Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia Bydgoszcz będzie szukać zmienników

(maz)
Hans Andersen odpocznie teraz od startów w bydgoskiej Polonii?
Hans Andersen odpocznie teraz od startów w bydgoskiej Polonii? Fot. Andrzej Muszyński
Nie sama porażka, ale styl w jakim żużlowcy Polonii walczyli z Marmą rozzłościł władze klubu. Przed kolejnymi meczami, zamiast marchewki, ma być kij

Dziesięciopunktowa (40:50) porażka Polonii to i tak niewielki wymiera kary za to, co pokazywali podczas meczu. Fatalne starty, koszmarne rozgrywanie pierwszego łuku, błędy na dystansie i blokowanie kolegi z pary - to najbardziej rozzłościło władze bydgoskiego klubu.

Największe pretensje kierowano pod adresem Hansa Andersena. Duńczyk miał być liderem Polonii, a na razie zawodzi z kretesem. Wyszedł mu tylko pierwszy mecz - w Bydgoszczy z Lokomotivem Daugavplis. Zdobył wtedy 11+2 (3,2,3,2,1). W trzech kolejnych meczach łącznie (!) nawet nie zbliżył się to takiego rezultatu. W Rybniku zakończył spotkanie bez punktu (0,0,-,0,-). W Grudziądzu zdobył ich 6 i bonus (1,2,1,0,2,0), ale w żadnym z sześciu startów nie wygrał wyścigu. W meczu z Marmą u siebie dopisał sobie do konta jeden punkt, o który nawet nie musiał walczyć, bo wyścig odbywał się w trzyosobowej obsadzie.

Nic dziwi więc irytacja trenera Jacka Woźniaka, który stwierdził, że po kilku treningach na torze, jeździłby lepiej niż Duńczyk. - On ciągle pokazuje, że polską ligę ma gdzieś - mówił szkoleniowiec.

Jeden w rezerwie to za mało?

Polonia czeka teraz na Patricka Hougaarda. Żużlowiec Polonii kilka tygodni temu złamał kciuk po wypadku na torze, a w trakcie leczenia kontuzji ominęły go dwa mecze Polonii. W środę lekarze mają zdjąć gips z ręki zawodnika, więc można się spodziewać, że Hougaard niedługo wróci do treningów na torze. Najpewniej wróci także do składu Polonii na najbliższy mecz (25 maja z KMŻ w Lublinie) i zastąpi w nim właśnie Andersena.

Póki co, Polonia ma ograniczone pole manewru, bo zakontraktowała tylko jednego seniora więcej. W przypadku kontuzji w drużynie, szans na zmianę nie ma wcale. To jednak może się szybko zmienić. 15 maja otwiera się okienko transferowe w lidze i kluby będą mogły kontraktować zawodników. Z tej opcji chcą skorzystać władze Polonii.

Na rynku wolnych zawodników, pewniaków oczywiście nie ma. Najciekawszą opcją wydawałby się Martin Smolinski, ale akurat ten żużlowiec nie ma zamiaru ścigać się w tym roku w polskiej lidze. Szukać trzeba raczej wśród mniej znanych nazwisk.

Zatrudnienie kolejnego żużlowca do składu Polonii ma jednak przede wszystkim zmobilizować niektórych bydgoskich zawodników do bardziej wytężonej pracy. Kij zamiast marchewki to na razie jedyna opcja. Tym bardziej, że jazda bez wielkiej presji na wynik na razie się nie sprawdza. Z bilansem meczowym 1:3 Polonia znalazła się na dnie tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej i na razie wiele wskazuje, że bardziej niż o awansie do play off, trzeba skupić się na walce o utrzymanie w gronie pierwszoligowców.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska