Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu złodziej i znakiem nie pogardzi

Lech Kamiński
Za taki znak złodziej dostanie od kilku do kilkunastu zł. Żeby postawić nowy, miasto musi wydać od 30 do 180 zł - wszystko zależy od tego, jak duży był znak i jak silnie odbijał światło
Za taki znak złodziej dostanie od kilku do kilkunastu zł. Żeby postawić nowy, miasto musi wydać od 30 do 180 zł - wszystko zależy od tego, jak duży był znak i jak silnie odbijał światło Lech Kamiński
Przestępcy kradną włazy do studzienek, lampy uliczne, a nawet oznakowanie drogowe. To ostatnie najczęściej w Grębocinie i na Wrzosach.

We wtorek złodziej połasił się na znak drogowy. Wybrał tabliczkę "ustąp pierwszeństwa przejazdu", zapakował ją na wózek i ruszył do punktu skupu złomu. Miał jednak pecha, bo zauważył go przechodzień, który natychmiast zadzwonił do straży miejskiej. - Wysłany na miejsce zgłoszenia patrol zatrzymał podejrzanego - informuje Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy toruńskiej straży miejskiej. - Dalsze czynności wyjaśniające prowadzi policja.

Lampy, słupy i studzienki

Ale znaki to niejedyne, co na ulicach kusi złodziei. Tydzień temu mundurowi zatrzymali czterech mężczyzn, którzy próbowali ukraść... lampy uliczne. Udało im się już przeciąć podstawy, na których były zamontowane lampy przy ul. Sczanieckiego, w pobliżu ogródków działkowych. Ale im również szczęście nie dopisało - ktoś zauważył ich starania i powiadomił policję.

Czytaj także: Torunianie chcieli ukraść lampy uliczne. Kara? Nawet pięć lat

- Zatrzymanymi okazali się 47-letni mężczyzna i jego 25-letni syn oraz ich dwaj znajomi - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa toruńskiej komendy policji. Grozi im do pięciu lat więzienia.Prawdopodobnie do dziś toruńscy mundurowi doskonale pamiętają również złodzieja, który ukradł słupki z parkingu na Starówce. Oddał je na złom, ale od razu wpadł, bo na każdym z jego łupów był wybity herb miasta.

- Kradzieże znaków i luster drogowych są problemem, bo każda taka sytuacja stwarza zagrożenie - przyznaje Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka prasowa Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Ale największym naszym utrapieniem są kradzieże włazów do studzienek kanalizacyjnych.

Cenne żeliwo, tania stal

Nic dziwnego - włazy do studzienek zwykle zrobione są z żeliwa. To materiał, za który w punkcie skupu złomu złodziej teoretycznie nie dostanie dużo pieniędzy - niecałą złotówkę za kilogram. Ale włazy są ciężkie, jedna pokrywa może ważyć nawet do 50 kg - łatwo więc policzyć, że złodziej może zarobić ok. 40 zł.

Co innego znaki drogowe - one wykonane są z ocynkowanej blachy stalowej. Za jej kilogram w punkcie skupu złomu złodziej może dostać ok. 60 gr - ale miasto za każdy skradziony znak musi zapłacić o wiele więcej. - Koszt znaku waha się od 30 do 180 zł - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko. - Cena uzależniona jest od jego wielkości i od stopnia odblaskowości folii, która pokrywa znak.

Najczęściej toruńskie znaki drogowe kradzione są na Stawkach, w Grębocinie i na Wrzosach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska