Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczono znowu infrastrukturę nad jeziorem Wielki Mędromierz

(jw)
Ewelina Olejniczak potwierdza, ze jest problem w tym miejscu.
Ewelina Olejniczak potwierdza, ze jest problem w tym miejscu. Janina Waszczuk
Trzy lata temu z projektu "Labirynty natury" zbudowano nad jeziorem w Wielkim Mędromerzu nowe pomosty, postawiono ławeczki i przebieralnie. Mieszkańcy cieszyli się, bo mogli w końcu posiedzieć w ładnym, zagospodarowanym miejscu nad jeziorem, a dzieciaki mają miejsce do kąpieli.

Jezioro oddalone jest od wsi około trzy kilometry. Niestety, nie za długo był tam spokój. - Najpierw wandale poniszczyli ławki - mówi Ewelina Olejniczak, sołtyska Wielkiego Mędromierza. - Szkoda było, bo to były porządne, żeliwne ławki. W zeszłym roku z pieniędzy sołectwa nad jeziorem postawiono budkę ratownika, była zamykana, z oknem. Wybito okna, wyrwano zamek, poniszczono drzwi. Wandali trudno złapać, bo uciekną, zanim się dojedzie.

W tym roku już przed sezonem zjawili się wandale. - Nie ma wielkich uszkodzeń, ale jest to niepokojące - mówi Paweł Patoleta, inspektor z urzędu. - Zniszczono troje drzwi, wyrwano z zawiasów i cała plaża jest rozjeżdżona przez motory i samochody. To wspólne dobro i nie można tak robić.

W urzędzie każde zniszczenie zgłaszają na policję, ponieważ, pieniądze były z Unii i jeszcze przez kilka lat muszą to miejsce utrzymać w dobrym stanie. Jak twierdzi urzędnik, ktoś widział młodzieńców, ale ludzie nie bardzo chcą współpracować z policją. Przyszli i mówili, że coś widzieli, ale wszystko nieoficjalnie. - W zeszłym roku wydaliśmy na remont w tym miejscu 16 tys. zł, za te pieniądze można było zrobić nowy plac zabaw dla dzieci - mówi Patoleta. - Dewastacja infrastruktury nad jeziorem Wielki Mędromierz nie jest jednorazowym zdarzeniem. Corocznie odnotowujemy podobne zdarzenia.

Niestety, mimo interwencji policji, nie udaje się wykryć sprawców, mimo przypuszczeń, iż dewastacji dopuszczają się te same osoby. W urzędzie apelują do mieszkańców okolicy o współprace Mienie gminy nie jest niczyje, należy je szanować. - Osoby, które posiadają informacje umożliwiające ostateczne rozwikłanie tej sprawy, prosimy o pomoc. Gwarantujemy anonimowość! - zapewniają w urzędzie. Informacje można przekazać pod nr. tel. 52 3367 313.

Co zrobić, aby uniknąć podobnych przypadków? - Moim zadaniem powinna być założona kamera, może wówczas odstraszyłaby niszczycieli. Koszty kamery już by się wróciły - dodaje sołtyska wsi.

W gminie złożono wniosek do "Enei" o pociągnięcie tam elektryczności i postawienie lampy i założenie monitoringu. - Nic nie pomoże, jeśli nie zmieni się mentalność ludzi. Trzeba tępić bezmyślność - dodaje Patoleta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska