Krzysztof Cegielski stawia na Unibax: - Czekam na przebudzenie toruńskiej drużyny

i. Wychowanek Stali Gorzów, a dziś komentator telewizyjny od początku sezonu stawiał toruński zespół w roli największego faworyta do mistrzostwa, mimo 8 ujemnych punktów na starcie. Czy teraz zmienił swoje zdanie?

- Nie jest to łatwy czas dla Unibaksu. Sam czekam na przebudzenie tej drużyny i moment, w którym zacznie wszystkich zachwycać. Los nie oszczędza torunian. Jest wiele kontuzji, wypadł ze składu Darcy Ward, który wyglądał na najlepiej przygotowanego, ale także kilku zawodników wyraźnie nie trafiło ze sprzętem. W ubiegłym sezonie taki zestaw zawodników zapewne rządziłby i dzieliłby ligą. Nie jest wykluczone jednak, że tak się jeszcze stanie w tym roku. Myślę, że dwa mecze na własnym torze z Unią Tarnów i Stalą mogą tej drużynie sporo pomóc. Wciąż stawiam, że Unibax zajmie czwarte miejsce i będzie walczył o medale z Zieloną Górą, Gorzowem i Tarnowem - podkreśla

A jak ocenia szanse niedzielnego rywala Unibaksu, Stal Gorzów? - Nie wiemy jeszcze do końca, jak potoczą się w tym roku losy Krzyśka Kasprzaka. Stal ma skład bez większych dziur, z mocnymi indywidualnościami, ze skutecznymi juniorami. Na papierze lepiej wygląda chyba tylko Unibax, więc szanse na mistrzostwo na pewno ma. Jeśli obie drużyny unikną kłopotów z kontuzjami, to mogą spotkać się nawet w finale - uważa Cegielski.

Początek meczu Unibaksu ze Stalą w niedzielę o godz. 19.