Szkoleniowiec nie zgadza się jednak ze stwierdzeniem, że torunianie byli murowanym faworytem w tej parze, a potem do awansu. - Możemy sobie także w ten sposób porównać choćby naszego Piotra Śmigielskiego z Wojciechem Szawarskim, któremu żaden z naszych skrzydłowych nie dorównuje doświadczeniem, nasi rozgrywający nie mają takich CV jak Grzegorz Mordzak. Powtarzałem wiele razy, że pierwsze piątki wszystkich ośmiu czołowych drużyn są porównywalne. My mieliśmy jedynie przewagę szerokości składu. Z tego korzystaliśmy w sezonie zasadniczym i na tym opieraliśmy swoją przewagę i nadziejję w play off - mówi szkoleniowiec.
Szkoleniowiec podkreśla, że taki wynik ćwierćfinału jest także efektem wydarzeń wewnątrz drużyny w ostatnich tygodniach, ale o szczegółach nie chce mówić. - Takie wnioski będziemy wyciągać najpierw w gronie drużyny, nie zamierzam rozliczać nikogo na łamach prasy. W mojej opinii te wydarzenia z ostatnich tygodni miały ogromny wpływ na wynik w play off. I na prawdę nie chcę pozbawiać odpowiedzialności siebie, zawodników czy zarząd klubu - podkreśla Sowiński.
Co dalej z toruńskim klubem i zespołem? Sowiński podkreśla, że najpierw musi porozmawiać z zawodnikami i działaczami. - W przypadku play off nie mam żadnych słów na swoją obronę. Nie mam nic do powiedzenia, wynik sam świadczy za siebie. Budowaliśmy to od lat, kilka razy podejmowaliśmy trudne decyzje, nie wszystko nam wychodzilo, ale zawsze rozliczamy się we własnym gronie - dodaje szkoleniowiec.
Dłuższa rozmowa z Grzegorzem Sowińskim we wtorkowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc