trudne. Start spisuje się bardzo dobrze, a my mamy kłopoty - dodaje Woźniak. Szkoleniowiec najprawdopodobniej będzie mógł wystawić optymalny skład. - Patrick Hougaard i Marcin Jędrzejewski zapewnili mnie, że na niedzielę będą gotowi. Duńczyk chce zresztą przyjechać do Bydgoszczy na czwartkowy trening. Mam nadzieję, że w pełni sił będzie też Kościecha. O tym, kto znajdzie się w składzie, zdecyduję pod koniec tygodnia. Do tego czasu wiele się może wydarzyć.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska