Trasa ekspresowa numer 5 węzłami połączona. Na razie na papierze

Na 130-kilometrowej trasie powstaną 22 węzły drogowe i północo-zachodnia obwodnica Bydgoszczy.

Brak obwodnicy w pierwotnych planach budowy S5 był kością niezgody między większością mieszkańców a byłym prezydentem miasta Konstantym Dombrowiczem. Bydgoszczanie chcieli obwodnicy, prezydent forsował przeprowadzenie drogi przez miasto, argumentując że to szansa na rozwiązanie problemów komunikacyjnych. Konflikt sprawił, że cały kujawsko-pomorski odcinek "ekspresówki" został odłożony przez rząd ad acta.

Temat wrócił dopiero w kwietniu ubiegłego roku, gdy Bydgoszcz odwiedził minister transportu Sławomir Nowak (już były) zapewniając, że S5 powstanie. Pieniądze znalazły się po nowym, tegorocznym "rozdaniu" pieniędzy z unijnej puli na drogi. Wiemy już, jak będzie przebiegać ta trasa, bo sporządzono już jej koncepcyjne plany. Te mają być zaakceptowane jeszcze w maju przez Komisję Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Następny etap to przygotowanie dokumentów do przetargu, które mają być gotowe w sierpniu.

- Dokładne plany techniczne drogi sporządzi firma wyłoniona w przetargu. Ta sama, która będzie trasę budowała - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA. - S5 powstanie zgodnie z formułą "Projektuj i buduj!", która jest lepsza od tradycyjnej, gdzie osobno wykonuje się dokumentację i osobno prace drogowe. Nie wiemy jeszcze czy będzie to jedna firma, dwie czy może kilka, które zajmą się budową poszczególnych odcinków. Zdecyduje o tym przetarg.
Znane są już za to przebieg i parametry przyszłej drogi w naszym regionie. Na północy zacznie się w Nowych Marzach. Tamtejszy węzeł drogowy już istnieje, bo łączy drogę krajową nr 91 z autostradą A1. Istnieją też węzły w Morsku, Przechowie, Dworzysku, Białych Błotach i Szubinie. Do nich tylko "podłączona" zostanie droga ekspresowa. W sumie będą 22 węzły (nasza mapka obejmuje 14 węzłów w północnej części trasy).

Na odcinku od Kusowa do Aleksandrowa zaprojektowano nowy przebieg trasy z odsunięciem o 200-300 m w kierunku wschodnim od istniejącej drogi krajowej nr 5, aby zachować zabytkową i chronioną prawem aleję dębową.
Następnie trasa przechodzić będzie w północno-zachodnią obwodnicę Bydgoszczy. Obwodnica połączona zostanie z istniejącą w okolicach Pawłówka. Jej koniec wyznaczy węzeł Białe Błota.

Od projektowanego węzła Biskupin drogę zaprojektowano w całkowicie nowym przebiegu, omijając Czewujewo. Miejscowość Cotoń ominięta zostanie od wschodu. Węzeł Cotoń (ostatni w regionie), gdzie do S5 zbiegać się będzie sieć dróg lokalnych, połączy województwo kujawsko-pomorskie z wielkopolskim.

Zobacz także: Zabiorą domy pod S5. "Jesteśmy przerażeni. Wjedzie tu sprzęt, będą wyburzać"

Każdy pas ruchu drogi ekspresowej S5 będzie miał szerokość 3,5 m, a cała jezdnia w każdym z przeciwnych kierunków ruchu 7 m.

Do tego dojdzie 2,5-metrowy pas awaryjny lub ( na niektórych odcinkach) 2-metrowe umocnione pobocza, oraz pobocza gruntowe o szerokości 0,75 m. Na pas dzielący przeciwne kierunki ruchu przewidziano 11 m.

Na większości odcinków powstanie druga jezdnia, równoległa do obecnej drogi krajowej nr 5.
Na starej trasie złagodzone zostaną łuki.

Początkowo projektowana prędkość (wg planów koncepcyjnych) miała wynosić 100 km na godz., ale faktycznie zwiększona będzie do 120. Na tyle od 2010 r. pozwalają przepisy, pod warunkiem, że jest to droga dwujezdniowa w każdym kierunku. A taka będzie S5. Na terenie zabudowanym prędkość ma być zmniejszona do 80 km na godz.